fot. Tomasz Strąg

Ks. kard. G. Müller dla „Naszego Dziennika”: Kościół to nie dom towarowy, gdzie z uśmiechem na twarzy obsługuje się klientów i stara zaspokoić wszelkie ich życzenia

Kościół to nie jest dom towarowy czy galeria handlowa, gdzie z uśmiechem na twarzy obsługuje się klientów i stara zaspokoić wszelkie ich oczekiwania czy życzenia (…). Nigdy nie możemy uginać się przed propagandą świata. Musimy mieć odwagę głosić prawdę o miłości Boga do człowieka, być apostołami prawdy i życia – wskazał ks. kard. Gerhard Ludwig Müller, były prefekt Kongregacji Nauki Wiary, w rozmowie z „Naszym Dziennikiem”.

***

Nasz Dziennik: Papież Franciszek w łączności z biskupami świata przed tygodniem dokonał aktu poświęcenia Rosji i Ukrainy Niepokalanemu Sercu Maryi. Jak Wasza Eminencja odebrał to wydarzenie związane z agresją Rosji na suwerenne państwo?

Ks. kard. Gerhardem Ludwig Müller: To było bardzo poruszające i ważne wydarzenie, do którego dołączył cały Kościół. Przeżywałem je, goszcząc akurat w Polsce, w Leżajsku.

Podejmowane są różne działania polityków, dyplomacji, jednak widzimy, że nie są one wystarczające. Bez Bożej łaski nie podołamy, nie zatrzymamy wojny wywołanej przez Rosję.

Maryja pierwsza otworzyła się na Boży pokój. Jej Serce jest Niepokalane, ponieważ została poczęta bez grzechu pierworodnego. Matka Boża jest pełna łaski, u Niej szukamy ratunku. Matka Boża obiecała, że Rosja się nawróci, nastanie pokój, ale konieczna jest też nasza odpowiedź na drugą część Jej prośby, kierowanej z Fatimy. Dotyczy ona wynagradzającego nabożeństwa pięciu pierwszych sobót miesiąca.

Księże Kardynale, czy to nabożeństwo jest praktykowane przez niemieckich katolików?

W Niemczech, podobnie jak w Polsce, każdy pierwszy piątek poświęcony jest Sercu Pana Jezusa, a pierwsza sobota Matce Bożej. Jednak w wyniku postępującej sekularyzacji w Niemczech te nabożeństwa nie są już powszechnie praktykowane.

Pasterze, kapłani na całym świecie powinni bardzo zachęcać do podejmowania wynagradzającego nabożeństwa pięciu pierwszych sobót miesiąca, aby Kościół wypełnił prośbę Maryi.

Razem z Maryją musimy próbować starać się pokonać wszelkie kryzysy. Widzimy, że bez Matki Bożej, bez Pana Boga wszystko ulega destrukcji.

By nastał pokój na świecie, konieczne jest nasze nawrócenie, zerwanie z grzechem.

Najważniejsza jest wiara, bez wiary nikt nie może podobać się Bogu. Jeśli ktoś wierzy, zwraca się do Boga, ale nie jakiegoś wymyślonego przez siebie, zaprojektowanego przez człowieka, tylko do Boga, którego objawił nam Jezus.

Mamy modlić się do Pana Boga, tak jak uczy nas Jezus: „Ojcze nasz, któryś jest w niebie”. Kto modli się do Boga, ten opiera też swoje działania na łasce Bożej, która przekazywana jest nam w siedmiu sakramentach.

Kto wierzy w Boga, modli się i otrzymuje łaskę w sakramentach, ten spełnia wolę Bożą. Jego wola przekazana nam została również w Dziesięciu przykazaniach Bożych.

Wiara, modlitwa, sakramenty i życie oparte na Dekalogu prowadzą do prawdziwego nawrócenia. Jeżeli mówimy dziś o kryzysie wiary, to właśnie dlatego, że zabrakło w życiu człowieka któregoś z tych elementów.

Jakie możemy wskazać grzechy obciążające dziś całe narody?

Każdy człowiek jest umiłowany, powołany przez Boga. Bóg stworzył nas na swój obraz i podobieństwo. Każdemu człowiekowi przysługuje zatem prawo do życia od poczęcia do naturalnej śmierci. Nikt z ludzi nie ma prawa odebrać życia innemu człowiekowi. Prawo do życia nie podlega żadnej dyskusji, tej prawdy nikt nie może relatywizować. Nie ma usprawiedliwienia dla aborcji czy eutanazji.

Współczesne ideologie, takie jak gender, LGBT, chcą na nowo pisać historię świata, niszcząc godność człowieka przez domaganie się prawa do zmiany płci, propagowanie rozwiązłości seksualnej, czyniącej z seksualności bożka. Nigdy nie możemy uginać się przed propagandą świata. Musimy mieć odwagę głosić prawdę o miłości Boga do człowieka, być apostołami prawdy i życia. My, katolicy, nie wymyśliliśmy sobie jakiejś ideologii, aby ją potem przekazywać światu. Nasza wiara jest dana przez Boga, a Kościół katolicki jest Mistycznym Ciałem Chrystusa.

Trwa synod „Ku Kościołowi synodalnemu: komunia, uczestnictwo i misja”. Każdy został zaproszony do uczestniczenia w diecezjalnej fazie tego synodu, który z założenia ma prowadzić do „odnowy” Kościoła. Na czym powinna polegać „odnowa” Kościoła?

Synodalność to pojęcie, z którego nie można czynić zasady. Bardzo niebezpieczne jest też to, że wykorzystywana jest ona przez trendy sugerujące, iż konieczna jest reforma Kościoła, tak by został on dopasowany do oczekiwań współczesności. A przecież Kościół to nie jest dom towarowy czy galeria handlowa, gdzie z uśmiechem na twarzy obsługuje się klientów i stara zaspokoić wszelkie ich oczekiwania czy życzenia.

Kościół został założony przez Chrystusa, dlatego nie wymaga reformy. Odnowa Kościoła ma się opierać na przemianie ludzi, zarówno świeckich, jak i duchownych. To my mamy się poprawiać, odrzucając grzech.

Naszym zadaniem jest także uruchamiać nasze zdolności, talenty, by głosić miłość Chrystusa, Dobrą Nowinę. Mamy docierać z Ewangelią do tych, którzy przeżywają kryzys wiary.

Jeżeli przychodzi do mnie osoba i mówi, że ma problem, aby uwierzyć w realną obecność Jezusa w Eucharystii, to ja mam się postarać pomóc jej to zrozumieć i nie mogę przy tym stosować łatwych rozwiązań, zniekształcających prawdę.

Należy też uruchomić własny rozsądek, rozum. Mądry teolog ma kontakt z naukowcami z różnych dziedzin.

Ludzkość rozwiązała zagadkę DNA, poznaliśmy wiele chorób. Jednak na postęp techniczny czy medyczny musimy umieć patrzeć w świetle wiary, korzystać z niego zgodnie z zasadami moralnymi, etycznymi.

Musimy wyciągać właściwe wnioski, aby na podstawie tego, co jest zapisane w Biblii, w połączeniu z wiedzą, jaką mamy dzisiaj, podejmować właściwe moralne działania.

Na przykład, jeśli jakaś kobieta nie może mieć dziecka i być może są medyczne szanse, by jej „pomóc”, to jednak nie można stosować metod sprzecznych z naturą człowieka. Nie może być na przykład mowy o „wypożyczeniu surogatki” po to, aby ona urodziła bezpłodnej kobiecie dziecko.

W programach synodalnych zaproszenie do dyskusji o Kościele kierowane jest do wszystkich, nawet tych, którzy z Kościołem katolickim nie mają nic wspólnego. A z drugiej strony, niestety, ogranicza się dyskusje, konsultowanie pewnych decyzji Papieża w gronie kardynałów.

W sytuacji chaosu, gdy głoszone są nawet przez biskupów nauki podważające Magisterium Kościoła, powinna być zawsze natychmiastowa, zdecydowana reakcja samego Ojca Świętego czy też Kongregacji Nauki Wiary.

Widzimy, że droga synodalna Kościoła w Niemczech odchodzi od nauczania Chrystusa. Gdy Watykan sprzeciwił się udzielaniu błogosławieństwa związkom homoseksualnym, część Kościoła w Niemczech zignorowała nawet głos Papieża.

W Niemczech głoszone są dziś idee mające znamiona herezji, w tym dotyczące moralności seksualnej w sprawie antykoncepcji i homoseksualizmu, dążące do zniesienia celibatu księży, opowiadające się za święceniami kapłańskimi dla kobiet, udzielania Komunii Świętej osobom rozwiedzionym i ponownie zawierającym małżeństwa.

Kościół powszechny nie może iść drogą, którą zaczyna podążać część Kościoła w Niemczech. W Niemczech mamy Komitet Centralny świeckich katolików, który sprawdził się i dobrze działał w czasach Bismarcka, ale potem stał się pseudokatolickim klubem. W jego skład wchodzą dziś byli politycy, dyplomaci, różne osobistości życia publicznego, które już są na emeryturze i teraz wykorzystują wolny czas, żeby wypowiadać się na temat tego, co powinien robić Kościół katolicki.

W „drodze synodalnej” niemieckiego Kościoła katolickiego uczestniczą środowiska, które uważają, że Kościół nie pasuje do dzisiejszych czasów, jest przestarzały i dlatego czas to zmienić.

Niestety, takim poglądom ulegają też niektórzy kapłani, czy nawet biskupi niemieccy, podejmują próby forsowania zasad na wzór Kościoła protestanckiego. A przecież protestanci nie mogą dla katolików stanowić żadnego przykładu.

Lekarz nie pomaga pacjentowi w ten sposób, że zachoruje na to samo co on, tylko pomaga w taki sposób, aby leczyć jego chorobę.

To, że Bóg stworzył człowieka kobietą i mężczyzną, jest podstawową prawdą. Tylko z miłości między mężczyzną a kobietą może zrodzić się dziecko. Tak rozwija się ludzkość, tak rozwija się Kościół, który jest sakramentem zbawienia świata.

Kościół katolicki nie może ulegać modom, bo nauka Chrystusa jest niezmienna – czy to się komuś podoba, czy też nie, niezależnie od tego, jak ocenią nas media.

Małgorzata Bochenek/Nasz Dziennik

drukuj
Tagi: ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl