fot. pixabay.com

M. Kękuś: Ceny będą się stabilizować, więc inflacja będzie hamować

Ceny niektórych produktów będą spadać, innych będą się stabilizować. Inflacja będzie więc hamować. Chodzi o to, żeby zatrzymać dynamikę wzrostu cen, aby nie była ona tak duża, jak obecnie. Aby zeszła do celu Narodowego Banku Polskiego (2,5 proc.), potrzeba jeszcze trochę czasu – powiedział Mariusz Kękuś, ekonomista, w piątkowym programie „Polski punkt widzenia” na antenie TV Trwam.

Podczas czwartkowej konferencji prasowej prezes Narodowego Banku Polskiego, prof. Adam Glapiński, przewidywał, że do końca 2023 roku inflacja spadnie do „jednocyfrowego poziomu”. W kwietniu wskaźniki związane z tym aspektem gospodarczym wynosiły 14,7 procent rok do roku, co stanowi spadek w ujęciu rocznym w porównaniu do marca, gdy inflacja wynosiła 16,1 procent. Z kolei w ujęciu miesięcznym wskaźnik wzrósł o 0,7 procent. Oznacza to, że ceny produktów i usług rosną wolniej. [czytaj więcej]

– Dość mocno zaczęły hamować ceny żywności. Wzrost rok do roku jest wysoki i wynosi 19,7 procent, natomiast miesiąc wcześniej było to 24 procent. Ceny nośników energii rosną rok do roku o 23,5 proc., natomiast spadają ceny paliw o 0,1 procent. (…) Inflacja bazowa utrzymuje się na dość wysokim poziomie. Natomiast wpływ na wzrost cen miała wojna na Ukrainie. Mamy wzrost cen paliw oraz nośników energii. To wszystko przełożyło się na koszty produkcji. (…) Dzisiaj ustabilizowały się ceny ropy naftowej. Za baryłkę na nowojorskiej giełdzie płacimy ponad 70 dolarów. Do tego umocniła się złotówka względem dolara. To wpływa na ceny detaliczne i obniża koszty związane ze świadczeniem usług transportowych. Powinno się to przełożyć na obniżenie kosztów produkcji oraz usług. Inflacja będzie więc hamować – wskazał Mariusz Kękuś.

Ekonomista podkreślił, że „nie jest tak, że ceny spadają (tylko wolniej rosną – red.), choć niektóre produkty są tańsze niż przed kilkoma miesiącami, co widać na przykładzie masła. Kosztowało ono około 9 zł, natomiast teraz można je nabyć za około 5-6 złotych”.

– Tanieje także mleko. To będzie przekładało się na spadki cen produktów, które są produkowane z mleka. Dotyczy to także innych płodów rolnych – pszenicy, kukurydzy. Spadają ceny wieprzowiny. To może szybko nie przekładać się na ceny detaliczne, ale w dłuższej perspektywie powinniśmy widzieć różnicę. (…) Ceny niektórych produktów będą spadać, innych będą się stabilizować. Chodzi o to, żeby zatrzymać dynamikę wzrostu cen, aby nie była ona tak duża, jak obecnie. Aby zeszła do celu NBP (2,5 proc.), potrzeba jeszcze trochę czasu – mówił gość Radia Maryja.

Mariusz Kękuś odniósł się do odczytu podanego przez Eurostat, według którego w strefie euro inflacja wynosi 7 procent. W tym kontekście przypomniał, że „w marcu było to 6,6 procent, więc w strefie euro mamy delikatną zwyżkę, podczas gdy w Polsce obserwujemy delikatny ruch w dół”.

– To cieszy. Natomiast należy poczekać na szczegółową analizę danych. (…) Nie jest to – jak mówił prof. Adam Glapiński – „spadek na łeb na szyję”. Taki będziemy mieć, gdy osiągniemy wynik jednocyfrowy – zwrócił uwagę ekonomista.

radiomaryja.pl

drukuj
Tagi: ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl