KE chce, aby wpływy z systemu ETS były źródłem dochodu Unii Europejskiej
Komisja Europejska chce, aby wpływy z systemu ETS stanowiły jedno z nowych źródeł dochodów własnych Unii Europejskiej. Polska jest przeciwna tej propozycji.
Pomysł został zgłoszony przez Komisję Europejską w ramach projektu rewizji unijnego budżetu na lata 2021-2027. Nowe zasoby są potrzebne Brukseli, aby zapełnić lukę finansową związaną m.in. z rosnącymi kosztami obsługi długu zaciągniętego na potrzeby utworzenia funduszu odbudowy.
Wpływy z ETS miałyby posłużyć do spłaty zaciągniętych pożyczek. Wiceminister rolnictwa, poseł Suwerennej Polski Janusz Kowalski, powiedział, że Polska nie zaakceptuje tej propozycji.
– Każde państwo ma podstawowy fundament w postaci własnych dochodów. Tworzenie z Unii Europejskiej super państwa, które ma własne dochody, a nie utrzymuje się ze składek, jest nieakceptowalne. To jest pierwszy powód. Drugi powód jest oczywisty, wszystkie pieniądze, które płacą Polacy w ramach podatku klimatycznego EU ETS, w ocenie polskiego rzędu powinny pozostać w Polsce, a nie być wyprowadzane za granicę, na giełdy czy bezpośrednio do Unii Europejskiej. Dlatego zdecydowanie polski rząd będzie przeciwny tej propozycji – powiedział Janusz Kowalski.
Kwestia wpływów z systemu ETS ma być jednym z tematów przyszłotygodniowego szczytu w Brukseli. Unijny system handlu uprawnieniami do emisji gazów cieplarnianych działa od 2005 roku.
RIRM