Kampania referendalna
W kampanii referendalnej politycy Prawa i Sprawiedliwości uzasadniają utrzymanie w rękach państwa dużych banków. Wskazują na możliwość realizacji takich programów jak kredyt 2 proc. i zapewnienie dostępu do gotówki w czasach kryzysu.
Przed siedzibą Banku Pekao S.A. politycy PiS-u kontynuowali kampanię referendalną. Nawiązując do pierwszego pytania, czyli wyprzedaży majątku państwowego, uzasadniali potrzebę utrzymania wpływu państwa na największe banki. Rzecznik rządu, Piotr Müller, mówił, że tarcze finansowe, jakie były ofertą rządu dla przedsiębiorców w trakcie lockdownu, realizowano w oparciu o współpracę Polskiego Funduszu Rozwoju z bankami.
– To bezpieczeństwo gotówki. W sytuacji gdy pojawiają się różnego rodzaju kryzysy, jak próba masowego wypłacania gotówki, ze względu np. na kryzysy wojenne, to banki państwowe mogą w szybki sposób dostarczyć gotówkę po to, aby tego typu emocje obniżać i reagować w sytuacjach kryzysowych. (…) Również gdy różnego rodzaju przedsiębiorstwa potrzebują dodatkowych środków finansowych, to polskie banki dostarczają im gotówki, nie patrząc na to, że ich zagraniczny właściciel oczekuje, żeby te środki przetransferować do innego kraju – powiedział Piotr Müller.
Rzecznik rządu mówił, że w szeregach opozycji są politycy, którzy przez lata realizowali scenariusz wyprzedaży majątku narodowego. Dodał, że referendum to wiązanie im rąk na przyszłość, a sygnały o bojkocie to uprawdopodobnienie, że ukrytym planem jest powrót do tego, co działo się przed laty pod rządami Platformy Obywatelskiej.
TV Trwam News