Tak się pisze historię

W siedemnastu dotychczas rozegranych edycjach siatkarskich mistrzostw świata reprezentacja Polski wywalczyła dwa medale. W 1974 roku kadra dowodzona przez Huberta Jerzego Wagnera dość niespodziewanie sięgnęła po tytuł najlepszej drużyny globu. Blisko powtórzenia podobnego wyczynu „białoczerwoni” byli 32 lata później, kiedy to na mundialu organizowanym w Japonii, stanęli na drugim stopniu podium.

Orły Wagnera

Rok 1974 był niezwykle udany dla polskich przedstawicieli sportów zespołowych. Zaskakująco dobrze spisali się piłkarze Kazimierza Górskiego, którzy zajęli trzecie miejsce na mistrzostwa świata w Niemczech. O jeszcze większy sukces pokusili się jednak polscy siatkarze dowodzeni przez 32-letniego wówczas Huberta Jerzego Wagnera.

Biało-czerwoni od początku turnieju, którego gospodarzem był Meksyk, dawali jasny sygnał do walki o najwyższe cele.  Pierwszą rundę przeszli jak burza, wygrywając we wszystkich meczach i tracąc zaledwie dwa sety. W kolejnej fazie imprezy było jeszcze lepiej – Polacy również zanotowali komplet zwycięstw, ale tym razem w trzech spotkaniach oddali rywalom raptem jednego seta.

W decydującej części rozgrywek podopieczni Wagnera mieli do rozegrania aż pięć pojedynków. Już pierwszy z nich miał decydować o końcowym układzie w tabeli. Naprzeciwko biało-czerwonych stanął wówczas absolutny hegemon światowej siatkówki – ekipa Związku Radzieckiego. Ostatecznie po ponad dwugodzinnym pojedynku nasi siatkarze pokonali „wielkiego brata” 3:2. Kolejne dwa mecze również kończyły się w pięciu setach na korzyść Polaków (Czechosłowacja i NRD). Potem było już tylko z górki: biało-czerwoni bez większych problemów ograli Rumunię (3:0), a także Japonię (3:1) i tym samym wywalczyli tytuł najlepszej drużyny globu. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że złoto „Orłów Wagnera” pozostaje do dnia dzisiejszego jedynym polskim mistrzostwem świata w grach drużynowych na szczeblu seniorskim.

Mistrzowie świata 1974: Ryszard Bosek, Wiesław Czaja, Wiesław Gawłowski, Stanisław Gościniak, Marek Karbarz, Mirosław Rybaczewski, Włodzimierz Sadalski, Aleksander Skiba, Edward Skorek, Włodzimierz Stefański, Tomasz Wójtowicz, Zbigniew Zarzycki

Droga Polaków do złota:

I runda grupowa:

Polska – Egipt 3:0 (15:3, 15:6, 15:5)

Polska – USA 3:1 (15:10, 13:15, 15:10, 15:6)

Polska – ZSRR 3:1 (15:9, 6:15, 15:6, 15:11)

II runda grupowa:

Polska – NRD 3:0 (15:4, 15:6, 15:2)

Polska – Belgia 3:0 (15:9, 15:11, 15:9)

Polska – Meksyk 3:1 (15:12, 15:11, 8:15, 17:15)

Runda finałowa:

Polska – ZSRR 3:2 (16:14, 9:15, 15:6, 12:15, 15:7)

Polska – Czechosłowacja 3:2 (13:15, 14:16, 15:6, 15:10, 15:5)

Polska – NRD 3:2 (15:7, 15:9, 13:15, 12:15, 15:5)

Polska – Rumunia 3:0 (15:4, 15:10, 15:9)

Polska – Japonia 3:1 (13:15, 15:7, 15:11, 17:15)

Srebrna drużyna Lozano

Na kolejny sukces w światowym czempionacie musieliśmy czekać aż trzydzieści dwa lata. W 2006 roku siatkarski mundial zagościł w Japonii. Przed turniejem wielu ekspertów upatrywało w biało-czerwonych „czarnego konia”, a to za sprawą najsilniejszej kadrowo reprezentacji od czasów Wagnera i niezwykle charyzmatycznego trenera Raula Lozano.

Polacy przez pierwszą fazę turnieju przeszli w ekspresowym tempie. Rywalizację rozpoczęli od pewnej wygranej z Chinami (3:0), a zakończyli triumfem nad ekipą gospodarzy – Japonią (3:0). O dominacji polskiego zespołu w grupie A najlepiej świadczy fakt, że w pięciu spotkaniach tej fazy turnieju późniejsi wicemistrzowie świata nie stracili choćby seta. Tę passę kontynuowali też w kolejnym etapie mistrzostw: w trzech partiach pokonali Tunezję i Kanadę. Jednak prawdziwe granie zaczęło od potyczek z dwoma wielkimi faworytami turnieju – Rosją oraz Serbią. Zwłaszcza konfrontacja z tymi pierwszymi miała szczególne znaczenie, bowiem przegrany przestał się liczyć w walce o medale. Mecz ze Sborną od początku źle układała się dla naszej reprezentacji. Dwa gładko przegrane sety (oba do 19), sprawiły, że biało-czerwoni byli już jedną nogą za burtą rozgrywek. Wtedy nastąpił jednak prawdziwy przełom w grze w polskiego zespołu – Lozano wprowadził na boisko rezerwowych Grzegorza Szymańskiego i Piotra Gruszkę, a ci odmienili losy całego spotkania i poprowadzili drużynę do wygranej po tie-breaku. Zwycięstwo z Rosją oznaczało, że Polacy zapewnili sobie miejsce w najlepszej czwórce turnieju.

W meczu, który miał wyłonić drugiego finalistę mundialu, biało-czerwoni spotkali się z Bułgarią. Tym razem podopieczni Lozano od początku spotkania narzucili rywalom swój styl gry i ostatecznie po wyrównanym boju wygrali 3:1. Patent na polskich siatkarzy znaleźli dopiero Brazylijczycy. W wielkim finale Canarinhos potrzebowali zaledwie 70 minut, by rozprawić się z rywalem w trzech setach.

Wicemistrzowie świata 2006: Michał Bąkiewicz, Piotr Gacek, Piotr Gruszka, Wojciech Grzyb, Łukasz Kadziewicz, Daniel Pliński, Grzegorz Szymański, Sebastian Świderski, Michał Winiarski, Mariusz Wlazły, Paweł Zagumny, Łukasz Żygadło

Droga Polaków do srebra:

I runda grupowa:

Polska – Chiny 3:0 (25:21, 25:20, 25:21)

Polska – Argentyna 3:0 (25:21, 25:22, 25:22)

Polska – Egipt 3:0 (25:13, 25:19, 26:24)

Polska – Portoryko 3:0 (25:22, 25:22, 25:23)

Polska – Japonia 3:0 (25:18, 25:21, 25:23)

II runda grupowa:

Polska – Tunezja 3:0 (25:22, 25:18, 25:23)

Polska – Kanada 3:0 (25:21, 25:17, 25:17)

Polska – Rosja 3:2 (19:25, 19:25, 25:22, 25:20, 15:11)

Polska – Serbia i Czarnogóra 3:0 (28:26, 25:19, 25:19)

Półfinał:

Polska – Bułgaria 3:1 (25:20, 26:28, 25:23, 25:23)

Finał:

Polska – Brazylia 0:3 (12:25, 22:25, 17:25)

Sport/RIRM

 

 

 

 

drukuj
Tagi: ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl