S.O.S. dla Ziemi Świętej
Pustka, brak pielgrzymów, przygnębienie mieszkańców. Pokazujemy, co dzieje się w Ziemi Świętej w przededniu najważniejszych wydarzeń dla chrześcijan, gdy towarzyszymy Chrystusowi w Jego męce i odkrywamy pusty grób, który nadaje wszystkiemu sens. Na miejscu jest ks. prof. Waldemar Cisło i Pomoc Kościołowi w Potrzebie.
Niedziela Palmowa w Ziemi Świętej. Radosny śpiew, procesja ulicami Jerozolimy; godziny, które pomagają choć przez chwilę nie myśleć o pięciu miesiącach trwającej wojny.
– Przybyłam z pielgrzymką. To coś radosnego. Dzielenie się chwałą Boga, a nie trudnościami wojny – mówi uczestniczka uroczystości Niedzieli Palmowej w Ziemi Świętej.
Wojna w Strefie Gazy całkiem zmieniła sytuację chrześcijan w regionie – wyjaśnia ks. prof. Waldemar Cisło.
– Sytuacja stała się dramatyczna, bo zanikły dwa źródła dochodu dla tutejszych chrześcijan. Nie ma turystów, nie ma pielgrzymów, więc hotele są pozamykane, sklepy są pozamykane – wskazuje ks. prof. Waldemar Cisło.
Izrael wstrzymał palestyńskim chrześcijanom możliwość pracy na swoim terytorium. Obrazki z ulic Jerozolimy z Niedzieli Palmowej to nie to samo, co w latach poprzednich. Codzienny obraz Ziemi Świętej, obraz Jerozolimy, Betlejem, przygnębia mieszkańców.
– Pustka w Ziemi Świętej przeraża nas – mówi s. Szczepana Hrehorowicz, elżbietanka, która w betlejemskim Domu Pokoju opiekuje się palestyńskimi sierotami.
– Bardzo brakuje tych tłumów; tych 2, 3, 4-godzinnych kolejek przed wejściem do Grobu Pańskiego czy tutaj, przed wejściem do Groty Narodzenia – zaznacza s. Szczepana Hrehorowicz.
Wielki Tydzień w Ziemi Świętej to czas, w którym trudno nie wrócić myślą do tego, co było jeszcze niedawno.
– Każdego roku o tej porze było tak mnóstwo ludzi, ludzi z całego świata, chrześcijan z całego świata. Słyszeliśmy języki też z całego świata – wyjaśnia pani Ewa Rishmawi, która w Betlejem mieszka od 36 lat.
Nie ma ludzi, nie ma autobusów. Dokładnie jest tutaj tak od pięciu miesięcy – dodaje.
Od pięciu miesięcy, a więc od momentu, gdy ziemską ojczyzną Chrystusa ponownie wstrząsnęła wojna, gdy Ziemia Święta wpadła w spiralę przemocy i odwetu. Tego, co będzie jutro, obawia się łaciński patriarcha Ziemi Świętej.
– Może dojść do pewnych porozumień, ale ich trwałość jest wątpliwa. Co więcej, niepokój budzi rozległy poziom nienawiści, który wydaje się przenikać społeczeństwo – wskazuje ks. kard. Pierbattista Pizzaballa, łaciński patriarcha Jerozolimy.
Chrześcijanie chcą tutaj zostać, chcą dalej tu żyć, bo to ich dom. Ziemia Święta potrzebuje ich świadectwa. Pomoc Kościołowi w Potrzebie niesie im wsparcie i udostępnia w Polsce, poprzez stronę pkwp.org, produkty z drewna oliwnego, jakie powstają w Betlejem.
TV Trwam News