Podrabiane leki mogą zabić

W Unii Europejskiej rośnie import podrabianych leków. Tylko w październiku i listopadzie celnicy zarekwirowali ponad 34 miliony opakowań takich specyfików produkowanych np. w Azji. Dane na ten temat podał w wywiadzie dla „Die Welt” unijny komisarz do spraw przemysłu Guenter Verheugen.

Jak poinformował Verheugen, najczęściej podrabiane są antybiotyki, środki przeciwbólowe, lekarstwa antynowotworowe, środki przeciwko malarii, obniżające poziom cholesterolu, a także viagra.

– Ilość podrobionych lekarstw w Europie, które trafiają do pacjentów, wzrasta coraz bardziej. Komisja Europejska jest tym poważnie zaniepokojona – powiedział komisarz i dodał, że ten proceder powinien być bardzo surowo ścigany, gdyż każdorazowa próba sprzedania takiego lekarstwa powinna być traktowana jako usiłowanie dokonania morderstwa.

Lekarze i farmaceuci od dawna ostrzegają, że środki zawarte w podrabianych medykamentach mogą być szkodliwe, powodować nawet śmiertelne zatrucia. Przestępcy przemycają bowiem do Europy leki, które są sprzedawane w takich samych opakowaniach jak oryginalne medykamenty, a pacjent jest przekonany, że nabył pełnowartościowy produkt. Przewodniczący Związku Niemieckich Aptekarzy Hainz Guenter Wolf stwierdził, że fałszerze, mimo iż mają świadomość, że ich podróbki często zabijają ludzi, ze względu na chęć szybkiego zysku wcale się tym nie przejmują. Zgodnie z informacjami Międzynarodowej Organizacji Zdrowia (WHO), aż jedna piąta podrabianych medykamentów zawiera środki, które mogą powodować śmierć. – Nawet jeśli lek zawiera tylko neutralne placebo, może doprowadzić do śmierci, gdyż ludzie wierzą, iż leczą się skutecznym środkiem i zaniechają właściwej terapii – powiedział komisarz Verheugen. Zdaniem Axela Thielkego z Federalnego Instytutu Leków i Artykułów Medycznych, głównym obszarem, na którym dochodzi do sprzedaży nielegalnych i sfałszowanych leków, jest internet, bo apteki mają sprawdzonych dostawców oferujących tylko oryginalne produkty. W wirtualnej aptece można zaś kupić dowolny środek, tym bardziej że zamówienie można często złożyć nawet za granicą, a leki zostaną przesłane pocztą kurierską.

Po analizie przygotowanej przez komisarza Verheugena Unia Europejska zamierza od przyszłego roku zaostrzyć kontrolę dystrybucji leków. UE planuje – jak pisze niemiecki „Die Welt” – wprowadzić procedury dokładnego śledzenia drogi, jaką przechodzi lek od momentu produkcji aż do jego sprzedaży. Ponadto opakowania z lekami mają być znakowane specjalnym kodem oraz opieczętowane, by można było stwierdzić, skąd pochodzą i czy np. opakowanie nie zostało wcześniej otwarte.