fot. PAP/Radek Pietruszka

Dr M. Romanowski o sprawie M. Kamińskiego i M. Wąsika: Są atakowani przez środowisko, które było przedmiotem zainteresowania CBA

Może nie wszyscy pamiętają, że przed dojściem PiS-u do władzy mieliśmy do czynienia z wszechwładną korupcją. To udało się zdusić dzięki Centralnemu Biuru Antykorupcyjnemu. Teraz ci ludzie, którzy to Biuro stworzyli, ponoszą konsekwencje swoich działań. Są atakowani przez środowisko, które było przedmiotem zainteresowania tego Biura. Ludzie z „koalicji 13 grudnia” po prostu mszczą się i próbują zniszczyć tych, którzy doprowadzili do powstania tej instytucji. To wydarzenie jest jednym z ciągu działań rządowych na poziomie najwyższych organów państwowych, które są jawnym bezprawiem – ocenił dr Marcin Romanowski, poseł Suwerennej Polski, w czwartkowych „Aktualnościach dnia” na antenie Radia Maryja, odnosząc się do sprawy uchylenia mandatów poselskich Mariuszowi Kamińskiemu i Maciejowi Wąsikowi.

Marszałek Sejmu, Szymon Hołownia, zdecydował o wygaśnięciu mandatów poselskich Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Posłowie odwołali się od tej decyzji do Sądu Najwyższego. Pod koniec ubiegłego roku odwołania wpłynęły do Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego. Tymczasem w środę zostały one przekazane przez współpracownika marszałka Sejmu do innej izby Sądu Najwyższego – Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych.

– Ten człowiek chyba nie zrobił tego z własnej woli, tylko na polecenie marszałka Hołowni, w związku z tym nie tylko on powinien odpowiadać, ale też sprawca kierowniczy. Zaniósł to odwołanie do niewłaściwego organu odwoławczego. Równie dobrze mógł to zanieść do siedziby Platformy Obywatelskiej czy jakiegokolwiek innego miejsca. (…) Mamy do czynienia z sytuacją jawnego złamania prawa – ocenił dr Marcin Romanowski.

– Te działania podobają się tym, którzy przez osiem lat kłamliwie atakowali Zjednoczoną Prawicę. (…) Najmniej te działania będą podobały się prokuraturze. Przede wszystkim chodzi o przestępstwa urzędnicze, przestępstwa o charakterze rządowym. (…) Mamy do czynienia z sytuacją, w której „koalicja 13 grudnia” (…) praktycznie każdego dnia łamie prawo, konstytucję, ustawy. Nie do wiary, że coś takiego jest możliwe w sercu Europy w XXI wieku, gdzie mamy do czynienia z jawnym łamaniem prawa. (…) Gdyby chociaż jedno tego typu działanie wykonał rząd Zjednoczonej Prawicy, chyba natychmiast by do nas wprowadzono wojsko europejskie w ramach interwencji. A tutaj nic się nie dzieje – zwrócił uwagę były wiceminister sprawiedliwości.

Zdaniem gościa audycji koalicji rządzącej zależy na tym, aby Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik ponieśli konsekwencje powstania Centralnego Biura Antykorupcyjnego, które odpowiadało za walkę z korupcją, jaka – jak podkreślił – była wszechobecna, zanim Prawo i Sprawiedliwość doszło do władzy.

– To wydarzenie jest jednym z ciągu działań rządowych na poziomie najwyższych organów państwowych, które są jawnym bezprawiem. Bardzo często działają z użyciem przemocy. (…) Ta sprawa pokazuje kaskadowość naruszeń prawa, przestępstw urzędniczych. Kanwą wszystkiego jest fakt, że panowie są twórcami Centralnego Biura Antykorupcyjnego. (…) Ludzie z „koalicji 13 grudnia” po prostu mszczą się i próbują zniszczyć tych, którzy doprowadzili do powstania tej instytucji. Może nie wszyscy to już pamiętają, że przed dojściem PiS-u do władzy (…) mieliśmy do czynienia z wszechwładną korupcją. To udało się zdusić dzięki Centralnemu Biuru Antykorupcyjnemu. Teraz ci ludzie, którzy to Biuro stworzyli, ponoszą konsekwencje swoich działań. Są atakowani przez środowisko, które było przedmiotem zainteresowania tego Biura – zauważył poseł.

Mariusz Kamiński, były szef CBA i były minister spraw wewnętrznych, oraz Maciej Wąsik, jego były zastępca, zostali skazani 20 grudnia ubiegłego roku prawomocnym wyrokiem na dwa lata pozbawienia wolności w związku z tzw. aferą gruntową. Wcześniej w tej sprawie zostali ułaskawieni przez prezydenta Andrzeja Dudę.

– Doszło do ułaskawienia panów ministrów jeszcze w trakcie trwania postępowania sądowego na podstawie prerogatywy prezydenta zapisanej w konstytucji, że prezydent ma prawo łaski. (…) O prerogatywach prezydenta decyduje prezydent. To on decyduje, jaki jest zakres jego prawa łaski. Oczywiście nie robi tego w oderwaniu na podstawie tylko i wyłącznie swojego „widzimisię”, tylko na podstawie pewnej tradycji konstytucyjnej. Prezydent może ułaskawić każdą osobę od odpowiedzialności karnej na każdym etapie, jeszcze przed prawomocnym skazaniem. O to toczył się ten wymyślony spór. (…) To kolejny przykład sytuacji, w której mamy do czynienia ze stawianiem naszego systemu konstytucyjnego na głowie. Sędziowie kwestionują orzecznictwo Trybunału Konstytucyjnego, czyli szeregowy sędzia stawia się ponad organem konstytucyjnym – wskazywał gość audycji.  

W czwartek Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN uchyliła postanowienie w sprawie stwierdzenia wygaśnięcia mandatu Macieja Wąsika. Sprawę na niejawnym posiedzeniu rozpatrzyło troje sędziów: Maria Szczepaniec, Marek Dobrowolski i Aleksander Stępkowski.

Całą rozmowę w dr. Marcinem Romanowskim w „Aktualnościach dnia” można odsłuchać [tutaj].

 

radiomaryja.pl

drukuj
Tagi:

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl