fot. pixabay.com

[TYLKO U NAS] Prof. H. Wnorowski: Kierowaliśmy się obawą, że dojdzie do dużego spowolnienia naszej gospodarki, dlatego uznaliśmy, że 50 pkt. bazowych jest dobrą decyzją. Troszczymy się o wartość polskiego pieniądza

Z całą pewnością mogę powiedzieć, że troszczymy się o wartość polskiego pieniądza. Ponadto zajmujemy się kondycją naszej gospodarki. Trzeba pamiętać, że efekty oddziaływania w ramach polityki monetarnej są długoterminowe – podkreślił prof. Henryk Wnorowski, członek Rady Polityki Pieniężnej, ekonomista, podczas programu „Polski punkt widzenia” w TV Trwam.

W czerwcu br. inflacja w Polsce wyniosła 15,6 procent. W celu jej wyhamowania Rada Polityki Pieniężnej (RPP) po raz kolejny podniosła stopy procentowe o 50 punktów bazowych. Z szacunków ekonomistów wynika, że punkt kulminacyjny inflacji jest dopiero przed nami.

– Rada Polityki Pieniężnej podjęła taką decyzję, kierując się informacjami, jakie poznaliśmy przed posiedzeniem Rady. Chodzi o sygnały w koniunkturze  polskiej gospodarki. Ta koniunktura ciągle jest dobra, ale pojawiają się sygnały o spowolnieniu. Kierowaliśmy się obawą, że dojdzie do dużego spowolnienia naszej gospodarki, dlatego uznaliśmy, że 50 pkt. bazowych jest dobrą decyzją – uzasadnił członek RPP.

Prof. Henryk Wnorowski wskazał, że działania członków Rady Polityki Pieniężnej są uwarunkowane czynnikami zewnętrznymi i wewnętrznymi. Podkreślił, że na wiele z tych czynników polscy politycy nie mają wpływu. Zapewnił jednak, że Narodowy Bank Polski oraz Rada Polityki Pieniężnej w swoich decyzjach kierują się dobrem Polaków.

– Z całą pewnością mogę powiedzieć, że troszczymy się o wartość polskiego pieniądza. Ponadto zajmujemy się kondycją naszej gospodarki. Trzeba pamiętać, że efekty oddziaływania w ramach polityki monetarnej są długoterminowe – poinformował ekonomista.

Gość „Polskiego punktu widzenia” odniósł się również do obaw Polaków, że grozi nam stagflacja. Jest to zjawisko makroekonomiczne charakteryzujące się  dużą inflacją przy jednoczesnej stagnacji gospodarki.

– Jestem ostrożny w prognozowaniu stagflacji. Z całą pewnością grozi nam spowolnienie rozwoju gospodarczego, a nawet recesja techniczna (…). Obecnie naszym głównym celem jest walka z inflacją. Chcemy wyhamować wzrost cen – powiedział członek Rady Polityki Pieniężnej.

Z analizy cen detalicznych autorstwa UCE Research i Wyższych Szkół Bankowych wynika, że w czerwcu br. w polskich sklepach było drożej o 18 proc. w porównaniu do 2021 roku. Oznacza to, że sytuacja rosnącej inflacji w naszym kraju jest gorsza, niż podaje Główny Urząd Statystyczny.

– GUS posługuje się metodologią znaną i uznawaną od lat, dlatego przyjmujemy, że przedstawiane przez niego wskaźniki są prawdziwe. Odnoszę wrażenie, że obecnie niektóre oceny eksperckie są na siłę pesymistycznie tworzone – ocenił rozmówca.

Według prognoz Narodowego Banku Polskiego na początku przyszłego roku inflacja w Polsce wyniesie 18 procent. Są to dane, które przerażają Polaków, ponieważ styczeń jest również miesiącem wzrostu cen regulowanych.

– W styczniu 2023 roku boleśnie odczujemy wzrost cen energii elektrycznej. Jednak według prognoz NBP w kolejnych miesiącach inflacja spadnie o ponad 2 pkt. procentowe w porównaniu do 2022 roku. Według naszych założeń będzie to rok stosunkowo wysokiej inflacji, ale niższej niż obecnie – wyjaśnił prof. Henryk Wnorowski.

radiomaryja.pl

drukuj
Tagi:

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl