Warszawa: głośne „Nie” dla deprawacji w edukacji
„Stop deprawacji w edukacji” – pod takim hasłem w Warszawie odbył się protest przeciwko planom Ministerstwa Edukacji Narodowej, które dokonuje zmian w programie przedmiotu „Wychowanie do życia w rodzinie”. Zmiany mają iść w kierunku wprowadzenia do szkół edukacji seksualnej.
Były Kanada, Niemcy, Francja i Włochy. Dziś w Polsce tysiące rodzin i małżeństw zatroskanych o swoje dzieci powiedziało głośne „NIE” dla edukacji seksualnej.
Ministerstwo Edukacji Narodowej na początku lipca zadeklarowało zmiany w podstawie programowej „Wychowania do życia w rodzinie”.
– W tej chwili nasz program do „Wychowania do życia w rodzinie” jest bardzo dobry. Jest to efekt pewnego kompromisu. (…) jest pełna informacja o biologii płciowości i pełna informacja o wartościach, o rodzinie w ujęciu konstytucyjnym – wyjaśniła Danuta Stempniak z akcji STOP Seksualizacji naszych dzieci.
To ma się jednak zmienić – zgodnie z wytycznymi WHO i postulatami lobby homoseksualnego w kierunku nachalnego seks-instruktarzu. MEN już od tego roku szkolnego chce w gimnazjum prezentować stosunek płciowy i zlecić prowadzenie zajęć zewnętrznym edukatorom. To ma się odbywać bez wiedzy i zgody rodziców.
– Jest planowany jakiś akt, który jednym ruchem zmieni statut szkół tak, żeby uniemożliwić radom rodziców sprzeciwianie się wprowadzaniu edukatorów – powiedział Grzegorz Strzemecki z Komitetu Organizacyjnego „Stop deprawacji w edukacji”.
Dzisiejszą manifestację poprzedziła Msza św. w kościele św. Anny. W homilii ks. bp Michał Janocha przypominał, że zadaniem szkoły jest wspomagać rodzinę.
– Jeżeli pojawia się w szkole coś co nas niepokoi, mamy prawo do wyrażenia tego niepokoju. Co więcej, mamy prawo do wyrażenia otwartego sprzeciwu – mówił ks. bp Michał Janocha, biskup pomocniczy archidiecezji warszawskiej.
TV Trwam News/RIRM