Polska zwolniona z zasady stosowania polityki neutralności klimatycznej do 2050 roku
Polska zostaje wyłączona z zasady stosowania polityki neutralności klimatycznej do 2050 roku. To efekt szczytu przywódców unijnych w Brukseli. Nasz kraj ma także otrzymać środki na transformację energetyczną.
Neutralność klimatyczna do 2050 roku – taki cel stawia sobie Unia Europejska. Polska będzie jednak wyłączona z tego obowiązku.
– Po raz pierwszy od blisko 20 lat w ramach decyzji Rady Europejskiej jeden kraj uzyskał klauzulę wyłączającą – wskazał rzecznik rządu Piotr Müller.
W Brukseli niezwykle ważne decyzje klimatyczne i sukces negocjacji @MorawieckiM. Polska wywalczyła wyłączenie z restrykcyjnych wymogów. UE uwzględni specyfikę polskiej sytuacji energetycznej. Ponadto UE przeznaczy dużo większe środki na transformację energetyczną-min.100 mld € pic.twitter.com/0r8ivdSBSz
— Piotr Müller – rzecznik rządu (@PiotrMuller) December 13, 2019
Polska zdołała przekonać unijnych przywódców do swoich racji – powiedział po zakończeniu wielogodzinnych negocjacji premier Mateusz Morawiecki.
– Polska będzie w swoim tempie dochodzić do neutralności klimatycznej – dodał premier.
Negocjacjom miały sprzyjać zmiany personalne w Brukseli. Nowy szef Rady Europejskiej Charles Michel podkreślał, że rozumie polskie postulaty.
– Podjęliśmy tę decyzję, szanując obawy różnych krajów członkowskich, bo wiemy, że trzeba wziąć pod uwagę różne uwarunkowania krajowe i różne punkty startu – tłumaczył Charles Michel.
Polska akceptuje ambitny cel Unii Europejskiej, ale nie jest w stanie go wykonać w zaplanowanym terminie – mówiła nowa szefowa Komisji Europejskiej.
– Polska jest krajem, który musi dogonić resztę; potrzebuje więcej czasu, żeby przejść przez szczegóły – argumentowała Ursula von der Leyen.
Koszt transformacji w Polsce szacowany jest na ponad 500 miliardów euro.
– Polska własnymi siłami nie jest w stanie tego dokonać bez wpędzania się w recesję lub też gwałtownego obniżenia poziomu życia Polaków – podkreślił politolog dr Łukasz Stach.
Warszawa uzyskała zapewnienie, że otrzyma wsparcie na rewolucyjne zmiany z Funduszu Sprawiedliwej Transformacji Energetycznej. Do podziału dla wszystkich państw członkowskich będzie sto miliardów euro w ciągu siedmiu lat.
– Znaczna część z tego Funduszu Sprawiedliwej Transformacji przypadnie właśnie Polsce – powiedział Mateusz Morawiecki.
Polska chce go efektywnie wykorzystać. Na takie zapewnienia liczyła „Solidarność”.
– To jest bardzo dobra wiadomość, bo z jednej strony nie jesteśmy już związani tą datą 2050, a z drugiej strony możemy liczyć na istotne środki wspierające transformację naszej gospodarki – zaznaczył rzecznik „Solidarności” Marek Lewandowski.
Do dyskusji o neutralności klimatycznej przywódcy unijni wrócą w czerwcu przyszłego roku.
– Całkowicie akceptuję to, że Polska potrzebuje bliżej się przyjrzeć naszej propozycji Funduszu Sprawiedliwej Transformacji – zapewniała Ursula von der Leyen.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński mówi o osobistym sukcesie premiera Mateusza Morawieckiego.
– Udało się uniknąć ogromnego niebezpieczeństwa. Mam na myśli bardzo kosztowną transformację energetyczną, mogącą zagrozić naszej gospodarce, na co nie mielibyśmy wpływu – podkreślał Jarosław Kaczyński.
Z kolei liberalno-lewicowa opozycja twierdzi, że premier poniósł porażkę.
– Mateusz Morawiecki wydaje się wypisywać w ten sposób Polskę z Europy – stwierdził Andrzej Rozenek z Lewicy.
– Nieuczestniczenie w projekcie to jest dezercja. To jest skazanie nas na trucie. To jest wypowiedzenie się przeciwko współpracy w ramach tego planu – zauważył Andrzej Halicki z Platformy Obywatelskiej.
Jedno jest pewne – realizacja unijnych celów nie będzie łatwa – mówił Dariusz Sobków, były ambasador tytularny Polski przy UE.
– Ponieważ postawiony został cel, to teraz lobby tzw. antywęglowe będzie bardzo mocne, będzie napierać, żeby jak najszybciej ograniczać produkcję węgla, zamykać kopalnie, przechodzić na tzw. ekologiczne źródła energii – argumentował Dariusz Sobków.
– Jeśli Polska nie potwierdzi swojego udziału w tym celu, będzie poza europejskim mechanizmem, w tym zakresie finansowej solidarności – stwierdził z kolei prezydent Francji tuż po zakończeniu szczytu. [czytaj więcej]
Premier Morawiecki uspokaja, że tak się nie stanie, ponieważ w interesie wszystkich państw członkowskich jest osiągnięcie porozumienia. Jak będzie – okaże się na kolejnym szczycie przywódców unijnych w czerwcu 2020 roku.
TV Trwam News