fot. PAP/Abaca

Tenis. Iga Świątek rozpoczyna drugi sezon w roli liderki rankingu

Sobotnim meczem z Brazylią w tenisowym United Cup Iga Świątek rozpocznie oficjalną rywalizację w nowym sezonie. W nadchodzącym roku to właśnie gra w narodowych barwach będzie miała wyjątkowe znaczenie, bo latem odbędą się igrzyska olimpijskie w Paryżu.


Iga Świątek olimpijski debiut zaliczyła w 2021 roku w Tokio. Odpadła jednak już w drugiej rundzie po porażce z Hiszpanką Paulą Badosą. Po meczu przez kilka minut siedziała na swoim stanowisku z twarzą skrytą pod ręcznikiem.

„Jestem trochę sfrustrowana, że nie podołałam” – przyznała już na spokojnie na spotkaniu z mediami.

O ile w każdym typowym tenisowym turnieju okazję do rewanżu ma się już po roku, to na kolejne igrzyska trzeba czekać znacznie dłużej, bo cztery lata. Tym razem przerwa wyniesie trzy lata, bo zmagania w Tokio opóźniła pandemia.

Iga Świątek już kilka miesięcy temu przyznała, że igrzyska będą dla niej priorytetem, ale jednocześnie zwróciła uwagę, że tenisowa specyfika nie pozwala zbudować formy tylko na jedne zawody.

„Po drodze mamy jeszcze Australian Open czy Roland Garros. To nie jest tak, że uprawiam dyscyplinę, w której istotne są tylko mistrzostwa świata oraz igrzyska” – podkreśliła raszynianka.

To właśnie Australia jest pierwszym przystankiem na tenisowej mapie 2024. Mecze w United Cup, w którym Polska zmierzy się 1 stycznia z Hiszpanią, „Biało-Czerwoni” rozegrają w Perth, a ewentualną fazę Final Four w Sydney. Natomiast 14 stycznia rozpocznie się Australian Open – jedna z dwóch, obok Wimbledonu, wielkoszlemowych imprez, których Świątek jeszcze nie wygrała.

„Obecnie Australian Open jest bliższy spełnienia mojego celu. Byłam już tam w półfinale, znam ten turniej i dobrze odnajduję się na tej nawierzchni” – przyznała Świątek w rozmowie opublikowanej przez jej sponsora, firmę PZU.

Półfinał w Melbourne podopieczna trenera Tomasza Wiktorowskiego osiągnęła w 2022 roku. W ostatniej edycji przegrała w 1/8 finału z reprezentującą Kazachstan Jeleną Rybakiną.

Kolejną wielkoszlemową imprezą tradycyjnie będzie French Open, który rozpocznie się 26 maja. Do Paryża Świątek jeździ jako żelazna faworytka. Na kortach im. Rolanda Garrosa wygrała już trzy razy w 2020, 2022 i 2023. Jeśli zwycięży również w nadchodzącej edycji, zostanie trzecią zawodniczką w erze open, po Monice Seles (1990-92) i Justine Henin (2005-07), która może się pochwalić trzema triumfami z rzędu.

Pierwsza połowa lipca zarezerwowana jest na Wimbledon, a tenisowe zmagania na igrzyskach rozpoczną się 27 lipca i potrwają do 4 sierpnia. O olimpijskie medale walka będzie się toczyła na tych samych kortach, co podczas French Open.

Ostatnia wielkoszlemowa impreza to US Open na przełomie sierpnia i września. W Nowym Jorku Świątek była najlepsza w 2022 roku.

Iga Świątek na szczyt światowego rankingu awansowała 4 kwietnia 2022 roku. W tamtym sezonie rozegrała 76 spotkań, z których 67 wygrała (88,16 proc.). Zdobyła osiem tytułów, w tym dwa wielkoszlemowe. Kolejny był nieco słabszy 79 spotkań, z czego 68 wygrała (86,07 proc.). Zdobyła sześć tytułów, w tym jeden wielkoszlemowy. W efekcie świetnie grająca Białorusinka Aryna Sabalenka na osiem tygodni pozbawiła Polkę prowadzenia w rankingu.

Świątek liderką listy WTA ponownie została w listopadzie, po wygranej w WTA Finals. Wszystko wskazuje na to, że w kolejnym sezonie walka o prymat na świecie nadal będzie się toczyła między tymi dwiema zawodniczkami. Choć utalentowanych tenisistek, zdolnych wygrywać największe turnieje, jest więcej, jak choćby Rybakina czy najlepsza w tegorocznym US Open Amerykanka Coco Gauff, to tylko Świątek i Sabalenka pokazały na razie, że wysoką formę są w stanie utrzymać przez cały sezon.

W 2024 roku zachować prowadzenie w rankingu Świątek może być nieco łatwiej niż w 2023. Białorusinka bowiem w każdym wielkoszlemowym turnieju będzie bronić dużej liczby punktów. W minionym sezonie tylko we French Open spisała się słabiej od Świątek w Paryżu odpadła w półfinale. W Melbourne Sabalenka wygrała, w Londynie dotarła do półfinału, a w Nowym Jorku do finału. Raszynianka w tych imprezach kończyła na 1/8 finału, 1/4 finału i 1/8 finału.

Obecnie w rankingu Polka wyprzedza Białorusinkę o 245 pkt. Strata trzeciej Gauff wynosi aż 2715 pkt. W Australian Open Sabalenka będzie bronić aż 2000 pkt, a Polka tylko 240.

Łącznie rakietą numer jeden Iga Świątek była przez 83 tygodni, co daje jej 10. miejsce w klasyfikacji wszechczasów. W nadchodzącym roku maksymalnie może się przesunąć na siódmą pozycję. Zajmująca ją Australijka Ashleigh Barty liderką była przez 121 tygodni. Szósta Monica Seles może się pochwalić 178 tygodniami. Tenisistką, która najdłużej była na czele (przez 377 tygodni) jest Niemka Steffi Graf.

***

Kluczowe daty w sezonie 2024:

14-28 stycznia Australian Open
26 maja – 9 czerwca French Open
1-14 lipca Wimbledon
27 lipca – 4 sierpnia igrzyska olimpijskie w Paryżu
26 sierpnia – 8 września US Open
3-10 listopada WTA Finals

PAP

drukuj
Tagi: , ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl