Zmiany w traktatach unijnych zliberalizują tzw. aborcję i osłabią ochronę granic
Unijni urzędnicy dążą do wprowadzenia daleko idących zmian w traktatach. Wśród nich znajdują się tzw. aborcja na życzenie i miękka ochrona granicy przed nielegalną migracją.
Reforma zaakceptowana 25 października przez Komisję Konstytucyjną Parlamentu Europejskiego zakłada 267 zmian w unijnych traktatach. W 65 obszarach będzie zlikwidowana zasada jednomyślności. Osiem wyłącznych kompetencji państw członkowskich zostanie uznanych jako współdzielone z Unią Europejską. Są to: polityka zagraniczna i bezpieczeństwa, ochrona granic, leśnictwo, zdrowie publiczne, obrona cywilna, przemysł i edukacja. Zdaniem politologa Marcina Drewy to droga do budowy superpaństwa.
– Te działania powodują, że odbiera się samostanowienie w krajach Wspólnoty. Odbiera się pewną wolność w sprawach najważniejszych, w sprawach światopoglądowych dla nas, Polaków, sprawach bardzo ważnych – zaznaczył politolog.
Na stronie Parlamentu Europejskiego pojawiła się zaktualizowana wersja projektu reformy.
Są w niej trzy istotne zmiany – zwrócił uwagę Jacek Saryusz-Wolski, poseł do Parlamentu Europejskiego z PiS.
„Nie ma poprawki wprowadzającej leśnictwo do dzielonych kompetencji UE” – napisał polityk na portalu X.
Jest ZAKTUALIZOWANY tekst RAPORTU ws ZMIANY TRAKTATÓW UE
po głosowaniu w Komisji Konstytucyjnej PE 25.10.2023
[wersja anglojęzyczna, głosowanie plenarne 25.11.2023]
Zawiera
⬇️
> Rezolucję
> Raport
> Opinie Komisji PEnt Zmian Traktatów UE
z podanymi imiennymi wynikami…
— Jacek Saryusz-Wolski (@JSaryuszWolski) November 7, 2023
Zmiana może się okazać tylko pozornie pozytywna. Bruksela, jeśli nie zmianą traktatów to innym sposobem przejmie kontrolę nad polskimi lasami –przekonywał poseł-elekt Paweł Sałek z PiS.
– W tej wielkiej reformie traktatowej zmieniamy język na bardziej miękki (na przykład w przypadku leśnictwa), a jednocześnie poprzez funkcję ochrony przyrody będzie ogromny wpływ na sektor leśnictwa, tak jak to się dzieje obecnie w ramach zwykłej komitologii – zwrócił uwagę.
Druga istotna zmiana dotyczy obrony życia poczętego, a raczej przyzwolenia na zabijanie nienarodzonych dzieci.
„Inne brzmienie poprawki dotyczącej wprowadzenia zdrowia publicznego jako kompetencji dzielonej UE, wprowadza pojęcie »reproductive health«, co jest synonimem prawa do ABORCJI” – napisał Jacek Saryusz-Wolski.
Jest ZAKTUALIZOWANY tekst RAPORTU ws ZMIANY TRAKTATÓW UE
po głosowaniu w Komisji Konstytucyjnej PE 25.10.2023
[wersja anglojęzyczna, głosowanie plenarne 25.11.2023]
Zawiera
⬇️
> Rezolucję
> Raport
> Opinie Komisji PEnt Zmian Traktatów UE
z podanymi imiennymi wynikami…
— Jacek Saryusz-Wolski (@JSaryuszWolski) November 7, 2023
W praktyce będzie to oznaczało, że niezależnie od zapisów konstytucji, Bruksela będzie naciskała na wprowadzenie tzw. aborcji na życzenie – podkreśliła działacz pro-life, Halszka Bielecka.
– Największą tragedią zawsze jest to, że będziemy narodem, który zabija swoje dzieci, który zabija członków naszej społeczności. Wejście takiego prawa w życie to jest ogromny cios dla całego narodu – stwierdziła.
Obecnie rządzący w Polsce są przeciwni liberalizacji przepisów, które pozwoliłoby na zabijanie nienarodzonych dzieci, dlatego unijni urzędnicy znaleźli inne rozwiązanie – zaznaczył poseł Radosław Fogiel z PiS.
– Jeżeli są takie – w cudzysłowie – krnąbrne społeczeństwa jak polskie, które nie daje cały czas większości sejmowej tym, którzy by chcieli doprowadzać do drastycznych zmian w tym zakresie, to stąd jest próba zagarnięcia tych kompetencji – stwierdził polityk.
Trzecia zmiana w projekcie nowego traktatu dotyczy kontroli na granicach Unii Europejskiej i migracji. Zapis mówiący o potrzebie zapobiegania nielegalnemu przekraczaniu granic zastąpiono innym dużo słabszym, który mówi wyłącznie o monitorowaniu, zabezpieczeniu i kontroli zewnętrznych granic Unii.
– Wychodzi na to, że jednak urzędnicy brukselscy chcą migrantów, nie mają pomysłu na to, jak ograniczyć ich napływ, boją się podejmowania trudnych (czasami bardzo trudnych) decyzji – zauważył Sebastian Trojak, ekspert ds. bezpieczeństwa.
Zanim raportem zajmą się Komisja Europejska i Rada Unii Europejski, zgodę na to musi wydać Parlament Europejskiej na sesji plenarnej. Głosowanie już za niecałe dwa tygodnie, 22 listopada.
TV Trwam News