Zakaz wstępu do PE dla środowisk pro-life?

Członkowie frakcji „Odnowić Europę” zbierają podpisy pod pismem, którego celem jest wprowadzenie zakazu wstępu do Parlamentu Europejskiego dla środowisk pro-life. Izabela Kloc, europoseł PiS, wskazała, że taki zakaz byłby zaprzeczeniem demokracji i naruszeniem podstawowych praw człowieka.

28 czerwca bieżącego roku do przewodniczącej PE, Ursuli von der Leyen, wpłynął list z żądaniem wycofania akredytacji dla osób publicznie sprzeciwiających się zabijaniu dzieci poczętych. Aborcjoniści domagali się rozpatrzenia swojego postulatu w trybie pilnym.

Pismo środowisk popierających tzw. aborcję otrzymała do podpisania m.in. europoseł Izabela Kloc. Polityk stanowczo się temu sprzeciwiła. Na antenie TV Trwam wskazała, że żądania zwolenników mordowania nienarodzonych dzieci są kuriozalne i godzą w fundamentalne wolności człowieka.

– Ostatni list spotkał się z wielkim odzewem wśród europosłów. Ja go oczywiście nie podpisałam, a wręcz napisałam, że absolutnie się nie zgadzam z tym, aby organizacje pro-life nie miały prawa wstępu do Parlamentu Europejskiego. To absolutne zaprzeczenie demokracji, wolności słowa, wolności sumienia i wolności religijnej. „Prawo do aborcji” jest wpisane w lewicowy, tzw. postępowy, nurt – powiedziała europoseł Izabela Kloc.

W ubiegłym roku europosłowie przyjęli rezolucję, w której tzw. aborcja została określona jako „niezbędna opieka zdrowotna”. Rezolucja była próbą wywarcia presji na kraje Unii Europejskiej, aby uznały proceder zabijania dzieci poczętych za prawo człowieka i umożliwiły do niego szeroki dostęp.

RIRM