UE stara się zatrzymać w strukturach Wielką Brytanię

Przyspieszają rozmowy polityczne na najwyższym szczeblu dotyczącym przyszłości Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej. Dziś w Brukseli brytyjski premier David Cameron, ma spotkać się z przewodniczącym Komisji Europejskiej Jean-Claude’em Junckerem. Z kolei w niedzielę do Londynu pojedzie szef Rady Europejskiej Donald Tusk.

Najbardziej problematyczną kwestią w negocjacjach dotyczących warunków dalszego członkostwa Wielkiej Brytanii w UE, pozostaje sprawa ograniczeń w dostępie do przywilejów socjalnych dla przybywających do tego kraju obywateli z innych państw UE.

Ta sprawa budzi duży sceptycyzm, m.in. polskiego rządu – zwraca uwagę w rozmowie z naszym reporterem wiceminister spraw zagranicznych Konrad Szymański.

My nie mamy nic przeciwko temu, by realizować wszystkie inne postulaty brytyjskie. Uważamy je za sensowne i nawet pożyteczne dla Unii, bo taka reforma wszystkim wyszłaby na dobre. Natomiast w obszarze swobody podróżowania – swobody świadczenia pracy na rynku wspólnotowym – musi być poszanowanie dla zasady niedyskryminacji. Wielka Brytania ma oczywiście suwerenne prawo do tego, żeby kształtować swój rynek pracy tak, jak chce, swój system zabezpieczeń społecznych tak, jak chce, ale to musi być oparte o zasadę równego traktowania – podkreśla Konrad Szymański.

Wczoraj źródła w Unii Europejskiej poinformowały, że wspólnota oferuje Wielkiej Brytanii mechanizm „hamulca bezpieczeństwa”, który może ograniczyć świadczenia dla imigrantów z innych krajów Unii.

Rzecznik premiera Wielkiej Brytanii Davida Camerona powiedział, że Londyn wita tę propozycję z zadowoleniem, ale nie zmienia stanowiska w kwestii świadczeń dla imigrantów i jego wyjściowa propozycja w tej sprawie „nadal jest na stole”.

RIRM

drukuj