fot. Tomasz Strąg

[TYLKO U NAS] L. Kochanowicz-Mańk: Sąd potwierdził to, co mówiliśmy od początku, że akt oskarżenia przeciwko Ojcu Dyrektorowi, ojcu Janowi i mnie nie miał prawa trafić na wokandę do sądu karnego

Po tylu miesiącach naszych zmagań, sąd potwierdził to, co mówiliśmy na początku, iż akt oskarżenia przeciwko Ojcu Dyrektorowi, ojcu Janowi i mnie nie miał prawa trafić na wokandę do sądu karnego. Sąd Apelacyjny orzekł, że ten akt oskarżenia nie miał prawa być w ogóle rozpatrywany (…). Sprawa ciągnęła się tak długo, ponieważ taki był zamiar Stowarzyszenia Watchdog Polska (…). Chodziło o to, żeby naruszyć dobre imię zarówno samej Fundacji, jak i członków zarządu – powiedziała Lidia Kochanowicz-Mańk, dyrektor finansowy Fundacji „Lux Veritatis”, w poniedziałkowych „Aktualnościach dnia” na antenie Radia Maryja.

Sąd Okręgowy w Warszawie uchylił w całości wyrok w sprawie Fundacji „Lux Veritatis”. Sąd pierwszej instancji skazał Lidię Kochanowicz-Mańk na trzy miesiące więzienia w zawieszeniu na rok za rzekome nieujawnienie informacji publicznej [czytaj więcej].

– W poniedziałek usłyszeliśmy wyrok sądu, który w całości uchylił wyrok Sądu Rejonowego i umorzył postępowanie. Po tylu miesiącach naszych zmagań sąd potwierdził to, co mówiliśmy na początku, iż akt oskarżenia przeciwko Ojcu Dyrektorowi, ojcu Janowi i mnie nie miał prawa trafić na wokandę do sądu karnego. Sąd Apelacyjny orzekł, że ten akt oskarżenia nie miał prawa być w ogóle rozpatrywany – mówiła Lidia Kochanowicz-Mańk.

Sprawa, którą Fundacji Lux Veritatis wytoczyło Stowarzyszenie Watchdog Polska, trwała kilka lat.

– Sprawa ciągnęła się tak długo, ponieważ taki był zamiar Stowarzyszenia Watchdog Polska. Myślę, iż wszystkie działania podjęte przez ten podmiot dokładnie szły w tym kierunku, żeby postępowanie trwało tak długo. Jak dzisiaj myślę o całej sprawie – bo ona się de facto toczy od 2016 roku, kiedy Stowarzyszenia Watchdog wniosło oskarżenie do prokuratury (…) – to Stowarzyszenie nawet w Sądzie Administracyjnym tak prowadziło postępowanie, żeby sprawy nie dotknąć merytorycznie, czyli czy Fundacja Lux Veritatis w ogóle jest zobowiązana do udzielenia informacji. Stowarzyszenie nie dążyło do rozstrzygnięcia tej kwestii, a jednocześnie wniosło akt oskarżenia do sądu karnego przeciwko członkom zarządu Fundacji – powiedziała gość Radia Maryja.

Pytaniem bez jednoznacznej odpowiedzi pozostaje sprawa dotycząca tego, co Stowarzyszenie Watchdog Polska chciało realnie osiągnąć, bezpardonowo atakując członków zarządu Fundacji „Lux Veritatis”.

– Chodziło o to, żeby naruszyć dobre imię zarówno samej Fundacji, jak i członków zarządu. Stowarzyszenie Watchdog Polska zbijało na tym kapitał społeczny, bo przyciągało do siebie osoby, które nie są życzliwe ani Fundacji, ani Rodzinie Radia Maryja, a ponadto nie utożsamiają się z celami, ideami, wartościami, które prezentuje nasza Rodzina Radia Maryja. Stowarzyszenie zbijało na tym ponadto kapitał finansowy, ponieważ prowadziło akcję zbierania 1 procenta podatku dochodowego pod hasłem „Załatwimy dyrektora Fundacji Lux Veritatis, więc pomóżcie nam, bo my go wreszcie dopadniemy”. Myślę, że to była bardzo przemyślana akcja, która być może była wspierana przez inne organizacje czy osoby, które bardzo długo nad tym pracowały – podkreśliła dyrektor finansowy Fundacji „Lux Veritatis”.

Gość „Aktualności dnia” zwróciła uwagę, że dzisiaj nikt nie chce rozmawiać na argumenty, ale liczy się sensacja.

– Gdyby dziennikarze czy osoby publiczne, które wypowiadały się na ten temat, chciały zajrzeć do dokumentów, żeby rozmawiać merytorycznie przy użyciu argumentów, to tej sprawy nie mogłyby używać w taki czy inny sposób. Najgorsze jest to, że pojawiały się jakieś hasła, bo ktoś coś powiedział na podstawie tego, co usłyszał od jednej ze stron i próbował dyskutować. Dzisiaj chcę powiedzieć, że z wielką uwagą słuchałam pełnomocnika Stowarzyszenia Watchdog, który wypowiedział swoje zdanie. Zastanawiałam się, o czym on mówi. On nawet dzisiaj manipulował informacjami i powtarzał tak nieprawdziwe rzeczy, że naprawdę zastanawiałam się, czy nie zauważa, iż kompromituje go to, co opowiada – zaakcentowała Lidia Kochanowicz-Mańk.

Atak na zarząd Fundacji „Lux Veritatis” był de facto próbą uciszenia całej Rodziny Radia Maryja.

– Fundacja „Lux Veritatis” finansuje swoją działalność statutową wyłącznie z darowizn od osób, które nas wspierają, dla których takie wartości jak patriotyzm, wiara są najważniejsze w życiu. Radio Maryja, Telewizja Trwam, Akademia Kultury Społecznej i Medialnej mogą istnieć tylko i wyłącznie dlatego, że są ludzie, którzy myślą tak samo, jak my, więc jeżeli ktoś podważa wiarygodność Fundacji (…), to jest podejrzenie, że osoby, które to robią, wpływają na opinię publiczną. Odbiorcy mogą sobie pomyśleć, iż rzeczywiście coś może być na rzeczy, skoro sąd pierwszej instancji skazał mnie i uznał, że moje działanie było nieprawidłowe i niezgodne z prawem. Przypomnę, że nasze sprawozdania finansowe są dostępne publicznie i każdy może je przeczytać – podsumowała gość Radia Maryja.

Całą audycję „Aktualności dnia” z udziałem Lidii Kochanowicz-Mańk można odsłuchać [tutaj].

radiomaryja.pl

drukuj
Tagi: , ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl