[TYLKO U NAS] Ks. prof. W. Cisło: Bliski Wschód jest jedną wielką krwawiącą raną Kościoła
Mamy cały czas ogromny problem z bezrobociem i niskimi pensjami, które nie wystarczają na utrzymanie rodziny. Dzisiaj utrzymanie rodziny w Syrii kosztuje ok. 200 dolarów, a pensje wynoszą ok. 50-60 dolarów – powiedział ks. prof. Waldemar Cisło, dyrektor sekcji polskiej Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie, w rozmowie z TV Trwam.
Papieskie Stowarzyszenie Pomoc Kościołowi w Potrzebie organizuje akcję modlitewną w intencji chrześcijan na Bliskim Wschodzie. Obecna sytuacja mieszkańców tego rejonu jest dramatyczna. Trwająca wojna, bezrobocie i trudności z dostępem do leków to tylko niektóre z problemów, z jakimi każdego dnia mierzy się tamtejsza ludność.
Nowa akcja modlitewna "Całym sercem!" o pokój na Bliskim Wschodzie, za naszych braci i siostry w wierze, o nadzieję i wsparcie ze strony ludzi dobrej woli. 🙏🏽
Zapraszamy wszystkich do włączenia się w solidarność duchową wyrażaną modlitwą w każdy piątek miesiąca o godz. 15:00. pic.twitter.com/Iqm0RtjUuR
— Pomoc Kościołowi w Potrzebie (@PomocKosciolowi) June 2, 2021
– Bliski Wschód jest jedną wielką krwawiącą raną Kościoła. Pamiętamy Irak w 2003 rok, kiedy było 1,5 mln chrześcijan, a dziś jest ich poniżej 100 tys., a ta liczba cały czas maleje – powiedział dyrektor sekcji polskiej Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie.
W ocenie ks. prof. Waldemara Cisło w skierowaniu oczu całego świata na trudną sytuację na Bliskim Wschodzie pomogła tegoroczna pielgrzymka Papieża Franciszka do Iraku. Jednak wraz z upływem czasu ludzie obojętnieją wobec tych dramatycznych wydarzeń i przestają się nimi interesować.
– W Syrii trwająca ponad 10 lat wojna sprawiła, że PKB tego kraju spadło o ponad 75 proc. Mamy cały czas ogromny problem z bezrobociem i niskimi pensjami, które nie wystarczają na utrzymanie rodziny. Dzisiaj utrzymanie rodziny w Syrii kosztuje ok. 200 dolarów, a pensje wynoszą ok. 50-60 dolarów – wyjaśnia duchowny.
Kolejnym problemem, z jakim musi się zmagać tamtejsza ludność, jest wysokie embargo na lekarstwa, co sprawia, że opieka medyczna jest na bardzo niskim poziomie.
– Dodatkowo jeszcze na to nałożyły się kłopoty z Libanem, gdzie system bankowy został załamany. Kurs spadł dramatycznie, ponieważ libańska waluta przez długi czas się utrzymywała i za 1 dolara płacono 1,5 libańskiego funta, natomiast w tej chwili sytuacja znacznie się pogorszyła – ocenił ks. prof. Waldemar Cisło.
W związku z tą trudną sytuacją chrześcijan na Bliskim Wschodzie Papieskie Stowarzyszenie Pomoc Kościołowi w Potrzebie zachęca do włączenia się w akcję modlitewną za tę ludność.
– Nam jako ludziom wierzącym pozostaje jedno, czyli zwrócenie się do Boga. To do Niego należy ostatnie słowo. Pragniemy prosić o to, by się zmiłował nad nami oraz, aby zmienił serca tych, którzy mogą sprawić, że na Bliskim Wschodzie zapanuje pokój (…). Jedyna nadzieja w Panu Bogu. Wierzymy, że zlituje się On nad Bliskim Wschodem i cierpieniem milionów niewinnych ludzi – wskazał dyrektor sekcji polskiej Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie.
TV Trwam/radiomaryja.pl