[TYLKO U NAS] Kmdr por. rezerwy M. Dura: Szkoda, że sprzęt, który został przekazany armii afgańskiej, przejęli talibowie, ale jego wykorzystanie nie jest takie proste. Talibowie sobie z tym nie poradzą

Sprzęt, który przejęli Afgańczycy, prawdopodobnie nie może zagrozić innym państwom ani nie może być użyty do ataku terrorystycznego – powiedział komandor porucznik rezerwy Maksymilian Dura, ekspert portalu Defence24.pl i były oficer sztabu Marynarki Wojennej, w rozmowie z Redakcją Informacyjną Radia Maryja.

W ostatnich dniach oczy całego świata zwrócone są na Afganistan. [czytaj więcej] Wraz z wkroczeniem talibów do stolicy kraju, Kabulu, z Afganistanu wycofują się wojska amerykańskie oraz ich sojusznicy. Wiele niepokoju wzbudza pozostawienie na miejscu sprzętu wojskowego.

Kmdr por. rezerwy Maksymilian Dura zwrócił uwagę, że „sprzęt, który przejęli Afgańczycy, prawdopodobnie nie może zagrozić innym państwom, albo być użyty do ataku terrorystycznego”.

– Amerykanie dbali o to, żeby Afgańczycy nie otrzymali np. rakiet przeciwlotniczych. Takiego zagrożenia nie ma. Oczywiście szkoda, że ten sprzęt, który został przekazany armii afgańskiej, przejęli talibowie, ale jego wykorzystanie nie jest takie proste. Świadczy o tym, chociażby to, że system logistyczny, który musi być prowadzony np. z uzbrojeniem amerykańskim w Polsce, jest bardzo rozbudowany. Talibowie sobie z tym nie poradzą. Oczywiście są systemy uzbrojenia, które można łatwo wykorzystywać, jak np. przenośne zestawy przeciwlotnicze, ale Amerykanie dbali na pewno, aby takie zestawy nie dostały się w ręce talibów – podkreślił kmdr por. rezerwy Maksymilian Dura.

Jedną z osób krytykujących sposób wycofania się wojsk amerykańskich z Bliskiego Wschodu jest były prezydent USA Donald Trump. [więcej]

Gość Radia Maryja zaznaczył, że przejęcie sprzętu wojskowego przez talibów nie jest powodem do strachu. Według niego sprzęt pozostawiony w Afganistanie jest zaawansowany technologicznie i trudny w obsłudze.

– Nie byłbym przerażony tym wszystkim. Jest to sytuacja, która wynika z bardzo szybkiego przejmowania terenu przez talibów. Nie jest to ani zagrożenie dla sąsiadów, ani zagrożenie dla Stanów Zjednoczonych – zapewniał ekspert portalu Defence24.pl.

Kolejnym wrażliwym tematem w kryzysie afgańskim jest kwestia nowego rządu, który mają zamiar stworzyć talibowie. Przedstawiciele talibów informują media, że „ich model rządów może nie być demokracją w ścisłym rozumieniu Zachodu”. [czytaj więcej]

– Musimy się spodziewać także tego, że nie będzie to kraj demokratyczny, w którym kobiety będą miały równe prawa jak mężczyźni, będzie równy dostęp  do szkół, w którym ludzie będą mogli żyć normalnie i działać tak, jak działa się w krajach demokratycznych – skomentował były oficer sztabu Marynarki Wojennej.

Po interwencji wojskowej wywołanej zamachem na World Trade Center 11 września 2021 roku, Amerykanie oraz ich sprzymierzeńcy stacjonowali w Afganistanie przez niecałe dwadzieścia lat. Te dwie dekady z pewnością wpłynęły na Afgańczyków i zaprezentowały inne możliwości cywilizacyjne.

– Społeczeństwo afgańskie zobaczyło, jak można żyć normalnie. To nie będzie już taka prosta sytuacja, jak była przed kilkudziesięciu laty. Poza tym talibowie korzystają z pewnych rozwiązań, których wcześniej nie wykorzystywali, jak np. telefony komórkowe, internet – powiedział rozmówca Radia Maryja.

Codziennie otrzymujemy nowe informacje związane z kryzysem afgańskim. Talibowie przejęli już znaczną część terytorium kraju. Ewakuacja obywateli Unii Europejskiej i NATO wciąż trwa. [więcej]

RIRM/radiomaryja.pl