fot. twitter.com/ipngovpl

[TYLKO U NAS] Dr M. Paluch: Komunistyczny aparat propagandy wykonał bardzo profesjonalną pracę, aby ludzie mieli jak najgorsze zdanie o Żołnierzach Niezłomnych

Komunistyczny aparat propagandy wykonał bardzo profesjonalną pracę, aby ludzie mieli jak najgorsze zdanie o Żołnierzach Niezłomnych (…). Choć II wojna światowa zakończyła się w 1945 roku, to w Polsce nie zakończył się komunistyczny terror. Trzeba o tym pamiętać i to zrozumieć, bo nawet dzisiaj niektórzy politycy, zwłaszcza z lewej strony, bardzo źle wypowiadają się o Żołnierzach Niezłomnych. Żołnierzom, którzy brali udział w akcji „Burza”, nie dano normalnie żyć po II wojnie światowej, tylko zmuszono ich do ukrycia. Polscy żołnierze musieli na nowo zrozumieć, czym jest komunizm, który do nas wszedł – powiedział dr Marcin Paluch, historyk, wykładowca Lotniczej Akademii Wojskowej w Dęblinie, w programie „Polski punkt widzenia” na antenie TV Trwam.

1 marca obchodziliśmy Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Dr Marcin Paluch przypomniał, kim byli Żołnierze Niezłomni.

– To niezłomni bohaterowie, którzy walczyli z komunistyczną nawałą. To nie był rok 1920, tylko lata 1944 i 1945, a więc dysproporcja sił była gigantyczna, a oni dalej walczyli, bo chcieli mieć normalną, demokratyczną Polskę, w której rządy nie są sprawowane w formie tyranii, która idzie ze Wschodu. Sowiecka, komunistyczna, radziecka tyrania powodowała ludobójstwo praktycznie całych narodów. My tego nie chcieliśmy – mówił historyk.

Władze komunistyczne Żołnierzy Niezłomnych nazywały Żołnierzami Wyklętymi.

– Wyklęcie ich przez władze komunistyczne było podstawą. Kolejną kwestią jest to, że o Żołnierzach Niezłomnych zapominano jeszcze w latach 90. W szkołach w ogóle o nich nie mówiono. Żołnierze Niezłomni byli zapominani i wyklinani poprzez serię programów, filmów dokumentalnych, jak i książek naukowych oraz popularnonaukowych. Komunistyczny aparat propagandy wykonał bardzo profesjonalną pracę, aby ludzie mieli jak najgorsze zdanie o Żołnierzach Niezłomnych – zaakcentował wykładowca Lotniczej Akademii Wojskowej w Dęblinie.

Kiedy świat cieszył się z zakończenia II wojny światowej, Polska rozpoczęła prawdziwą walkę o swoją wolność.

– Choć II wojna światowa zakończyła się w 1945 roku, to w Polsce nie zakończył się komunistyczny terror. Trzeba o tym pamiętać i to zrozumieć, bo nawet dzisiaj niektórzy politycy, zwłaszcza z lewej strony, bardzo źle wypowiadają się o Żołnierzach Niezłomnych. Żołnierzom, którzy brali udział w akcji „Burza”, nie dano normalnie żyć po II wojnie światowej, tylko zmuszono ich do ukrycia. Polscy żołnierze musieli na nowo zrozumieć, czym jest komunizm, który do nas wszedł (…). Z komunistami trzeba było walczyć, bo nie dało się normalnie żyć – wskazał dr Marcin Paluch.

Władza komunistyczna próbowała rozbić Żołnierzy Niezłomnych także za pomocą amnestii.

– Prowadzone były operacje amnestyjne, ale po pewnym czasie na własnej skórze doświadczali, że amnestia jest fikcją. Ci, którzy kompletnie nie wychodzili z konspiracji i trwali w niej do końca, doskonale wiedzieli, że jakakolwiek amnestia skończy się dla nich śmiercią, torturami, katowaniem w ubeckich kazamatach, czeluściach piekielnych NKWD. Ci, którzy myśleli, że nic złego nie zrobili komunistom, starali się wyjść z konspiracji, ale po pewnym czasie byli inwigilowani i represjonowani. Samo wyjście z konspiracji w okresie amnestyjnym było prowadzone w taki sposób, że przygotowywano wielkie spisy. Ci, którzy się ujawnili, musieli wypełnić wiele dokumentów, które potem były przydatne Urzędowi Bezpieczeństwa – powiedział gość TV Trwam.

https://twitter.com/PoszukiwaniaIPN/status/1498541895827480577?ref_src=twsrc%5Etfw%7Ctwcamp%5Etweetembed%7Ctwterm%5E1498541895827480577%7Ctwgr%5E%7Ctwcon%5Es1_&ref_url=https%3A%2F%2Fwww.radiomaryja.pl%2Finformacje%2Fobchody-upamietniajace-zolnierzy-wykletych%2F

 

radiomaryja.pl

drukuj