fot. PAP/Wojtek Jargiło

[TYLKO U NAS] Dr K. Kawęcki: Cywilizacja zachodnia może się podnieść, ale pod warunkiem, że wszyscy, którzy mieszkają w jej kręgu, będą dążyli do odbudowania pojęcia cnót obywatelskich

Cywilizacja zachodnia, która jest w stanie upadku, może się podnieść, ale pod warunkiem, że Europejczycy, Polacy, którzy są przywiązani do cywilizacji łacińskiej czy wszyscy, którzy mieszkają w kręgu cywilizacji łacińskiej, będą dążyli do tego, żeby odbudować pojęcie cnót obywatelskich, które to pojęcie cywilizacja zachodnia zagubiła. Żeby powstać z upadku, trzeba mieć świadomość własnych błędów – mówił dr Krzysztof Kawęcki, historyk i politolog, prezes Stowarzyszenia „Wiara i Czyn”, w środowych „Rozmowach niedokończonych” na antenie TV Trwam.

Odnosząc się do etymologii pojęcia cywilizacji, gość „Rozmów niedokończonych” wskazał, że odnosi się ono zarówno do obszaru kulturowego, duchowego, ale również do rozwoju materialno-technicznego. Chodzi więc w głównej mierze o rozwój materialny i duchowy.

– Te dwa pojęcia są ze sobą ściśle złączone – podkreślił.

Odniósł się do słów wybitnego znawcy teorii cywilizacji, Feliksa Konecznego, który mówił, że cywilizacja łacińska, której jesteśmy częścią, cechuje się supremacją wartości duchowych oraz personalizmem i dużym zakresem samorządności.

– Państwo w cywilizacji łacińskiej według terminologii Feliksa Konecznego jest przede wszystkim państwem opartym na samoorganizacji, aktywności obywatela, zatem to nie jest państwo biurokratyczne, oparte na sile fizycznej wojska, policji itd., tylko jest silne właśnie aktywnością swoich obywateli – zwrócił uwagę politolog.

Przypomniał, że według definicji Feliksa Konecznego cywilizacja to metoda życia zbiorowego. Odnosi się ona do ustroju politycznego, kwestii organizacji społecznej, ale także edukacji, prawodawstwa, ekonomii czy pojęcia dobra i piękna. Feliks Koneczny uważał, że dzieje świata są wynikiem rozmaitych starć cywilizacji. Ma to miejsce co najmniej od czasów starożytnych.

W ślad za Feliksem Konecznym poszło wielu innych badaczy tematyki cywilizacji, którzy rozwinęli jego myśl. Wśród nich był m.in. Samuel Huntington, autor dzieła „Zderzenie cywilizacji” czy prof. Wojciech Roszkowski, którego książka „Roztrzaskane lustro. Upadek cywilizacji zachodniej” została opublikowana w roku 2019. Zwrócił uwagę szczególnie na tytuł drugiej z wymienionych publikacji.

– To słowo „upadek” – wydaje mi się – jest bardzo trafne. Otóż autor czy te osoby, które zajmują się kwestiami cywilizacyjnymi, kulturowymi, nie mówią o kryzysie cywilizacji, bo kryzys cywilizacji zachodniej, cywilizacji łacińskiej trwa już od dłuższego czasu. Na szczęście jeszcze chyba nie możemy mówić o zaniku, końcu cywilizacji zachodniej, natomiast mówimy o upadku – zaznaczył dr Krzysztof Kawęcki.

Wskazał, że walka z cywilizacją łacińską ma nie tylko wymiar globalny czy kontynentalny, ale również toczy się w poszczególnych państwach.

– O ile wcześniej, w poprzednich stuleciach, można było mówić o walce natury militarnej, to teraz walka cywilizacyjna przebiega przede wszystkim  w sferze duchowej – zwrócił uwagę rozmówca TV Trwam.

To właśnie ta walka jest przyczyną upadku naszej cywilizacji. Prezes Stowarzyszenia „Wiara i Czyn” podkreślił jednak, że z każdego upadku można się podźwignąć.

– Ale żeby powstać z upadku, trzeba mieć świadomość własnych błędów, własnych zaniechań i mieć – jak mówimy to w chrześcijaństwie, jeśli chodzi o sakrament pokuty – mocną wolę poprawy. Podobnie jest z cywilizacją zachodnią. Cywilizacja zachodnia, która jest w stanie upadku, może się podnieść, ale pod warunkiem, że Europejczycy, Polacy, którzy są przywiązani do cywilizacji łacińskiej czy wszyscy, którzy mieszkają w kręgu cywilizacji łacińskiej, będą dążyli do tego, żeby odbudować pojęcie cnót obywatelskich, które to pojęcie cywilizacja zachodnia zagubiła – mówił gość „Rozmów niedokończonych”.

Dodał, że nasza cywilizacja zagubiła też pojęcie szeroko rozumianego grzechu. Bez uświadomienia sobie tych kwestii niemożliwe będzie wyjście ze stanu upadku. Ten zaś może doprowadzić do jej zaniku, bowiem cywilizacje nie są wieczne.

– Badacze cywilizacji są zgodni, że cywilizacje – jak człowiek – mają określony cykl biologiczny. To nie jest tak, że cywilizacje mogą trwać zawsze. Cywilizacje mogą upaść, może dojść do zaniku cywilizacji – wskazał dr Krzysztof Kawęcki.

Jako że stanowią one siłę narodowotwórczą, wraz z zanikiem cywilizacji dojdzie do rozpadu narodów i państw wyrosłych na jej gruncie.

W ramach cywilizacji zachodniej wyróżnić możemy różne kultury związane właśnie z powstałymi w jej kręgach narodami. Może więc istnieć wielość kultur w obrębie jednej cywilizacji, ale mieszanie się różnych cywilizacji jest procesem niebezpiecznym, prowadzącym w ostateczności do wyparcia jednej z nich.

– Idąc śladem Feliksa Konecznego, pierwsze podstawowe prawo dziejowe jest takie, że nie może być mieszanek cywilizacyjnych, a zatem przenikania się cywilizacji, bo w starciu między poszczególnymi cywilizacjami jest często tak, że cywilizacja niższa, cywilizacja gromadnościowa, cywilizacja, w której np. kwestie etyki nie występują, zwycięża – tłumaczył politolog.

Zauważył, że przeciwnicy cywilizacji łacińskiej chcą wzbudzić (często niesłuszne) poczucie winy wśród Europejczyków, aby na gruzach cywilizacji zbudować coś, co można nazwać jej zaprzeczeniem.

– Jeśli mówimy o wynaturzeniach cywilizacji zachodniej, to one zawsze pojawiały się w ramach tej cywilizacji, ale były wywoływane przez różne nurty antychrześcijańskie, antycywilizacyjne. Takim nurtem jest np. rewolucja francuska, czyli nurt ateizmu, gdzie kult tzw. Istoty Najwyższej miał zastąpić wiarę chrześcijańską i w ogóle cały porządek społeczny – wyjaśnił prezes Stowarzyszenia „Wiara i Czyn”.

Wcześniej jednak nastąpiła jeszcze inna próba wywrócenia fundamentów naszej cywilizacji, jaką była rewolucja protestancka, postulująca twierdzenie „czyj kraj, tego religia”, oddzielając niejako religie od sfery duchowej i podporządkowując ją podziałom politycznym i terytorialnym.

– Tzw. reformacja to było fundamentalne wydarzenie, które miało oczywiście bardzo szkodliwe działanie dla jedności Kościoła katolickiego, ale również uderzyło w jedność Europy. Doszło do pewnego podziału politycznego w Europie – zaznaczył historyk.

Rozłam ten przekreślił pojęcie „christianitas”, oznaczające wspólnotę narodów współpracujących w duchu chrześcijańskim, upowszechnione od czasów Karola Wielkiego i funkcjonujące przez całe średniowiecze.

– To, co jest charakterystyczne dla przeciwników cywilizacji zachodniej, to jest pojęcie zmian, rewolucji – podkreślił politolog.

Obecnie walka cywilizacyjna toczy się na płaszczyźnie kulturowej, tak jak wcześniej podczas szerzenia się bolszewizmu toczyła się ona na płaszczyźnie ekonomicznej.

– Ta walka toczy się w imieniu obrony rzekomo prześladowanych grup społecznych – zwrócił uwagę gość „Rozmów niedokończonych”.

Jej wyrazem jest współczesny feminizm i ideologia gender. Bronić mają one w założeniu praw kobiet czy mniejszości seksualnych, a w praktyce uderzają w fundamenty naszej cywilizacji, w małżeństwo i rodzinę.

radiomaryja.pl

drukuj