fot. PAP/Radek Pietruszka

[TYLKO U NAS] Dr J. Wiśniewski o wizycie Bartłomieja I w Polsce: Dla prawosławnych Ukraińców to informacja, że ich patriarcha interesuje się ich sprawami

Dla prawosławnych Ukraińców wizyta głowy ich Kościoła to niesamowite przeżycie, to jest informacja, że ich patriarcha, osoba, którą uważają za najważniejszą w ich Kościele, interesuje się ich sprawami, modli się za nich – mówił w poniedziałkowych „Aktualnościach dnia” na antenie Radia Maryja dr Jan Wiśniewski, politolog, koordynator Regionalnego Ośrodka Debaty Międzynarodowej w Toruniu, wykładowca AKSiM.

Na zaproszenie pary prezydenckiej, z wizytą do Polski przybył ekumeniczny patriarcha Konstantynopola Bartłomiej I. Duchowny jest przeciwnikiem poczynań patriarchy Moskiewskiego i Całej Rusi Cyryla I, popierającego autorytarną politykę Władimira Putina.

– Ten spór jest coraz bardziej widoczny. On tak naprawdę zaczął się kilka lat temu od starań różnych osób związanych z Kościołem prawosławnym, działających na Ukrainie. Sytuacja zaczęła być bardzo dynamiczna, ponieważ w 2018 r. – dokładnie 15 grudnia 2018 r. – została utworzona autokefaliczna Cerkiew prawosławna obejmująca swoją jurysdykcją terytorium Ukrainy. Jest to największa pod względem liczebności wspólnota religijna na Ukrainie – mówił gość „Aktualności dnia”.

Autokefaliczny Kościół Prawosławny Ukrainy jest uznawany m.in. przez patriarchat konstantynopolitański, jednak nie jest uznawany przez patriarchat moskiewski.

– Cyryl I, patriarcha moskiewski, uważa, że Konstantynopol – uznając autokefalię Kościoła na Ukrainie – wszedł w zakres działań metropolii moskiewskiej. To wywołało spór. Patriarcha Bartłomiej I uznał, że skoro Ukraińcy chcą mieć własny samodzielny, niezależny Kościół (tu chodziło o niezależność od Moskwy), to powinno to być uwzględnione. Rzeczywiście można powiedzieć, że od 2018 roku sytuacja jest bardzo napięta. Nawet synod rosyjskiego Kościoła prawosławnego postanowił zaprzestać wymieniania imienia patriarchy konstantynopolitańskiego w liturgii oraz koncelebrowania nabożeństw przez biskupów rosyjskich z hierarchami z tego miasta – wyjaśnił politolog.

Zdaniem dr. Jana Wiśniewskiego po wizycie Bartłomieja I w Polsce stosunki między Moskwą a Konstantynopolem mogą być jeszcze bardziej napięte.

– Kościół prawosławny patriarchatu moskiewskiego – głównie w osobie Cyryla I – wręcz popiera politykę Putina, popiera rosyjską agresję na Ukrainę – wskazał koordynator Regionalnego Ośrodka Debaty Międzynarodowej w Toruniu.

Celem wizyty patriarchy Konstantynopola jest także spotkanie z uchodźcami, metropolitą Sawą, zwierzchnikiem Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego oraz ks. abp. Stanisławem Gądeckim, przewodniczącym KEP. Bartłomiej I wraz z przewodniczącym polskiego Episkopatu wspólnie pomodlą się o pokój na świecie. Gość „Aktualności dnia” zaznaczył, że to ważny symbol dla przebywających w Polsce Ukraińców, których większość jest wyznawcami prawosławia.

– Dla nich wizyta głowy ich Kościoła to niesamowite przeżycie, to jest informacja, że ich patriarcha, osoba, którą uważają za najważniejszą w ich Kościele, interesuje się ich sprawami, modli się za nich i dąży do tego, by ten konflikt zakończył się rozwiązaniem, które umożliwi zawarcie pokoju – podkreślił wykładowca AKSiM w Toruniu.

Wizyta patriarchy pokazuje, że świat prawosławny jest przeciwny konfliktowi i odcina się od postawy patriarchatu moskiewskiego.

– To jest co prawda tylko sprzeciw moralny, sprzeciw w wierze, ale pokazuje, że duchowieństwo prawosławne – czy to w Polsce, na Ukrainie czy w innych krajach – jest przeciwko temu konfliktowi – zaznaczył politolog.

Dodał, że trudno stwierdzić, jaką reakcję patriarchatu moskiewskiego wzbudzi wizyta Bartłomieja I w Polsce.

Całość rozmowy z dr. Janem Wiśniewskim jest dostępna [tutaj].

radiomaryja.pl

drukuj
Tagi: , ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl