fot. pixabay.com

[TYLKO U NAS] Dr inż. B. Sedler: Samochody elektryczne są niby ekologiczne, ale w rachunku ciągnionym okazują się mniej ekologiczne np. od diesli

Samochody elektryczne wymagają wielu czynności pośrednich: wydobycia metali ziem rzadkich, utylizacji ogniw, które po pewnym czasie się zużywają i nie ma jak ich utylizować. Okazuje się, że są one o wiele cięższe, gdyż baterie ważą po kilkaset kilogramów, więc siłą rzeczy muszą pochłonąć więcej energii. Niektóre firmy consultingowe porobiły analizy, że one są mniej ekologiczne od bardzo oszczędnych silników spalinowych nowej generacji – mówił w wywiadzie dla TV Trwam dr inż. Bogdan Sedler z Fundacji Naukowo-Technicznej w Gdańsku. Wskazał, że należy obniżyć koszty produkcji napędów wodorowych, bowiem to one są najbardziej ekologiczne. Odniósł się też do planów dekarbonizacji.

Wśród kamieni milowych Krajowego Planu Odbudowy pojawił się podatek od własności pojazdów emitujących spaliny zgodnie z zasadą „zanieczyszczający płaci”. Dodatkowo kierowcy zapłacą za rejestrację samochodów spalinowych, a wysokość podatku będzie zależna od ilości emitowanego dwutlenku węgla. Przepisy regulujące te kwestie pojawią się w 2024 roku.

– Cele Unii Europejskiej są szlachetne, ale częściowo utopijne. Polska oczywiście importowała w ciągu ostatnich lat miliony samochodów, głównie z Niemiec, ale także z Francji. To są na ogół diesle, samochody, które nie spełniają nie będą najnowszych norm, więc Polacy zapłacą bardzo duży haracz za eksploatację tych samochodów – zaznaczył dr inż. Bogdan Sedler.

Dodał, że dwutlenek węgla nie jest najniebezpieczniejszym związkiem emitowanym przez auta spalinowe.

– Chciałbym zauważyć, że pojazdy emitują nie tylko dwutlenek węgla, ale o wiele bardziej szkodliwe tlenki azotu, a tutaj jakoś Unia Europejska przymyka oko – wskazał rozmówca Radia Maryja.

Zwrócił uwagę, iż wprowadzenie założeń tego kamienia milowego spotka się z negatywną reakcją Polaków, bowiem bardzo wielu z naszych rodaków eksploatuje samochody kilkunastoletnie lub starsze.

Ponadto pojawia się pytanie o wpływ produkcji i eksploatacji samochodów elektrycznych na środowisko naturalne.

– W rachunku prostym samochody elektryczne są niby ekologiczne, ale w rachunku ciągnionym okazują się mniej ekologiczne np. od diesli, dlatego że wymagają wielu czynności pośrednich: wydobycia metali ziem rzadkich, utylizacji ogniw, które po pewnym czasie się zużywają i nie ma jak ich utylizować. Okazuje się, że są one o wiele cięższe, gdyż baterie ważą po kilkaset kilogramów, więc siłą rzeczy muszą pochłonąć więcej energii. Niektóre firmy consultingowe porobiły analizy, że niestety, ale one są mniej ekologiczne od bardzo oszczędnych silników spalinowych nowej generacji. Oczywiście nie optuję za tym, żeby te silniki utrzymać, natomiast w dalszym ciągu podnoszę kwestię, że należy obniżyć koszt produkcji ogniw paliwowych i napędów wodorowych – wyjaśnił ekspert.

Wskazał, że prawdziwie ekologiczne pojazdy to pojazdy na ogniwa paliwowe zasilane wodorem. Takie rozwiązania chcą wprowadzić władze stanu Kalifornia w USA.

– Oczywiście wodór musi być „zielony”, a więc musi być produkowany w sposób ekologiczny, np. z energii słonecznej albo przez gazyfikację plazmową. W Kalifornii to się dzieje. Oni mają zamiar do roku 2025 mieć już, o ile się nie mylę, 2,5 mln samochodów napędzanych wodorem. Budują stacje do produkcji wodoru i tankowania wodoru z plastiku – mówił dr inż. Bogdan Sedler.

W polskim KPO pojawiła się zapowiedź odejścia od spalania węgla w gospodarstwach domowych w miastach do 2030 roku, zaś na obszarach wiejskich do 2040 roku.

– Oczywiście odejście od węgla jest konieczne, ale w dłuższej perspektywie. W tej chwili to byłaby katastrofa, szczególnie dla małych miast, dla mniej zamożnych mieszkańców i wsi. Nie widzę tutaj rozwiązania, dlatego że z gazem będzie problem, bo odcinamy się od gazu z Rosji, musimy dbać o inne źródła, natomiast ceny gazu wielokrotnie wzrosły i będą rosnąć. Należy bardzo starannie rozważyć kwestię odejścia od węgla. Węgiel można gazyfikować, można czyścić spaliny, są inne technologie i należy na nie postawić – podkreślał rozmówca TV Trwam.

Nowoczesne technologie węglowe są ekologiczne i efektywne, ale wymagają dużych nakładów naukowych i środków. Jednak bardziej kosztowne byłoby nagłe i całkowite odejście od węgla.

radiomaryja.pl

 

drukuj

Tagi: , ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl