Trwają prace nad pakietem antykryzysowym
Pakiet antykryzysowy – wart 212 miliardów złotych – ma zminimalizować skutki kryzysu wywołanego przez koronawirusa. Premier Mateusz Morawiecki przedstawił w czwartek opozycji proponowane rozwiązania.
W dobie światowego spowolnienia gospodarczego konieczne są ułatwienia prawne dla przedsiębiorców. Skutki finansowe pandemii koronawirusa odczuwają już polskie firmy.
– Nasze zyski spadną, już spadają, ponieważ nikt nie przychodzi. Sytuacja jest nieciekawa – podkreślił Jarosław Konaszewski, mistrz krawiectwa, przedsiębiorca.
Trwają prace nad pakietem antykryzysowym dla przedsiębiorców.
– Wartość tego programu wyniesie 212 mld zł. To ogromna kwota, którą będziemy się starali w sposób mądry rozprowadzić, tak, aby pomóc pracownikom, pomóc przedsiębiorcom – wskazywał prezydent Andrzej Duda.
Pół miliona mikrofirm zatrudniających do dziewięciu pracowników skorzysta z pożyczek w wysokości 5 tysięcy złotych. Możliwe będzie odroczenia płatności podatków i składek na ZUS.
Lepszym rozwiązaniem byłoby dobrowolne umorzenie składek ZUS – mówił Adam Abramowicz, rzecznik małych i średnich przedsiębiorców.
– Cały system miałby się opierać o prostą zasadę czyli zwykły wniosek do ZUS, że przedsiębiorca decyduje się na niepłacenie składek przez 3 miesiące. W tej chwili przedsiębiorca musi do wniosku dołączać dokumenty, dokumentować swoją trudną sytuację – podkreślał Adam Abramowicz.
Firmy transportowe dostaną wsparcie Agencji Rozwoju Przemysłu na refinansowanie umów leasingowych.
Sto tysięcy małych i średnich przedsiębiorstw będzie mogło uzyskać kredyt z gwarancją de minimis – zaznaczył ekonomista dr Krystian Mieszkała.
– Dużo łatwiej będzie można uzyskać taki kredyt, co oczywiście w warunkach spodziewanego spowolnienia, będzie dużym impulsem, aby takie środki pozyskać – mówił.
Firmy w słabszej kondycji otrzymają dofinansowanie do pensji pracowników w wysokości 40 procent.
Według Beaty Kozyry, prezes Polskiej Izby Przemysłu Targowego, pakiet nie jest wystarczający. Szacunkowo miesięcznie straty dla branży związane z koronawirusem to 150 milionów złotych.
„Firmy, które (jeśli w ogóle) wyjdą z kryzysu, nie będą w stanie zarobić na spłatę zadłużenia, ani tym bardziej nie będą w stanie się rozwijać” – podkreślała prezes Polskiej Izby Przemysłu Targowego.
Polskie władze nie wykluczają, że pakiet antykryzysowy będzie modyfikowany.
– Oczywiście może ulegać modyfikacjom. Będzie ulegał, jeżeli to będzie konieczne, wzmocnieniu, intensyfikacji, zwiększeniu. Musimy być elastyczni – akcentował prezydent RP.
Założenia pakietu antykryzysowego premier przedstawił liderom opozycji w trakcie wideokonferencji.
Rozwiązania skrytykował szef Platformy Obywatelskiej Borys Budka.
– Nie otrzymaliśmy konkretnych projektów ustaw one podobno jeszcze są w opracowaniu. Nie usłyszeliśmy deklaracji, że rząd zwolni z obowiązku płacenia składek na ubezpieczenia społeczne – mówił lider PO.
Nad poprawkami do rządowego projektu pracuje PSL. Ludowcy chcą, aby pomoc otrzymały też samorządy i rolnicy. Również Lewica ma zastrzeżenia do pakietu. Chce, aby państwo rozszerzyło pomoc.
– Wsparcie w utrzymaniu płatności, jeśli chodzi o czynsz, o najem, jeśli chodzi o płatność za gaz, za prąd, za bieżące rachunki. Tutaj państwo również musi interweniować – podkreślał Robert Biedroń, kandydat Lewicy w wyborach prezydenckich.
Ministerstwo Rozwoju podkreśliło, że projekt specustawy wprowadzającej część rozwiązań pakietu antykryzysowego w piątek trafi do prezydenta i Rady Dialogu Społecznego.
Pomysły zmian muszą być dobrze przemyślane – podkreślił rzecznik rządu Piotr Miller.
– Każdej z tych propozycji będziemy się przyglądać i analizować pod kątem ewentualnego wprowadzenia – mówił rzecznik rządu.
Nie wiadomo w jakiej formie zbiorą się posłowie na najbliższym posiedzeniu Sejmu. Część posłów przebywa na kwarantannie. Tą sprawą zajmie się również w piątek prezydium Sejmu.
„Rozwiązania dotyczące bezpieczeństwa sanitarno-epidemiologicznego będą opracowane na podstawie i w porozumieniu z Głównym Inspektorem Sanitarnym oraz Ministerstwem Zdrowia” – wskazał Andrzej Grzegrzółka, dyrektor CIS.
Rząd planuje ustawowe zmiany, które pozwolą na odbywanie posiedzeń rządu w formie telekonferencji.
TV Trwam News