fot. PAP/Tomasz Gzell

Sektor bankowy dołącza do realizacji rządowego programu „Czyste Powietrze”

Sektor bankowy dołącza jako partner do realizacji rządowego programu „Czyste Powietrze”. To kamień milowy w naszej walce o poprawę jakości powietrza – zaznacza Michał Kurtyka, minister klimatu i środowiska.

Umowy z bankami podpisał Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Współpraca z sektorem bankowym to przede wszystkim odpowiedź na powszechne oczekiwanie na produkt łączący dotację, dostępną w ramach programu [„Czyste Powietrze”], z finansowaniem inwestycji z kredytu bankowego. Jest to również realizacja rekomendacji Banku Światowego.

https://twitter.com/MKiS_GOV_PL/status/1382293622213738499

Tzw. ścieżka bankowa zakłada bezpośrednią współpracę banków z wojewódzkimi funduszami, które odgrywają kluczową rolę w ocenie wniosków, przyznawaniu i rozliczaniu dotacji. Polacy będą mogli w jednym „okienku” za pośrednictwem banku, złożyć dokumenty o dotację do przedsięwzięcia zgodnego z programem oraz uzyskać kredyt na jego realizację. Przyznana dotacja pozwoli spłacić część kapitału zaciągniętego kredytu.

– Do współpracy włączyły się banki, które swoim zasięgiem obejmują cały kraj – mówi Michał Kurtyka.

To jest bardzo istotny kanał dystrybucji środków dotacyjnych. Ci spośród nas, którzy będą potrzebowali kredytu na termomodernizację domu, na remont będą jednocześnie mogli kontaktować się z doradcą, będą mogli otrzymać profesjonalną informację nt. tego, że oprócz kredytu można być jeszcze beneficjentem programu „Czyste Powietrze”. Te dwa elementy mogą się kompletować i uzupełniać. Dokładamy potężny kanał dostępu na całą Polskę, czyli banki, które mają zakres całego funkcjonowania na skalę Polski  – dodał minister klimatu i środowiska.  

Ważnym aspektem tej oferty będzie objęcie kredytów gwarancjami Banku Gospodarstwa Krajowego, co pozwoli na zwiększenie zasięgu programu. Dzięki gwarancjom BGK dostępność kredytu będzie znacznie większa, ponieważ banki będą mogły zaproponować lepsze warunki finansowania inwestycji, chociażby przez rezygnację z wymogu stosowania dodatkowych zabezpieczeń.

 

Zuzanna Dąbrowska/RIRM

drukuj