Rosja przeprowadziła zmasowany atak na Ukrainę
Rosyjskie rakiety uderzyły w Kijów. Trzy osoby zginęły, a co najmniej 14 osób zostało rannych. Trwa akcja ratownicza. Pod gruzami budynku mogą znajdować się ludzie. Jedna z rosyjskich rakiet leciała w stronę granicy z Polską. Poderwano myśliwce F-16.
Dzielnica mieszkalna Kijowa po nocnych ostrzałach była zbombardowana.
Strażacy dogaszają pożar. Władze Ukrainy donoszą o kilkunastu rannych w Kijowie. Alarmują jednak, że pod gruzami wciąż mogą znajdować się ludzie.
„W dzielnicy Hołosijiwska zrujnowany został 18-piętrowy blok. Jednostki Państwowej Służby Sytuacji Nadzwyczajnych ewakuują ludzi i likwidują pożar” – poinformował Ihor Kłymenko, minister spraw wewnętrznych Ukrainy.
Mieszkańcy Kijowa noc i poranek spędzili w schronach.
– Widziałam na Telegramie, że bombowce wystartowały i zrozumiałam, że noc nie będzie spokojna. Około 4:30 zaczęliśmy się przygotowywać i przyjechaliśmy do metra, bo musieliśmy się schronić – mówiła mieszkanka Kijowa.
W Kijowie podczas ataku przebywał polski wiceminister nauki, Andrzej Szeptycki. Razem ze swoimi współpracownikami udał się do schronu. Od wtorku w stolicy Ukrainy przebywa również szef unijnej dyplomacji, Josep Borrell.
„Zaczynam poranek w schronie, gdy w całym Kijowie rozbrzmiewają alarmy powietrzne” – zaznaczył w mediach społecznościowych Josep Borrell.
Starting my morning in the shelter as air alarms are sounding across Kyiv.
This is the daily reality of the brave Ukrainian people, since Russia launched its illegal aggression. pic.twitter.com/Q7tZL5evkd
— Josep Borrell Fontelles (@JosepBorrellF) February 7, 2024
Przy użyciu dronów i rakiet Rosjanie zaatakowali Mikołajów. Mer miasta przekazał, że jest jedna ofiara śmiertelna i kilkunastu rannych. Służby pracują nad przywróceniem dostaw prądu i wody. Syreny alarmowe, ostrzegające przed nadlatującymi rakietami, zawyły na terenie całej Ukrainy.
Jedna z rosyjskich rakiet manewrujących leciała w kierunku granicy z Polską. Jak informowały władze obwodu lwowskiego, zmieniła kurs i poleciała w stronę Lwowa. Od samego rana polskie siły postawione są w stan najwyższej gotowości – zapewnił wicepremier, minister obrony narodowej, Władysław Kosiniak-Kamysz.
– Coraz częściej, raz w tygodniu, raz na dziesięć dni te ataki są zmasowane. Większość rakiet leci w kierunku zachodnim, więc w kierunku Polski. One są oczywiście manewrujące, z celem wyznaczonym na terytorium Ukrainy. Dzisiaj od rana w pełnej gotowości są wszystkie systemy bezpieczeństwa w Polsce – powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz na antenie Radia Zet.
Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych rano informowało, że poderwano myśliwce F-16. Przed godziną 10:00 pary dyżurne polskiego i sojuszniczego lotnictwa powróciły do bazy.
TV Trwam News