Red. U. Wróbel w Radiu Maryja: Nie ma in vitro bez śmierci

Nie ma in vitro bez śmierci człowieka w jego najwcześniejszym etapie życia. In vitro zawsze łączy się ze śmiercią, mimo że zwolennicy tej metody – w oderwaniu od faktów naukowych – mówią tylko o życiu – zwróciła uwagę w poniedziałkowych „Aktualnościach dnia” na antenie Radia Maryja red. Urszula Wróbel, dziennikarka „Naszego Dziennika”.

W poniedziałkowym wydaniu „Naszego Dziennika” pojawił się artykuł zatytułowany [„Ślepi na argumenty naukowe”], poświęcony podejściu polskich posłów do problematyki in vitro.  We wtorek w Sejmie odbędzie się głosowanie nad finansowaniem tej procedury z budżetu państwa.

– Ustalenia naukowe nie pozostawiają złudzeń, że in vitro jest procedurą, którą należy odrzucić – zwróciła uwagę red. Urszula Wróbel.

Wyjaśniła, dlaczego tak jest.

– Przy procedurze in vitro nie tylko rodzi się człowiek, ale ginie bardzo wielu ludzi. O tym się po prostu nie mówi. Nie ma in vitro bez śmierci – bez śmierci zarodków, czyli tak naprawdę bez śmierci człowieka w jego najwcześniejszym etapie życia. Mimo że w przestrzeni medialnej pojawiają się głosy, że można przeprowadzić tę procedurę bez uśmiercania zarodków, to jest to nieprawdą. In vitro zawsze łączy się ze śmiercią, mimo że zwolennicy tej metody – w oderwaniu od faktów naukowych – mówią tylko o życiu – mówiła dziennikarka „Naszego Dziennika”.

In vitro nie jest też metodą leczenia niepłodności.

– Owszem, celem tej procedury jest doprowadzenie do urodzenia dziecka, ale para nadal pozostaje bezpłodna. Co więcej, ta bezpłodność jest dalej przenoszona na dzieci, bo wiadomo, że w ramach tej procedury nie leczy się chorób, które przyczyniają się do niepłodności, tylko jest to przenoszone na kolejne pokolenia. To jest też kolejny argument za odrzuceniem tej procedury (…) – in vitro potęguje nie tylko ryzyko niepłodności w młodym pokoleniu, w społeczeństwie, ale ryzyko przenoszenia chorób na dzieci – mówiła red. Urszula Wróbel.

Szczególnie narażone są na nie dzieci, które pozostawały przez jakiś czas zamrożone jako zarodki.

– Z każdym rokiem zwiększa się liczba zapłodnień in vitro przy pomocy zamrożonych zarodków, a badania potwierdzają, że dzieci urodzone przez zapłodnienie in vitro właśnie przy zastosowaniu zamrożonych zarodków są znacznie bardziej narażone na wady wrodzone i choroby niż dzieci poczęte naturalnie – zaznaczyła rozmówczyni Radia Maryja.

Wśród najczęstszych chorób, z jakimi borykają się ludzie poczęci metodą in vitro, są m.in. nowotwory czy choroby układu krążenia. Tematu tego praktycznie nie porusza się w Polsce.

In vitro promowane jest na taką skalę głównie ze względu na to, że stanowi bardzo dochodowy biznes. Z tego powodu nie mówi się wcale o wadach tej procedury, a – jak zostało wykazane wcześniej – jest ich wiele i są one poważne.

– Możemy się spodziewać, że nieetyczne priorytety wygrają dlatego, że lewica ma większość parlamentarną, więc musimy być realistami. Myślę, że ważne jest to, by w tej dyskusji wybrzmiały naukowe argumenty, żeby prawda dotarła do społeczeństwa dlatego, że głos zwolenników in vitro jest tak silny, jest tak dominujący, iż prawda zupełnie nie wybrzmiewa – podkreśliła dziennikarka.

Zaznaczyła, że wiele par wciąż nie zdaje sobie sprawy, że są inne metody radzenia sobie z problemem niepłodności niż in vitro. Są one przy tym skuteczniejsze, zdrowsze i niewzbudzające wątpliwości natury etycznej.

Całość rozmowy z red. Urszulą Wróbel jest dostępna [tutaj].

 

radiomaryja.pl

drukuj
Tagi:

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl