R. Pyffel: Chiny i Indie współpracują nad tym, by zbudować nową architekturę porządku globalnego w XXI w., która w Polsce może być odbierana bardzo kontrowersyjnie
Indie starają się być pomostem między światem Zachodu a Globalnym Południem i trochę rywalizują z Chinami. Relacje te były napięte ze względu na starcia graniczne, ale udaje się te relacje doprowadzić do stanu poprawności, aczkolwiek one są napięte. Indie, które początkowo oponowały przeciwko rozszerzeniu grupy BRICS o kolejne sześć krajów, jednak się na to zgodziły. Oba te wielkie kraje współpracują nad tym, żeby zbudować nową architekturę porządku globalnego w XXI w., która w Polsce może być odbierana bardzo kontrowersyjnie, bo nie opiera się na dominacji USA czy Pax Americana – powiedział Radosław Pyffel z Instytutu Sobieskiego, ekspert ds. Chin i Azji, na antenie Radia Maryja w audycji „Aktualności dnia”.
Warto zauważyć, że Chiny od dłuższego już czasu gromadzą olbrzymie zapasy żywności.
– Chiny są twierdzą, która już wcześniej poczyniła zakupy zboża, zrobiła zapasy i stara się teraz przeczekać czas geopolitycznych niepokojów, izolując się od tego, co dzieje się na świecie. Chiny działają również na polu międzynarodowym. Chodzi m.in. o rozszerzenie grupy BRICS – składającej się Brazylii, Rosji, Indii, Chin i Afryki Południowej – o kolejne kraje, takie jak: Arabia Saudyjska, Iran, Egipt, Etiopia, Argentyna. Jednym słowem poszerza się ta formuła – mówił Radosław Pyffel.
Chiny borykają się z pewnymi problemami. Mam tu na myśli spowolnienie gospodarcze.
– Ceny nieruchomości idą w dół. To pokazuje, że wskaźniki w Chinach nie będą rosły tak jak w ostatnich dekadach. Rynek nieruchomości to jest 20-30 proc. chińskiej gospodarki. Chiny starają się też zapraszać jak najwięcej obcokrajowców do tego, aby ci wnosili trochę kapitału, nowych pomysłów, energii do gospodarki, by w ten sposób pomóc sobie w tym warownym zamku. Każda międzynarodowa inicjatywa rozluźnia presję, która w wyniku geopolitycznych działań została nałożona na gospodarkę chińską. Jest dużo ułatwień np. wizowych. Już nie trzeba przedstawiać świadectwa covidowego. Władze w Chinach chcą zachować jak największą liczbę obcokrajowców – zaznaczył ekspert z Instytutu Sobieskiego.
Jeżeli chodzi o demografię, to Chiny powoli odchodzą od polityki jednego dziecka.
– Od jakiegoś czasu pozwolono mieć więcej dzieci. Teraz jest nawet mile widziane, żeby to była trójka dzieci. Różne rządy lokalne prześcigają się w świadczeniach socjalnych na rzecz tych, którzy zdecydują się mieć więcej dzieci. Zachęcają do wczesnego zawierania małżeństw. Tymczasem Chinki z dużych miast chcą poświecić się pracy, robić karierę. Wiek zawierania małżeństw bardzo się przesuwa i to nie tylko w Chinach, ale w wielu krajach Azji Wschodniej – zauważył gość Radia Maryja.
Tymczasem jednym z kluczowych graczy w XXI w. będą Indie.
– Jest to kraj, któremu (jako czwartemu) udało się wylądować na Księżycu, przeprowadzić tzw. miękkie lądowanie. Dotychczas udało się to: Związkowi Radzieckiemu, USA, Chinom. Indie pozycjonują się jako rywal Chin o względy Globalnego Południa. Przedstawiciele Indii robią oszałamiające kariery w świecie zachodnim np. w Dolinie Krzemowej w USA. Premier Wielkiej Brytanii jest pochodzenia indyjskiego. Indie starają się być takim pomostem między światem Zachodu a Globalnym Południem i trochę rywalizują z Chinami. Relacje te były napięte ze względu na starcia graniczne, ale udaje się te relacje doprowadzić do stanu poprawności, aczkolwiek one są napięte. Indie, które początkowo oponowały przeciwko rozszerzeniu grupy BRICS o kolejne sześć krajów, jednak się na to zgodziły. Oba te wielkie kraje współpracują do pewnego stopnia nad tym, żeby zbudować nową architekturę porządku globalnego w XXI w., która w Polsce może być odbierana bardzo kontrowersyjnie, bo nie opiera się na dominacji USA czy Pax Americana – podkreślił ekspert ds. Chin i Azji.
Gość Radia Maryja zwrócił uwagę, że do tej pory Azja Centralna była domeną Rosji.
– Pojawiły się tam Chiny. Stworzyły specjalny format pięciu krajów Azji Centralnej: Kazachstan, Kirgistan, Tadżykistan, Uzbekistan i Turkmenistan. (…) Chiny oferują tam pieniądze, inwestycje infrastrukturalne, handel – powiedział gość audycji „Aktualności dnia”.
Cała rozmowa z Radosławem Pyfflem dostępna jest [tutaj].
radiomaryja.pl