fot. pixabay.com

Prof. W. Mielczarski: „Wrzutka wiatrakowa” przewidywała dopuszczenie hałasu odpowiadającego hałasowi dobiegającego z lotniska 400 m od domów

Próbowano podczepić wiatraki pod ceny energii. Na szczęście wycofano się z tego. Głównym tego powodem była zbyt bliska odległość wiatraków od siedzib ludzkich. Gdyby ta legislacja przeszła, to zgodnie z prawem można byłoby postawić urządzenie wytwarzające hałas odpowiadający hałasowi dobiegającego z lotniska 400 metrów od naszych domów – powiedział prof. Władysław Mielczarski, ekspert z Instytutu Elektroenergetyki Politechniki Łódzkiej, w czwartkowym felietonie „Spróbuj pomyśleć” na antenie Radia Maryja.

Na początku grudnia Sejm przyjął ustawę o ochronie odbiorców energii w pierwszej połowie 2024 roku. Ostateczna wersja dokumentu zakłada włączenie m.in. małych i średnich przedsiębiorstw. Początkowo jednak przewidywano włączenie do niej lobbingowych zapisów. [czytaj więcej]

– Do dobrej ustawy dopisano bardzo duże priorytety dla energetyki wiatrowej. Próbowano to przemycić. Prezydent miał zostać postawiony przed dylematem – albo podpisze ustawę gwarantującą ludziom niższe ceny energii, albo ją odrzuci (…). Próbowano podczepić wiatraki pod ceny energii. Na szczęście wycofano się z tego. Głównym tego powodem była zbyt bliska odległość wiatraków od siedzib ludzkich – powiedział prof. Władysław Mielczarski.

Jak zaznaczył ekspert z Instytutu Elektroenergetyki Politechniki Łódzkiej, w wielu krajach odległość wiatraków od zabudowań uzależniona jest od hałasu, jaki one wytwarzają. Regulacje w innych państwach wyglądają jednak zupełnie inaczej niż propozycje przedstawione w Polsce.

– Sama idea jest słuszna. Zaproponowano nam, że jeżeli wiatraki będą wytwarzały hałas przekraczający 100 decybeli, to mogą być umieszczone 400 metrów od siedzib ludzkich. 100 dB to hałas, który dochodzi z lotniska. Gdyby ta legislacja przeszła, to zgodnie z prawem można byłoby postawić urządzenie wytwarzające hałas odpowiadający hałasowi dobiegającego z lotniska 400 metrów od naszych domów – wyjaśnił felietonista.

W innych krajach jest to uzależnione zupełnie inaczej. We Francji czy Stanach Zjednoczonych mierzy się hałas, jaki wytwarzają urządzenia techniczne zainstalowane niedaleko siedzib ludzi i patrzy się na to, o ile nastąpił przerost hałasu – kontynuował prof. Władysław Mielczarski.

– Jak to jest mierzone? We Francji na terenach podmiejskich hałas tła, który jest akceptowalny w nocy, jest na poziomie 36 dB. Przepisy dopuszczają postawienie jakichkolwiek urządzeń pod warunkiem, że poziom hałasu nie wzrośnie więcej niż 3 dB (…). Polskie propozycje zaszły za daleko – zwrócił uwagę ekspert ds. energetyki.

Autor felietonu „Spróbuj pomyśleć” odniósł się także do efektu migotania cienia, jaki jest wywoływany przez wiatraki. Podkreślił, że „jest to bardzo negatywny element”.

– Śmigła wiatraka powodują, że raz pojawia się słońce, raz cień. To dzieje się na przemian. To negatywnie wpływa na ludzi. Ma to niską częstotliwość, kilka razy na sekundę. Czasem w filmach jest to pokazywane jako rodzaj tortur. Miejmy nadzieję, że legislacje będą uwzględniały to, jak energetyka wpływa na ludzi. Nie po to budujemy energetykę, żeby była dla samej siebie czy dla idei. Budujemy ją po to, by była dla ludzi – powiedział ekspert z Instytutu Elektroenergetyki Politechniki Łódzkiej.

Felieton autorstwa prof. Władysława Mielczarskiego dostępny jest do odsłuchania [w tym miejscu].

radiomaryja.pl

drukuj
Tagi: ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl