Prof. M. Golon dla TV Trwam: Rodzina Ulmów jest przykładem i dowodem na bohaterstwo polskiej ludności w czasie II wojny światowej

Historia rodziny Ulmów opowiada o ogromnym bohaterstwie i odwadze Polaków w czasie II wojny światowej. Jak zaznaczył prof. Mirosław Golon, historyk, w rozmowie z TV Trwam, w każdej miejscowości, powiecie, w każdej gminie, gdzie były ukrywające się społeczności żydowskie, znajdowali się Polacy, którzy starali się im pomóc. „To jest niewątpliwe dowód na bohaterstwo polskiej ludności w czasie II wojny światowej. Potrafili się sprzeciwić wobec niemieckiej represji, wobec współbraci żydowskich, którzy byli innego obywatelstwa, ale byli po prostu ludźmi, tak jak my i wobec tego wyciągano do nich pomocną dłoń. Ulmowie byli tutaj przykładem” – dodał.        

Jak zaznaczył profesor, historia rodziny Ulmów jest jednym z najpiękniejszych przykładów bohaterstwa Polaków w czasie II wojny światowej.

– To jest niewątpliwie niejedyny przykład. Były tysiące rodzin tak zaangażowanych, były to osoby, które poświęciły się, ryzykowały, przetrwały wojnę, ale były w stanie poświęcić się i zaryzykować, wyciągnąć pomocą dłoń do potrzebujących, w tym ukrywających się Żydów. Byli też ci i znamy bardzo dokładnie tysiąc takich życiorysów, a domyślamy się, że rozporoszone dane będą w przyszłości poszerzone, uzupełnione, że było na pewno kilkanaście tysięcy takich, którzy zginęli, bo Ulmowie należą do tych, którzy najbardziej się poświęcili i skończyli z najbardziej bolesnymi konsekwencjami. Ich dzieje mówią o tym, że bardzo wielu Polaków zachowało się godnie i odważnie. Niewątpliwie są to osoby wzorcowe, ale wcale niejedyne. To nie był wyjątek – wyjaśnił prof. Mirosław Golon.

Dodał, że w każdej miejscowości, powiecie, w każdej gminie, gdzie były ukrywające się społeczności żydowskie, znajdowali się Polacy, którzy starali się im pomóc.

– To jest niewątpliwe dowód na bohaterstwo polskiej ludności w czasie II wojny światowej. Potrafili się sprzeciwić wobec niemieckiej represji wobec współbraci żydowskich, którzy byli innego obywatelstwa, ale byli po prostu ludźmi, tak jak my i wobec tego wyciągano do nich pomocną dłoń. Ulmowie byli przykładem”– zaznaczył historyk.

Prof. Mirosław Golon podkreślił, że ogromną szansą, aby historia rodziny Ulmów dotarła do innych krajów, jest wyniesienie ich do rangi błogosławionych.

– To daje ogromną szansę, że do krajów chrześcijańskich, szczególnie do krajów katolickich, czy tam, gdzie są społeczności katolickie, pojawi się wiedza o tych beatyfikowanych, bo II wojna światowa praktycznie cały czas jest punktem odniesienia dla wszystkich konfliktów, które się odbywają po 1945 roku (…). Beatyfikacja pozwoli pokazać los Polski w czasie II wojny światowej przez pryzmat jednej polskiej rodziny, a zarazem pozwoli pokazać piękną rodzinę, jej bohaterską postawę, jej poświęcenie, jej gotowość uwarunkowaną religijnie – wskazał rozmówca TV Trwam.

Historyk zwrócił uwagę na ogromną rolę, jaką odegrało Radio Maryja w przywracaniu pamięci historycznej.

– Rola Radia Maryja była ogromna. Zbieranie relacji jeszcze w latach 90.  owocuje tym, że dzisiaj na każde z dziesiątki tysięcy nazwisk (zapisanych w Parku Pamięci w Toruniu – red.) i te ponad tysiąc w Kaplicy Pamięci, gdzie są to sprawy, które dotyczą śmieci męczeńskiej, mamy zgromadzoną piękną dokumentację. Między innymi w Toruniu dzięki akcji medialnej, a potem zamienione w akcje upamiętniające, naukowe spotkania, konferencje, publikacje. To wszystko pełni ogromną rolę na wielu polach. Największą z nich to rola popularyzująca tematykę, upowszechniająca wiedzę wśród tych, dla których historia nie jest obiektem zainteresowania ani jakiejś znajomości, ale też ogromna rola naukowa – zauważył.

Profesor odniósł się również do zarzutów, jakoby Polacy mieli w swojej historii nie bohaterów, a zdrajców i szmalcowników. [czytaj więcej]

– W każdym państwie jest kilka promili obywateli, którzy mają kolizje z prawem, mają spory z prawem, a są czasami tak źli, że muszą być izolowani w warunkach pokoju. Natomiast w warunkach wojny jest jeszcze gorzej. To jest często pisanie historii przez „specjalistów od szmalcownictwa”. Mógłbym napisać historię 200-tysięcznego Torunia przez pryzmat Uniwersytetu i wtedy wszyscy będą mądrzy, piękni, wykształceni, silni, młodzi i będzie to wtedy zwichrowany świat nie tylko, co do dziejów uniwersytetu, ale i całego miasta. Jest ono zdecydowanie bardziej zróżnicowane, ale jego ważnym elementem, największym zakładem pracy jest Uniwersytet. Jednak mogę też iść do „okrąglaka” (toruńskie więzienie – red.), gdzie mogę przedstawić i upozorować manipulacjami historię Torunia (…), II wojnę światową. Relacje polsko-żydowskie były dramatyczne, skomplikowane z powodu okrutnej, zbrodniczej niemieckiej polityki. W historii Ulmów jest to najbardziej pokazane, czyli do czego byli zdolni Niemcy. Próba wmawiania, koncentrująca się w opisach II wojny światowej na ludziach upadłych, na przegranych, na zbrodniarzach, zdrajcach, niemieckich kolaborantach jest po prostu oszustem – podsumował historyk.

radiomaryja.pl