autor Fundacja im. Rodziny Ulmów SOAR (Facebook)

Zbliża się beatyfikacja rodziny Ulmów

Pismo Święte, w którym zapisano ołówkiem „tak” przy przypowieści o miłosiernym samarytaninie – taki testament zostawili po sobie Ulmowie. Beatyfikacja rodziny odbędzie się już 10 września. Do Markowej może dotrzeć nawet 30 tys. pielgrzymów.

Na beatyfikacji rodziny Ulmów pojawią się wierni z Polski i zagranicy – mówił rzecznik archidiecezji przemyskiej, ks. Bartosz Rajnowski.

– W tej chwili szacujemy, że w wydarzeniu weźmie udział ok. 30 tys. osób – powiedział ks. Bartosz Rajnowski.

We Wrocławiu wyjazd na beatyfikację organizują ojcowie franciszkanie z Sanktuarium Matki Bożej Łaskawej, Patronki i Opiekunki Małżeństwa i Rodzin.

Zainteresowanie jest ogromne. Zostały pojedyncze wolne miejsca – wskazał o. Radosław Kramarski, kustosz Sanktuarium Matki Bożej Łaskawej we Wrocławiu.

– Jesteśmy sanktuarium, gdzie modlimy się w sposób szczególny za małżeństwa i rodziny, dlatego nie mogło nas tam nie być w tym dniu, gdzie cała rodzina, łącznie z dzieckiem nienarodzonym, jest włączona w grono beatyfikowanych – oznajmił o. Radosław Kramarski.

Postulator w procesie beatyfikacyjnym rodziny Ulmów, ks. dr Witold Burda, podkreślił, że heroiczna postawa Józefa i Wiktorii, którzy dali schronienie Żydom, za co zostali później zamordowani, brała się z ich głębokiego przywiązania do Pana. Oni sięgali po Pismo Święte, a zapiski, jakie się w Nim znalazły, tylko potwierdzały, że Biblia była częścią ich życia.

– Tam (przy przypowieści o miłosiernym samarytaninie – przyp. red.) ołówkiem jest dopisane słowo „tak”. Ten dopisek tak mówi o niezwykłej dojrzałości, decyzji, że my tymi wartościami, jakie płyną z tej poruszającej przypowieści, iż my takimi wartościami chcemy się kierować, na takich wartościach chcemy budować nasze codzienne życie – stwierdził ks. dr Witold Burda.

Józef i Wiktoria Ulmowie przywiązanie do wiary wynieśli z domu rodzinnego. Świadkowie opowiadają, że nigdy nie widzieli ich pokłóconych. Troszczyli się najpierw o relację małżeńską. Byli sobie wierni poprzez codzienność, codzienną troskę. Jest zdjęcie, które pokazuje Wiktorię pochylającą się nad małą Stasią, która w chwili śmierci miała 8 lat. Wiktoria pomagała córeczce w odrabianiu lekcji.

– Oni wychowywali dzieci przez przykład swojego życia. Najpierw przez to, jak oni się kochali. Nie ma nic piękniejszego od tego, co mogą dać rodzice swoim dzieciom niż to, jak oni się wzajemnie kochają – mówił postulator procesu beatyfikacyjnego rodziny Ulmów.

Każde dziecko przyjmowali w poczuciu wdzięczności za życie, jakim zostali obdarowani. Decyzja o pomocy Żydom nie wzięła się znikąd. Wpływ na nią miały codzienna wiara oraz rodzinny dom, z którego nikt nie mógł wyjść głodny.

Józef Ulma wiele razy spotykał się z ostrzeżeniami bliskich, by uważał, bo przyjmując Żydów, spotka go nieszczęście.

– On z podziwu godną konsekwencją cały czas odpowiadał: „To są ludzie, ja ich z domu nie wyrzucę”. On miał świadomość, że stanęli przed nim tacy sami ludzi, z taką samą godnością – zauważył ks. dr Witold Burda.

Uroczystości beatyfikacyjne w Markowej potrwają dwa dni. Beatyfikacja rodziny Ulmów odbędzie się w niedzielę 10 września. Dzień wcześniej będzie Podkarpackie Święto Młodych, którego częścią będzie wielki koncert pod hasłem: „Nie ma większej miłości”.

– Widowisko odbędzie się w miejscu beatyfikacji, na placu beatyfikacyjnym, i będzie prezentować nie tylko rodzinę Ulmów, ale też przesłanie, jakie ta rodzina zostawia nam, ludziom współczesnym – podsumował ks. Bartosz Rajnowski.

Ulmowie zostawili nam przesłanie, że nie ma większej miłości, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich. Te słowa zapisano w Kaplicy Pamięci w toruńskim Sanktuarium wybudowanym przez Rodzinę Radia Maryja. Na ścianie zapisano nazwiska Polaków niosących pomoc Żydom w trakcie II wojny światowej.

TV Trwam News

drukuj
Tagi: , , ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl