fot. twitter.com/GUS_STAT

Politycy wykorzystują najnowsze dane GUS do walki politycznej

Drugi kwartał z rzędu mamy spadek PKB w ujęciu rocznym – wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego. W całym bieżącym roku prognozowany jest jednak wzrost gospodarczy. Wyhamowanie tego wzrostu to cena, jaką płacimy za inflację.

Dane o PKB w II kwartale wskazują na spadek o 0,5 proc. w ujęciu rocznym oraz o 3,7 proc. w ujęciu kwartalnym. Główny Urząd Statystyczny wstępny szacunek opublikował w środku tygodnia.

Odczyt GUS od razu stał się częścią trwającej kampanii. Sięgnął po niego przewodniczący Platformy.

„Cud gospodarczy Kaczyńskiego, czyli jak PiS zmarnował wspólną polską pracę ostatnich 30 lat. Byliśmy liderami Europy, dziś szorujemy po dnie” – napisał Donald Tusk na Twitterze.

W kontrze padła odpowiedź polityków PiS, że wzrost PKB w I kwartale tego roku w porównaniu z IV kwartałem 2019 roku wyniósł ponad 11 proc. i był najwyższy w Europie.

W obozie rządzącym wnioski, jakie Donald Tusk wyciągnął na podstawie danych GUS, są odczytywane jako ogromne nadużycie.

– Widzimy, że mamy kwartalny spadek, ale biorąc pod uwagę prognozy Eurostatu, a nie nasze, dotyczące najbliższych dwóch kwartałów, zanotujemy wzrost. Ten rok zakończymy nierecesyjnie. Ponadto dynamika wzrostu będzie jedna z wyższych w Europie – mówiła wiceminister funduszy i polityki regionalnej, Jadwiga Emilewicz.

Hasło „recesja” przy okazji danych o PKB było odmieniane przez wszystkie przypadki. Pojawiły się teksty mówiące o recesji technicznej. W ujęciu rocznym rzeczywiście mieliśmy do czynienia ze spadkiem PKB dwa miesiące z rzędu, ale w ujęciu miesięcznym już nie, dlatego analitycy z Banku Pekao SA wskazali, że recesji technicznej nie ma.

„Pozostajemy z naszą dotychczasową prognozą 0,4 proc. r/r wzrostu PKB w całym 2023 roku” – zaakcentowali analitycy Pekao SA na Twitterze.

Szerszy obraz polskiej gospodarki postanowił za to nakreślić prezes Polskiego Funduszu Rozwoju, Paweł Borys.

„Nie ma mowy o recesji w Polsce, jeżeli mamy obecnie najniższą w UE i historii stopę bezrobocia, wzrost zatrudnienia, płac realnych (nominalnie 11,9 proc.) i inwestycji oraz silnego Złotego” – napisał Paweł Borys, prezes  Polskiego Funduszu Rozwoju, na Twitterze.

https://twitter.com/PawelBorys_/status/1692469748569682286

Analitycy z Polskiego Instytutu Ekonomicznego poddali w wątpliwość dane, jakie GUS zaprezentował w pierwszym i drugim kwartale. Mówili o problemie z odsezonowaniem. Poparli swoje stanowisko tym, że Polska ma największą w Unii Europejskiej zmienność kwartalną PKB, co jest mało prawdopodobne.

Wątpliwości nie ma za to w sprawie tego, że Polska gospodarka ponosi skutki walki z inflacją – wskazał prof. Wojciech Piontek, ekonomista.

– Walka z inflacją polega na ograniczaniu popytu. Jeżeli ograniczamy popyt, musimy ograniczać konsumpcję. Miara wzrostu konsumpcji to PKB – oznajmił prof. Wojciech Piontek.

Wskaźniki inflacyjne najpewniej obniży wsteczna obniżka cen prądu, jaką przyjął Sejm.

– Jeżeli zapłacimy niższe ceny za prąd, to też w naszym koszyku wydatków te środki, które przeznaczamy na budżet domowy miesięczny, są niższe, bo płacimy mniej o kilkaset złotych – podsumował Mariusz Kękuś, ekonomista.

Prognozy wskazują, że przez 5-procentową obniżkę cen energii we wrześniu wskaźnik inflacji spadnie wyraźnie poniżej 9 procent.

TV Trwam News

drukuj
Tagi: , ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl