fot. PAP/Grzegorz Michałowski

Min. R. Telus: Szef AgroUnii idzie z partią, która jest przeciwko rolnictwu

Szef AgroUnii idzie z partią, która jest przeciwko rolnictwu, która „zwija” rolnictwo (…). Przecież ci ludzie sprzedawali przetwórstwo. Pójście z nimi na jednych listach to jest całkowicie pokazanie: „Nie mam idei, jestem tylko po to, żeby dostać się do Sejmu” (…). Proszę zobaczyć, ilu ludzi zostało oszukanych – tych, którzy wierzyli mu, którzy szli z nim, tych, którzy przychodzili na happeningi. Dzisiaj są rozczarowani tym, co zrobiło szefostwo, co zrobił Kołodziejczak. Pójście z Donaldem Tuskiem to jest pójście przeciwko polskiemu rolnikowi – mówił w sobotnich „Aktualnościach dnia” na antenie Radia Maryja Robert Telus, minister rolnictwa i rozwoju wsi. Przyznał, że wcześniej miał Michała Kołodziejczaka za rozsądniejszą osobę.

15 września kończy się unijny zakaz importu ukraińskiego zboża. Z tego powodu Polska prowadzi rozmowy z innymi krajami przyfrontowymi, aby wprowadzić na przyszłość mechanizmy, które zapobiegną zalaniu naszych rynków przez tańsze i produkowane w dużych ilościach zboże z Ukrainy.

– To może być dopłata do transportu, to może być taki zakaz, jak jest w tej chwili, ale musimy zrobić tak, by to zboże płynęło do środka Europy czy poza Europę, czyli tam, gdzie go brakuje. To dlatego rozmawiam z Litwą, Łotwą, Estonią, żebyśmy wykorzystali porty litewskie i łotewskie. Dobrze by było też wykorzystać porty niemieckie – mówił Robert Telus.

Zaznaczył, że nawet jeśli Unia Europejska nie przedłuży po 15 września zakazu importu ukraińskich zbóż, Polska zrobi to sama.

– Tylko będzie tranzyt, tak jak do tej pory, bo to jest w interesie naszych rolników, w interesie Polski. Tutaj nie ma dyskusji – podkreślił szef resortu rolnictwa.

Wskazał też, że rząd stara się dbać o rolników, m.in. przez system dopłat pozwalających im przetrwać obecny kryzys. Pomoc trafia też do rodzimych przetwórców. Minister przypomniał, że rząd Donalda Tuska i jego popleczników wyprzedał polskie przetwórstwo.

Do tego samego stronnictwa dołączył ostatnio lider AgroUnii, Michał Kołodziejczak. Do tej pory kontrowersyjny działacz kreował się na kogoś, komu zależy na polskiej wsi. Dziś chce ją „odbijać”, startując z pierwszego miejsca na liście Koalicji Obywatelskiej w Koninie.

– Przyznam się, że osobiście nigdy nie spodziewałem się takiego ruchu pana Kołodziejczaka. Myślałem, że to jest rozsądniejszy człowiek (…). Mówi, iż interes rolnika jest dla niego ważny, a okazało się, że dla niego jest ważny tylko jego interes, żeby się tylko dostać na listy – zaznaczył Robert Telus.

Patrząc z perspektywy rolników, można powiedzieć, że lider AgroUnii, podejmując współpracę z Donaldem Tuskiem, oszukał swoich zwolenników i zdradził polską wieś.

– Szef AgroUnii idzie z partią, która jest przeciwko rolnictwu, która „zwija” rolnictwo (…). Przecież ci ludzie sprzedawali przetwórstwo. Pójście z nimi na jednych listach to jest całkowicie pokazanie: „Nie mam idei, jestem tylko po to, żeby dostać się do Sejmu” (…). Proszę zobaczyć, ilu ludzi zostało oszukanych – tych, którzy wierzyli mu, którzy szli z nim, tych, którzy przychodzili na happeningi. Dzisiaj są rozczarowani tym, co zrobiło szefostwo, co zrobił Kołodziejczak. Pójście z Donaldem Tuskiem to jest pójście przeciwko polskiemu rolnikowi – to jest mój komentarz na ten temat – mówił gość „Aktualności dnia”.

Całość rozmowy z ministrem Robertem Telusem jest dostępna [tutaj].

radiomaryja.pl

drukuj