Prezydent Andrzej Duda uczestniczy w konferencji klimatycznej COP28 w Dubaju
W Dubaju rozpoczął się światowy szczyt klimatyczny organizowany przez ONZ. Polskiej delegacji przewodniczy prezydent Andrzej Duda.
Jednym z głównych celów szczytu w Dubaju będzie próba podsumowania globalnych wysiłków związanych z realizacją porozumienia paryskiego. Kluczową rolę w jego wypracowaniu odegrała Polska.
– To jest szczyt poszukiwania pragmatycznej oraz realnej odpowiedzi, a nie sloganów czy gładkich słów – mówił Krzysztof Szczerski, ambasador Polski przy ONZ.
W Dubaju spodziewane są też decyzje dotyczące podziału środków na transformację.
– Niech to będzie rok, w którym finansowanie działań związanych ze zmianą klimatu odpowiada ogromowi chwili. Niech to będzie COP, podczas którego dotrzymamy naszych obietnic – akcentował Sultan Al-Jaber, prezydent COP28.
OZN szacuje, że do 2030 roku emisja gazów cieplarnianych musi spaść aż o 42 procent, aby zrealizować cel z Paryża. Sekretarz generalny ONZ, Antonio Guterres, alarmował, że wysiłki państw są niewystarczające.
– Czerwiec, lipiec, sierpień, wrzesień i październik były najgorętsze w historii. Obecne trendy ścigają naszą planetę w ślepy zaułek wzrostu temperatury o trzy stopnie Celsjusza – powiedział Antonio Guterres.
Liderem redukcji emisji CO2 chce być Unia Europejska, która dąży do całkowitej dekarbonizacji swojej gospodarki. Parlament Europejski wyznaczył unijnym negocjatorom jasny kierunek.
– Nie ma miejsca na nową energetykę węglową. Trzeba jak najszybciej doprowadzić do dekarbonizacji systemu elektroenergetycznego. Musimy się pozbyć wszelkich dotacji do paliw kopalnych – podkreślał Wopke Hoekstra, komisarz Unii Europejskiej do spraw klimatycznych.
Wysiłki Starego Kontynentu znaczą niewiele w globalnym rozrachunku, ponieważ Unia Europejska odpowiada za niewielką część światowej emisji CO2. Największymi emitentami wciąż pozostają Chiny, USA i Indie.
Zjednoczone Emiraty Arabskie chcą przekonać świat, że niskoemisyjna gospodarka może być rozwijana z wykorzystaniem paliw kopalnych. Gospodarzom zarzuca się, że na marginesie szczytu chcą podpisywać kontrakty na dostawy ropy i gazu.
– Dajemy przykład, pokazując swoje zaangażowanie na rzecz zrównoważonego rozwoju i energii odnawialnej – wskazał Butti Almheiri, przewodniczący Rady Młodzieży Arabskiej.
Arabowie nie chcą całkowicie rezygnować z ropy i gazu. Podobnie Polska nie chce definitywnie odchodzić od węgla.
– Jest pytanie, czy dzisiaj są do tego technologie, żeby węgiel był naszym dobrem, żeby wciąż można było pokazywać jego wartość dla gospodarki – oznajmił Krzysztof Szczerski.
Równocześnie Polska zmienia swój miks energetyczny, stawiając na atom oraz odnawialne źródła energii.
– Duży skok w kierunku energii nuklearnej, który mamy przed sobą, jest skokiem na rzecz przeciwdziałania źródłom zmian klimatycznych – mówił ambasador Polski przy ONZ.
W szczycie klimatycznym w Dubaju miał wziąć udział Ojciec Święty Franciszek, jednak z powodu choroby odwołał swój wylot.
TV Trwam News