Polski fiskus mało skuteczny i najdroższy w Europie
Z raportu „Tax Administration 2015” Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju wynika, że na działanie polskiej skarbówki wydaje się aż 1,6 proc. tego, co ona sama zbierze z podatków. Wyższy wskaźnik kosztu poboru podatków jest tylko w Japonii i Arabii Saudyjskiej. O sprawie informuje dziennik „Rzeczpospolita”.
Dzieje się tak m.in. przez oszustwa i nadużycia podatkowe, z którymi urzędnicy skarbowi sobie nie radzą. Eksperci wskazują, że niezbędna jest reforma fiskusa – taka, która podniosłaby jego efektywność.
Słaba wydajność polskiego aparatu skarbowego świadczy de facto o poziomie sprawności państwa – podkreśla dr Marian Szołucha, ekonomista z „Forum dla Wolności i Rozwoju”. Ekspert przedstawia możliwości rozwiązań dotyczących fiskusa.
– W pierwszej kolejności należy zdać sobie sprawę z tego, że podatki muszą być niższe niż dzisiaj. Wtedy mniej obywateli, mniej firm będzie chciało tychże podatków unikać. Mniej w związku z tym będzie trzeba urzędników, którzy ścigają nieuczciwych podatników. Po drugie, prawo podatkowe nie może się zmieniać tak często, jak zmienia się dzisiaj, bo już nie tylko obywatele, ale i sami urzędnicy nie radzą sobie z jego stosowaniem. Po trzecie, trzeba ułożyć taki rachunek zysków i strat państwa z tytułu każdego pojedynczego rodzaju podatku. Mam nadzieję, że taki bilans – po wyborach – zostanie jak najszybciej zrobiony – mówi dr Marian Szołucha.
Jak podaje OECD, w Polsce fiskus zatrudnia 48,5 tys. urzędników. Statystycznie jeden z nich ściąga 4,52 mln zł podatków rocznie.
RIRM