fot. PAP/EPA

Polscy rolnicy przygotowują się do strajku generalnego

W najbliższy piątek rolnicy rozpoczną trzydziestodniowy protest. Planują blokować przejścia graniczne z Ukrainą oraz drogi i autostrady we wszystkich województwach. Do Instytutu Gospodarki Rolnej można zgłaszać pojedyncze strajki. Na podstawie tych zgłoszeń tworzona jest mapa z już zarejestrowanymi protestami.

Rolnicy z całej Europy protestują z tymi samymi postulatami na sztandarach.

– Mówimy jednym głosem i powstaje solidarność rolników europejskich, która mówi w zasadzie o tym samym – Zielony Ład, Ukraina, to wszystko, co dzisiaj boli rolników – mówił  Tomasz Obszański, przewodniczący NSZZ Rolników Indywidualnych „Solidarność” [czytaj więcej].

Europejski Zielony Ład i inne unijne przepisy prowadzą do ograniczenia produkcji żywności i hodowli zwierząt.

https://twitter.com/LastHawk33/status/1754585711359955246

https://twitter.com/CzeKuku2/status/1754617214060159120

https://twitter.com/Piter6799163035/status/1754475292591059264

https://twitter.com/Gocha591/status/1754194371942003023

Nadal nie rozwiązano – ani na szczeblu krajowym, ani unijnym – kwestii zboża z Ukrainy, które jest tańsze, czyli sprawia, że nasi rolnicy sprzedają swoje zboże za bezcen.

Ukraińskie zboże ponadto nie spełnia unijnych wymogów, a mimo to trafia na europejski rynek.

– Jako rolnicy zostaliśmy zaorani przez politykę UE, pani Ursuli von der Leyen. Wszystkie nasze płody rolne są bardzo tanie, a to jest też spowodowane napływem ukraińskiej żywności do Polski – powiedział Wiesław Sokołowski, przewodniczący Rady Powiatu Sejmiku Hrubieszowskiego Lubelskiej Izby Rolniczej.

Od kilku dni na granicy z Ukrainą przebywał wiceminister rolnictwa, Michał Kołodziejczak, który wnikliwie kontrolował towary wjeżdżające do Polski. Polityk miał zastrzeżenia np. do jakości cukru. Zapowiedział powołanie zespołu, który będzie kontrolował sytuację na granicy. Rolnicy jednak pytają czy wiceminister Michał Kołodziejczak rzeczywiście będzie zabiegał o ich interesy.

– Tu trzeba jasno rozdzielić rolników, którzy wychodzą ze słusznymi postulatami z partyjniakami, którzy mają za pomocą rolników do załatwienia swoje sprawy – wskazał wiceminister Michał Kołodziejczak, odnosząc się do rolniczych protestów.

Do słów wiceszefa resortu rolnictwa odnieśli się sami rolnicy.

– W naszym stowarzyszeniu są działacze PiS, są ludzie z Konfederacji, są ludzie z PSL, z AgroUnii i są ludzie też niezrzeszeni – oznajmił Wiesław Sokołowski.

Rolnicy będą bronić swoich interesów w najbliższy piątek. Wtedy rozpoczną trzydziestodniowy protest, który skupiony będzie przede wszystkim przy wschodniej granicy Polski.

– Gdzie jest bardzo duży przepływ produktów. Tak naprawdę nie wiemy ani jakich, ani ile tego przyjeżdża – podsumował Tomasz Obszański.

Blokowane mają być również drogi i autostrady we wszystkich województwach. Regularnie aktualizowaną mapę protestów przygotowuje Instytut Gospodarki Rolnej.

Rolnicy liczą na konkrety od rządu. Jeśli ich nie usłyszą, to – jak zapowiadają – w drugiej połowie lutego pojawią się w Warszawie.

TV Trwam News

drukuj