Polscy pacjenci wciąż zmagają się z problemem długich kolejek do specjalistów. Lekarze proponują nowe rozwiązania

Długie kolejki do lekarzy specjalistów to nieustanny problem polskich pacjentów. W wielu jednak przypadkach szybka konsultacja z lekarzem jest jednak niezbędna. Lekarze wskazują, że aby poprawić sytuację, należałoby m.in. znieść skierowania od lekarzy rodzinnych do specjalistów.

Długie kolejki do lekarzy specjalistów to bolączka polskich pacjentów.

– Na wizytę u endokrynologa czekam kilka lat – mówi pani Danuta.

Nie jest ona osamotniona w tak długim czekaniu na wizytę u specjalisty.

– Kiedy obecnie kierujemy pacjenta i zaznaczamy opcję pilnej konsultacji, to powoduje skrócenie czasu oczekiwania z dziewięciu do czterech miesięcy. Ogromnym problemem są dla nas stany, które nie wymagają kierowania do szpitala, ale nie pozwalają z diagnozą oczekiwać kilku miesięcy. Tutaj pacjenci są skazani na czekanie, albo na finansowanie diagnostyki ze środków prywatnych – wyjaśnia dr Joanna Zabielska-Cieciuch, lekarz podstawowej opieki zdrowotnej.

Na to nie każdy może sobie pozwolić. Ogromnym problemem są także kolejki do poradni rehabilitacyjnych, gdzie czas oczekiwania wynosi średnio około roku. Niewiele lepiej wygląda sytuacja, gdy chcemy zaczerpnąć porady i pomocy u dermatologa czy okulisty. Również czas oczekiwania na konsultacje lekarskie w przypadku małych dzieci jest długi. Maluchy z nieprawidłowościami, które powinien skonsultować neurolog, wpisywane są w pięciomiesięczną kolejkę. Sytuacja przedstawia się różnie, jeśli chodzi o województwa.

– Niedobór lekarzy specjalistów odgrywa dominującą rolę. W związku z tym głównym zadaniem, jakie należałoby podejmować, jest zdejmowanie wszelkich barier, by poprawił się dostęp do specjalisty – wskazuje dr Zbigniew Orzeł, lekarz.

Kroki w tym kierunku zostały podjęte. Chodzi m.in. o nielimitowane świadczenia.

– NFZ zapłaci za tyle świadczeń, ile wykonają. Nadal są jednak takie bariery, jak skierowanie od lekarza rodzinnego; jak to, że większe kontrakty mają poradnie w dużych ośrodkach przy dużych szpitalach, podczas gdy bardziej efektywnie działają małe poradnie – zaznacza dr Zbigniew Orzeł.

Pomysłem na szybsze diagnozowanie chorych jest tzw. budżet powierzony dla przychodni podstawowej opieki zdrowotnej.

– Plan jest taki, aby przychodnie POZ otrzymały budżet powierzony, z którego mogłyby finansować większy zakres badań, aby nie musiały np. kierować do kardiologa pacjenta w celu wykonania próby wysiłkowej czy echa serca – mówi dr Joanna Zabielska-Cieciuch.

Dr Zbigniew Orzeł wskazuje, że można także wprowadzić pewne rozwiązania, które funkcjonują na świecie.

– Zniesienie skierowań od lekarzy rodzinnych do specjalistów i zwiększenie finansowania poradni specjalistycznych, w tym współfinansowania przez pacjentów. Jest to droga, która sprawdziła się na świecie. Można zadać pytanie, dlaczego nie próbujemy takiej drogi uruchomić w Polsce? Odpowiedź jest gdzieś w kręgu polityki i to niekoniecznie zdrowotnej – podkreśla dr Zbigniew Orzeł.

Jak wiadomo, lepiej zapobiegać niż leczyć, więc pamiętajmy o zdrowym stylu życia – ruchu i zbilansowanej diecie.

TV Trwam News