Obowiązkowe ćwiczenia wojskowe dla wszystkich
Każdy zdolny do służby ma pójść do wojska. Wszystko przez rozporządzenie, które podpisała premier Ewa Kopacz w sprawie obowiązkowych ćwiczeń wojskowych.
Według dokumentu, obowiązkowe ćwiczenia wojskowe obejmą zarówno żołnierzy przeniesionych do rezerwy, jak i osoby, które znalazły się w niej automatycznie, bez odbycia czynnej służby.
To, kto zostanie powołany na ćwiczenia, zależeć będzie od potrzeb Sił Zbrojnych RP.
Przeszkolenie wojskowe wszystkich zdolnych do posługiwania się bronią jest rozwiązaniem potrzebnym i słusznym, zwłaszcza w obliczu tego, że władze zapierają się przed przywróceniem zasadniczej służby wojskowej – mówi prof. Romuald Szeremietiew, były szef MON.
– To szkolenie, jeżeli ma być rzeczywiście prowadzone konsekwentnie, dotyczy dwóch grup osób. Chodzi o tych, którzy mieli za sobą zasadniczą służbę wojskową albo służyli w tej armii zawodowej i są obecnie w cywilu oraz o ogromną liczbę ludzi, którzy nie przeszli przeszkolenia wojskowego i dostali się do rezerwy bez odbycia służby wojskowej. W tym drugim przypadku mamy do czynienia z całkiem „zielonym” towarzystwem i ich trzeba uczyć abecadła wojskowego. Widać więc, że muszą być przynajmniej dwa cykle szkolenia. Czy i jak zostanie to rozwiązane? Jest jeszcze problem, który pojawiał się już wcześniej: czy obecna armia zawodowa ma wystarczającą ilość instruktorów i możliwości prowadzenia tego typu szkoleń, bo to jednak jest duży wysiłek – zaznaczył prof. Szeremietiew.
Wcześniejsze regulacje zakładały, że na ćwiczenia powoływani mogli być wyłącznie ci, którzy przeszli czynną służbę – na przykład służbę wojskową w okresie powszechnego poboru.
RIRM