Niepokojący exodus lekarzy
W Polsce jest mało lekarzy specjalistów i lekarzy dentystów. Według prognoz jest ich mało, a będzie jeszcze mniej – ostrzega Naczelna Izba Lekarska. Polska nie jest atrakcyjnym miejscem pracy w tych zawodach i tylko bardzo nieliczni lekarze do Polski przyjeżdżają, za to liczni wyjeżdżają – zwracają uwagę lekarze.
To bardzo poważny problem systemu ochrony zdrowia. Już teraz trzeba bić na alarm i szybko podejmować działania – dodają.
Według aktualnych danych, wskaźnik liczby lekarzy na tysiąc mieszkańców w Polsce jest najgorszym wynikiem wśród krajów Unii Europejskiej.
– W Polsce przypada około dwóch lekarzy na tysiąc mieszkańców. Jest to mniej więcej połowa średniej europejskiej – podkreślił dr Zdzisław Szramik, wiceprzewodniczący OZZL.
W latach 2000-2010 Polska i Estonia były jedynymi państwami, w których parametr ten uległ zmniejszeniu. W dodatku szwankuje organizacja ochrony zdrowia w naszym kraju, co najbardziej odczuwają pacjenci. Potwierdzają to badania: Polska zajmuje 32 miejsce na 37 badanych krajów. Niestety, system zdrowia oparty na całkowitym podporządkowaniu prymatowi ekonomii ewoluuje w kierunku, który nie służy doskonaleniu misji, jaką jest pomoc chorym.
Jednak to nie jedyny powód do obaw. W Polsce zmniejsza się także liczba lekarzy.
– W Polsce w 2014 roku wszystkie uczelnie medyczne wypuściły 4 tysiące absolwentów, przy czym w tym samym roku izby lekarskie wydały 4100 praw wykonywania zawodu. Już mamy ubytek 500 absolwentów, którzy nie odebrali prawa do wykonywania zawodu. Pytanie, co się z nimi stało?- zaznacza Roman Budziński, prezes Okręgowej Rady Lekarskiej w Gdańsku.
Większość z nich niestety wybrała pracę za granicą. Pani Dorota robi właśnie specjalizację z laryngologii i również planuje wyjechać z kraju.
– W pracy lekarza bardzo ważna jest samorealizacja. Tutaj w naszym środowisku niestety tego zaczyna brakować. Praca nie daje takiej satysfakcji, jakiej by się chciało, to przynajmniej oczekiwałabym jakiejś rekompensaty finansowej. Jeżeli nie samorealizacja to dobre zarobki. Tego drugiego też nie ma. Także dwa powody, które mnie zmuszają do tego wyjazdu – podkreśliła Dorota Kuryga.
Okazuje się, że motywacja zarobkowa nie jest jedynym powodem wyjazdów za granicę. Drugorzędną sprawą jest atmosfera w miejscu pracy, kultura społeczeństwa i większa możliwość kształcenia.
– To też pewna – powiedziałbym – kultura, organizacja pracy. To, że to podejście, stosunki międzyludzkie pomiędzy lekarzami a pacjentami za granicą są często na wyższym poziomie. Trudno się dziwić, że wielu młodych lekarzy to motywuje – powiedział Przemysław Waszak, student VI roku lekarskiego.
Lekarze są zatem jednym z nielicznych zawodów, który bije na alarm o zwiększenie liczby specjalistów.
– My nie chcemy, żeby nas było mniej, żeby pacjenci byli tylko dla nas, bo często korporacjom zawodowym takie pomysły są przypisywane – zamykanie zawodu, ograniczanie dostępu, bronienie rynku. My robimy coś zupełnie odwrotnego. Zależy nam, abyśmy mogli lepiej pomagać naszym pacjentom, aby było nas więcej – powiedział Filip Dąbrowski, przewodniczący Komisji Młodych Lekarzy Naczelnej Izby Lekarskiej.
TV Trwam News/RIRM