Niemiecka Rafineria Schwedt chce zwiększyć emisję silnie toksycznych związków chemicznych przy granicy z Polską
Niemiecka Rafineria Schwedt dąży do zwiększenia emisji dwutlenku siarki. Sąsiadujący z nią mieszkańcy z województwa zachodniopomorskiego protestują.
Niemiecka Rafineria Schwedt znajduje się niecałe 10 km od granicy z Polską. Ubiega się o specjalne pozwolenie na dwukrotny wzrost emisji dwutlenku siarki do tysiąca miligramów na metr sześcienny w okresie jednogodzinnym.
– Na razie nie ma rozstrzygnięcia – mówiła Jolanta Fedorska, dziennikarz.
Dziennikarka wyciągnęła zamiary naszych zachodnich sąsiadów na światło dzienne. Są za to jednak duże obawy mieszkańców powiatu, z którym sąsiaduje niemiecka Rafineria. Zwiększone normy, o które ubiega się przedsiębiorstwo, przekraczają polskie maksymalne dozwolone stężenia o blisko 300 procent.
– Jako mieszkańcy terenów nadodrzańskich jesteśmy zaniepokojeni tym, że takie substancje będą emitowane do atmosfery, będą wracały w postaci kwaśnych deszczów, będą niszczyły przyrodę i zwierzęta, które będą się odżywiały tymi roślinami – wskazał Kamil Frelichowski, lokalny działacz społeczny.
Cezary Szczupak w Marwicach prowadzi ekologiczne gospodarstwo. Z mleka owiec, krów i kóz wytwarza sery i produkty mleczne. Swoje zwierzęta karmi trawą i sianem, czyli tym, co bez wątpienia nie uniknie skażonego opadu.
– Jeśli jakość mojego podstawowego surowca będzie gorsza, to już nawet nie to, że ja nie będę mógł konkurować z kimkolwiek innym, ale z czym ja pójdę do ludzi? Co ja im sprzedam? Obawiam się, że doprowadzi to do tego, że będę musiał zaprzestać tej produkcji, a tego bym nie chciał – mówił Cezary Szczupak, właściciel Gospodarstwa Ekologicznego Frykas.
Drastyczny wzrost emisji dwutlenku siarki to również realne zagrożenie wystąpienia u ludzi – szczególnie dzieci – chorób układu oddechowego. To jednak nie wszystko. Mieszkańcy powiatu podnoszą również inny aspekt; aspekt podwójnych standardów. W Nowym Czarnowie koło Gryfina znajduje się elektrownia Dolna Odra, która musiała dostosować się do panujących norm, które są dużo bardziej rygorystyczne niż po stronie Niemiec.
– Niemcy mogą więcej, tylko to nie jest równe traktowanie, szanujmy się. Trzeba przyznać, że Niemcy są liderem technologii i rozwoju Europy, ale ten lider ma tworzyć siłę Europy, a nie zabierać słabszym – zauważył Zbigniew Szmaja, radny powiatu gryfińskiego, pracownik PGE Gryfino.
Lokalni działacze, w ramach zawiązanej inicjatywy STOP Wzrostowi Emisji Zanieczyszczeń w PCK Schwedt, wystosowali do Pauliny Hennig-Kloski, minister klimatu i środowiska, petycję, w której domagają się jej interwencji.
„My, mieszkańcy terenów nadodrzańskich powiatu gryfińskiego, sąsiadujących z niemiecką rafinerią PCK w Schwedt, prosimy o stanowczą reakcję podległego Pani Ministerstwa i wpłynięcie na naszych niemieckich partnerów w Unii Europejskiej, aby zaprzestali ubiegania się o pozwolenia na zwiększenie emisji silnie toksycznych związków dwutlenku siarki do atmosfery” – czytamy w petycji Inicjatywa STOP Wzrostowi Emisji Zanieczyszczeń w PCK Schwedt.
Petycję do tej pory poparło blisko tysiąc osób.
TV Trwam News