fot. pixabay.com

[NASZ DZIENNIK] Zaburzyć rodzinne więzi

Eksperci alarmują, że lewicowy projekt ustawy o pomocy psychologicznej dla dzieci uderza w konstytucyjne prawa rodziców do ich wychowywania – wskazuje Urszula Wróbel na łamach „Naszego Dziennika”

Dokument przygotował Parlamentarny Zespół ds. Młodzieży. Projekt zakłada m.in. wprowadzenie porad psychologa, które mogą być udzielone bez obecności rodzica. Przedstawiciele zespołu uważają, że obecnie to rodzice bywają „przeszkodą” w tym, aby dziecko uzyskało profesjonalną pomoc. Stąd pomysł ominięcia ich zgody. Dokument ma trafić na biurko minister edukacji Barbary Nowackiej. Członkowie zespołu chcą, aby resort edukacji włączył się w jego procedowanie. Z informacji, do których dotarł „Nasz Dziennik”, wynika, że dokument nie został jeszcze przekazany do Ministerstwa Edukacji Narodowej.

– Obawiam się, że projekt jest elementem polityki, która zmierza do wprowadzenia w Polsce skandynawskiego modelu społecznego, czyli takiego, w którym dzieci należą przede wszystkim do państwa, takiego modelu, gdzie opieka państwa jest stawiana w prymacie nad opieką rodziców. Tymczasem państwo powinno ograniczyć swoją rolę do pomocy, ale nigdy nie powinno zastępować rodziców w funkcji wychowawczej. Dlatego projekt ustawy zaburza ten porządek – ostrzega w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” Agnieszka Jackowska, pedagog.

Obaw co do słuszności wprowadzenia takiej ustawy nie kryje też dr Andrzej Mazan, pedagog.

– Z formy przemocy, w której rodzic nie chce pomóc dziecku, nie można robić reguły. Jeśli to uznamy, to usankcjonujemy wyższość władzy państwowej w wychowaniu dziecka nad władzą rodzicielską. To byłoby niedopuszczalne – stwierdza rozmówca.

O tym, jak powinna wyglądać pomoc państwa w wychowaniu dzieci, mówi „Naszemu Dziennikowi” Piotr Uściński, poseł PiS, przewodniczący Parlamentarnego Zespołu na rzecz Życia i Rodziny.

– Wsparcie rodziców w wychowywaniu dzieci ze strony państwa jest bardzo ważne. Powinno być ono realizowane w oparciu o zasadę subsydiarności z poszanowaniem konstytucyjnej ochrony prawa rodziców do wychowywania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami – zaznacza.

Ustawa o pomocy psychologicznej dla dzieci, zdaniem Jerzego Wcisły, senatora KO, przewodniczącego Parlamentarnego Zespołu ds. Młodzieży, ma się przyczynić do zwiększenia wsparcia psychologicznego dla dzieci.

Przy przygotowywaniu projektu nowelizacji ustawy użyto argumentacji podobnej do wykorzystywanej przez zwolenników aborcji. Senator KO próbował przekonać do gigantycznej liczby prób samobójczych dzieci i młodzieży. Jednak polityk przyznał, że parlamentarzyści nie wiedzą, ile naprawdę ich jest. Natomiast podał prawdziwe cele zmian w prawie, jak m.in. wprowadzenie trzech porad psychologa, które mogą być udzielone bez obecności rodzica.

Przypomnijmy, że już blisko rok temu politycy obecnej koalicji rządzącej forsowali podobny projekt ustawy, która miałaby umożliwić osobom powyżej 16. roku życia dostęp do psychologa bez zgody opiekuna prawnego. We wcześniejszym projekcie osoby w wieku powyżej 13 lat mogłyby skorzystać z trzech wizyt u psychologa bez zgody rodzica.

– Musimy mieć uregulowania prawne, które pozwolą na jak najlepszą i jak najszybszą pomoc młodym ludziom w zakresie opieki psychologicznej – mówiła rok temu poseł Marta Golbik (KO).

Niebezpieczne zapisy

Nikt nie ma wątpliwości co do potrzeby udzielania jak najlepszej i jak najszybszej pomocy młodym ludziom, jednak eksperci ostrzegają, że rozwiązania wprowadzane przez „koalicję 13 grudnia” są – wbrew temu, o czym przekonują rządzący – bardzo niebezpieczne. Jak przyznaje Agnieszka Jackowska, zdarzają się sytuacje, kiedy rodzice są niewydolni wychowawczo, np. w przypadku choroby psychicznej rodzica.

– Jednak zasadniczo pomoc dziecku powinna rozpoczynać się od rodziny. To rodzic, który poczyna, rodzi i wychowuje, ma prawo do wychowania dziecka zgodnie z własnym światopoglądem i kierunkiem myślenia. Państwo powinno zachować tu rolę pomocniczą – zaznacza rozmówczyni.

I przypomina, że Konstytucja, a także m.in. Karta praw człowieka potwierdzają, że to rodzice są pierwszymi wychowawcami dziecka.

– W naszej Konstytucji jasno zostało stwierdzone, że rodzina oparta jest na małżeństwie mężczyzny oraz kobiety i że rodzice mają prawo do wychowania własnych dzieci w duchu i zgodnie z własnymi przekonaniami społecznymi, religijnymi i poglądem na świat. Jeżeli rodzice w sposób niewystarczający pomagają dziecku, to państwo może głębiej ingerować, ale tylko w duchu pomocy, a nie zamiany. Nowa ustawa otwiera furtkę do odwrócenia tej kolejności. Państwo daje w ten sposób sygnał, że dziecko należy do instytucji państwa, a nie do rodziny – zaznacza pedagog.

Ubolewa, że na ten temat nie inicjuje się żadnych debat społecznych.

– To bardzo niepokojące i przykre dla nas, rodziców, a także dla specjalistów, którzy zajmują się wsparciem i pomocą dzieciom, że nie ma miejsca na przedstawienie wszystkich argumentów. Jeżeli rzeczywiście obecny rząd dąży do zmiany paradygmatu czy zmiany sytuacji prawnej w tak ważnej, fundamentalnej kwestii, to powinno się to odbywać w sposób transparentny – akcentuje.

Zwraca też uwagę, że ustawa, która znosi zgodę rodziców na kontakt dziecka z psychologiem, może mieć dalekosiężne, negatywne skutki w funkcjonowaniu młodego człowieka.

– W ten sposób pozbawia się przecież dziecka poczucia bezpieczeństwa. Wprowadzenie takiego prawa sugeruje dziecku, że rodzice nie są najważniejsi w jego życiu. Mamy tu wyraźną sugestię, że lepszymi opiekunami są specjaliści niż rodzice. To powoduje zamęt poznawczy, wychowawczy i może prowadzić do poważnych zaburzeń. Przecież najważniejszą więzią, która pomaga prawidłowo kształtować dziecko, jest relacja miłości, rozumianej jako mądra relacja miłości. Miłości, która wymaga, wychowuje, szuka dobra w rozwoju dziecka. Ta najważniejsza relacja powinna być nawiązana między dzieckiem a rodzicem, a nie pomiędzy dzieckiem a specjalistą. Jeżeli ta relacja jest zaburzona, to specjalista powinien pomagać ją odbudować – konstatuje Agnieszka Jackowska.

Zakusy na dzieci

O tym, że kierowanie dzieci na terapię psychologiczną powinno odbywać się za zgodą rodziców z poszanowaniem ich praw konstytucyjnych, mówi także Piotr Uściński.

– To oczywiste, że w niektórych przypadkach pomoc psychologiczna powinna być realizowana bez obecności rodzica, jednak to rodzic powinien zaakceptować metody konkretnego psychologa prowadzącego terapię. Uważam również, że rodzice powinni otrzymywać bezpłatną pomoc psychologiczną w przypadku nieradzenia sobie w relacjach z własnymi dziećmi – zaznacza parlamentarzysta.

W ocenie dr. Andrzeja Mazana projekt firmowany przez parlamentarzystów lewicy jest przykładem próby wyrywania dziecka spod opieki rodzicielskiej.

– Są sytuacje skrajne, kiedy rodzice nie wykazują chęci pomocy dziecku, jednak proponowane rozwiązanie może i zapewne w wielu przypadkach będzie okazją do tego, aby osłabić wpływ wychowawczy rodziców na dziecko – przewiduje.

Rozmówca wskazuje, że kluczową kwestią jest to, jakie wartości będą przekazywane dziecku poza kontrolą rodziców.

– To jest ważne zwłaszcza w sytuacji, kiedy będzie zachodzić konflikt pomiędzy wartościami katolickimi, chrześcijańskimi a tzw. wartościami świeckimi czy – mówiąc wprost – ideologiami lewicowymi. Takie diametralnie różne podejście specjalisty i rodzica może być wykorzystywane do tego, aby formować dziecko w imię ideologicznych wytycznych. Dziecko w takiej sytuacji może stać się ofiarą wojny kulturowej, a nie kimś, komu będzie się realnie pomagać – tłumaczy dr Andrzej Mazan.

Pedagog nie ma wątpliwości, że należy precyzyjnie określić, w jakich sytuacji mogłoby dojść do kontaktu psychologa z dzieckiem bez wiedzy rodziców.

– Te wyjątki, w których władza psychologów będzie większa niż władza rodzicielska, muszą być niesłychanie ograniczone. A tymczasem mamy dążenie do tego, żeby władza psychologów nad rodziną była totalna. Mamy dążenie do kompletnego uprzedmiotowienia rodziców. Dlatego nie możemy się na to zgadzać. Nie możemy dopuścić, aby lewica pod pozorem pomocy dokonywała instytucyjnego zaburzenia czy wręcz zniszczenia rodzinnych więzi – konkluduje pedagog.

Urszula Wróbel/Nasz Dziennik

drukuj
Tagi:

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl