fot. pixabay.com

Nasz Dziennik: Odejść od „Zielonego ładu”

Nie możemy tolerować sytuacji, w której każda głupota z Brukseli jest akceptowana i wdrażana w życie. Trzeba prowadzić także własną, narodową politykę. Skończmy z rolą papugi narodów, która naśladuje wszystko to, co zostanie ogłoszone w Brukseli – wskazał Jan Krzysztof Ardanowski, przewodniczący Rady ds. Rolnictwa i Obszarów Wiejskich przy Prezydencie RP, w rozmowie z „Naszym Dziennikiem”.

Organizacje rolnicze ostrzegają, że nie są w stanie wdrożyć założeń nowej unijnej polityki rolnej. [czytaj więcej].

Sytuacja jest bardzo poważna. Europejskie rolnictwo już od 2023 r. ma wejść na zupełnie nowe tory i oprzeć się na innych priorytetach. Pomóc w tym mają przygotowywane przez członków Unii Europejskiej „Krajowe Plany Strategiczne”. Początkowo zakładano, że KPS-y zostaną przyjęte przez Komisję Europejską jeszcze przed latem. Najprawdopodobniej ich finalny kształt zostanie potwierdzony jesienią.

– Dla nas to za mało czasu. Bez gruntownego przyjrzenia się KPS i opracowania planu nie będziemy w stanie realizować założeń nowej polityki rolnej. To, co będzie się działo wiosną na polach, rolnik musi zaplanować wiele miesięcy wcześniej – wskazał Wiktor Szmulewicz, prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych, w rozmowie z „Naszym Dziennikiem”.

Z kolei Edward Kosmal, lider NSZZ Rolników Indywidualnych „Solidarność” woj. zachodniopomorskiego, ostrzegł przed chaosem w rolnictwie, który spotęguje się już z początkiem nowego roku.

– Nagromadzenie problemów, które dzisiaj trawią rolnictwo, jest niewyobrażalne. Jeżeli jeszcze przyjdzie nam realizować nową unijną politykę rolną, to widzę jedynie pogłębienie kryzysu. Mówimy o strategicznej dziedzinie funkcjonowania państwa, a jeszcze nie znamy szczegółów – podkreślił.

W sytuacji wojny na Ukrainie, sankcji nakładanych na Rosję, a także poważnych braków żywności w wielu rejonach świata Jan Krzysztof Ardanowski, przewodniczący Rady ds. Rolnictwa i Obszarów Wiejskich przy Prezydencie RP, zwrócił uwagę, że konieczna jest zmiana polityki klimatycznej i rolnej UE.

– Rząd powinien jak najszybciej wystąpić do Brukseli o odejście od „Europejskiego Zielonego Ładu” i jego strategii. Od nowa trzeba przemyśleć cele dotychczasowej polityki rolnej, bo to, co dzisiaj proponuje UE, to utopia – mówił Jan Krzysztof Ardanowski.

Pomimo nawarstwienia problemów, które dotykają rolnictwo, Komisja Europejska deklaruje, że nie ma mowy o odłożeniu w czasie celów klimatycznych Unii Europejskiej.

Przyjęty przez Radę Ministrów 14 grudnia 2021 r. projekt „Planu strategicznego dla wspólnej polityki rolnej na lata 2023-2027” (PS WPR) został 22 grudnia 2021 r. formalnie przekazany do Komisji Europejskiej w celu rozpoczęcia procesu negocjacyjnego. KE może skierować do państw członkowskich uwagi. Po ich przekazaniu resort rolnictwa zadeklarował, że niezwłocznie im się przyjrzy. Następnie projekt trafi ponownie do Komisji Europejskiej w celu zatwierdzenia – nie później niż sześć miesięcy po jego przedłożeniu do KE, jednak od tego czasu odejmuje się okres, w jakim państwo członkowskie udziela odpowiedzi na uwagi. Początkowo zakładano, że Bruksela przekaże Polsce ewentualne uwagi do projektu jeszcze w pierwszym kwartale 2022 r. Resort rolnictwa poinformował, że intencją MRiRW jest takie poprowadzenie prac przygotowawczych, aby plan był możliwy do wdrażania od 2023 roku.

– Strategiczna zmiana obecnie realizowanego „Programu rozwoju obszarów wiejskich na lata 2014-2020” (PROW 2014-2020) wprowadziła tzw. okres przejściowy i tym samym wydłużyła implementację programu o 2 lata. PROW 2014-2020 będzie zatem wdrażany do 2022 roku – wyjaśnił Dariusz Mamiński, radca Wydziału Prasowego Departamentu Komunikacji i Promocji Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi.

Rozwiązanie zaakceptowała Komisja Europejska decyzją z 31 sierpnia 2021 roku.

– Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi dołoży wszelkich starań, aby polscy rolnicy mogli w sposób ciągły korzystać ze wsparcia i bezpośrednio po zakończeniu wdrażania PROW 2014-2020 mogli ubiegać się o subsydia w ramach PS WPR 2023-2027. Naszym priorytetem jest przygotowanie do wdrażania PS WPR w taki sposób, żeby środki, które będą przeznaczone na jego realizację, mogły zostać wykorzystane w sposób prawidłowy i przyniosły wymierne efekty dla rolnictwa, gospodarki żywnościowej oraz zrównoważonego rozwoju obszarów wiejskich – podkreślił Dariusz Mamiński.

Z mniejszym entuzjazmem podchodzą do tego rolnicy. W mediach społecznościowych zwracają uwagę, że latem rozpoczną już zasiewy pod nowy budżet. Dlatego liczą, że Komisja Europejska wycofa się z „Europejskiego Zielonego Ładu”. Niestety ich problemów nie dostrzega Janusz Wojciechowski, komisarz UE ds. rolnictwa.

„Zielony ład nie jest dla rolników żadnym problemem. Jest natomiast problemem Krajowy Plan Strategiczny, od którego zależy przyszłość rolnictwa na wiele lat” – napisał na Twitterze.

Stanowisko skrytykował Jacek Podgórski, dyrektor Instytutu Gospodarki Rolnej. Zwróciła uwagę, że „Krajowy Plan Strategiczny” – w działaniach Komisji Europejskiej – jest jedynie elementem zrzucenia na kraje członkowskie odpowiedzialności za błędne założenia EZŁ.

– Tylko po to powstał wymóg złożenia KPS, aby komisarze mogli włożyć ręce do kieszeni i udawać, że nie rozumieją skarg rolników, bo to przecież kraje członkowskie opracowały te dokumenty. To jest skrajnie nieuczciwe posunięcie – zaakcentował Jacek Podgórski.

Dodał też, że żaden kraj członkowski nie zgodziłby się na realizację „Europejskiego Zielonego Ładu” i składanie KPS, gdyby działo się to w czasie wojny na Ukrainie.

– Wojna wywróciła europejski system bezpieczeństwa, ale też światowe rynki żywności. I gdyby wybuchła ona wcześniej, to żadna stolica nie złożyłaby planów w Brukseli. Wojna stworzyła nową rzeczywistość. I nie mam wątpliwości, że obecna sytuacja i jakiekolwiek opóźnienia w akceptacji KPS obrócą się przeciwko całemu środowisku rolniczemu – stwierdził dyrektor Instytutu Gospodarki Rolnej.

Eksperci nie mają wątpliwości, że potrzebne są pilne działania.

– Jeżeli Komisja Europejska nie wyciągnie wniosków z coraz bardziej dotkliwych niedoborów żywności, to wkrótce sytuacja na świecie będzie tragiczna – mówił Jan Krzysztof Ardanowski.

– Żywności musi być coraz więcej. A niestety polski KPS – ale też i innych krajów UE – sprowadza się do ograniczenia produkcji. Spadek może sięgnąć nawet kilkudziesięciu procent. I to nie jest żadna tajemnica – dodał.

Jak dodał doradca prezydenta, jeżeli po wydarzeniach na Ukrainie Komisja Europejska nie jest w stanie podjąć głębszej refleksji, nie rozumie tego, że wkrótce wiele zakątków świata czeka głód, to znaczy, że komisarzami są ludzie, którzy nie mają świadomości, co się dzieje na świecie i jakie prawidłowości rządzą naszym życiem.

– Komisja Europejska z uporem maniaka powtarza, że nie widzi powodów, aby rezygnować z wielu wcześniej określonych celów: ograniczenia nawożenia i zużycia środków ochrony roślin, zmuszania rolników do prowadzenia rolnictwa ekologicznego. To nie zwiększy produkcji żywności – powiedział Jan Krzysztof Ardanowski.

Wiktor Szmulewicz podkreślił z kolei, że za takie podejście Brukseli zapłaci każdy.

– Trudno mi sobie wyobrazić, jak wielki chaos zapanuje w rolnictwie po 1 stycznia 2023 r. Ten stan nie uderzy tylko w nas. Zaboli to każdego konsumenta oraz setki milionów ludzi na całym świecie, którzy liczą na dostawy żywności. Rolnicy nie będą w stanie zapoznać się z KPS i go wdrożyć. Powstawał on w innej rzeczywistości. Politykę rolną UE trzeba napisać od nowa – zapostulował Wiktor Szmulewicz.

Zdanie podzielił Edward Kosmal.

– Rząd deklaruje, że chce nas wesprzeć. Ale co będzie już od nowego roku? Czy będzie w stanie sprostać problemom, których już teraz jest bez liku? Nie można piętrzyć nowych. KPS jest niemożliwy do wdrożenia, nie odpowiada on obecnym realiom. Zakończmy tę farsę i rozpocznijmy debatę o rzeczywistych problemach rolnictwa – zaapelował.

Już teraz trzeba zacząć żądać od Komisji Europejskiej otworzenia nowego okna na przygotowanie planów strategicznych, które powstawałyby w oderwaniu od celów „Europejskiego Zielonego Ładu”.

– Jeżeli mamy pracować nad nowym kształtem rolnictwa, to musimy bazować na wiarygodnych wyliczeniach i prognozach. Zadaniem rządu Mateusza Morawieckiego jest doprowadzenie na forum UE do odejścia od „Europejskiego zielonego ładu”, a w najgorszej sytuacji – do jego opóźnienia. Dzisiaj psuje się polskie rolnictwo. Z najnowocześniejszego i najbardziej wydajnego na świecie sprowadzamy się do roli przeciętniaków – zauważył Jan Krzysztof Ardanowski.

Jak dodał, w tej sytuacji szczególne obowiązki ciążą na krajach członkowskich.

– Nie możemy tolerować sytuacji, w której każda głupota z Brukseli jest akceptowana i wdrażana w życie. Trzeba prowadzić także własną, narodową politykę. Skończmy z rolą papugi narodów, która naśladuje wszystko to, co zostanie ogłoszone w Brukseli – podsumował doradca Prezydenta RP.

Rafał Stefaniuk/NaszDziennik/radiomaryja.pl

drukuj
Tagi:

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl