fot. PAP/Radek Pietruszka

[NASZ DZIENNIK] Komunistyczne metody marszałka

Szymon Hołownia próbuje zbijać kapitał polityczny, atakując dzieła powstałe przy Radiu Maryja – czytamy w poniedziałkowym wydaniu „Naszego Dziennika”.

Każdego roku partie polityczne przejadają miliony złotych pochodzące z budżetu państwa. Dodatkowo upychają swoich nominatów i ich rodziny – na intratnych stanowiskach, gdzie w sumie w skali roku zarabiają oni dziesiątki milionów złotych. Ignorując oczywiste fakty, marszałek Sejmu Szymon Hołownia przypuścił jednak szturm na Kościół katolicki, a zwłaszcza na założyciela Radia Maryja o. dr. Tadeusza Rydzyka CSsR, domagając się od Najwyższej Izby Kontroli zbadania przepływów finansowych między budżetem państwa a instytucjami kościelnymi.

– Mamy do czynienia z typowym dla komunistów szczuciem na Kościół katolicki i poszukiwaniem wroga ludu. Sposób, w który Szymon Hołownia ogłosił tę decyzję – nagrywanie filmików, dodawanie rymowanek niskich lotów – ośmiesza urząd, który ten człowiek sprawuje – zauważa w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” prof. Grzegorz Kucharczyk, historyk.

Atakowanie Kościoła to dla lewicy, liberałów czy tzw. postępowych katolików bardzo wygodny temat zastępczy.

– Rytualne wręcz publikowanie sensacyjnych doniesień na temat kościelnych organizacji pojawia się zawsze, gdy trzeba odwrócić uwagę opinii publicznej od realnych problemów – mówi dr Marcin Romanowski, poseł Suwerennej Polski.

Takimi problemami, z którymi rząd sobie nie radzi, są np. afera w Polsce 2050 z kupowaniem miejsc na listach wyborczych.

– To też robienie politycznego show, zwłaszcza przed nadchodzącymi wyborami samorządowymi – wskazuje dr Marcin Romanowski.

Ten atak nie byłby możliwy, gdyby nie bierność katolików.

– Daliśmy sobie narzucić to, że mamy być Kościołem cichym, który nie opuszcza zakrystii. A tymczasem – wprowadza się w Polsce stan instytucjonalnego prześladowania Kościoła – zwraca uwagę ks. prof. Waldemar Cisło, przewodniczący papieskiego stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie.

Od dłuższego już czasu trwa atak środowisk lewicowych i liberalnych na Trzecią Drogę, a zwłaszcza na marszałka Szymona Hołownię, za przełożenie procedowania ustaw aborcyjnych na połowę kwietnia. Należy też zauważyć, że partia Szymona Hołowni ma gigantyczne problemy z rozliczeniem finansowym. PKW oceniła, że wydatki poniesione ze środków Funduszu Wyborczego w 2021 roku były niejasne, ponadto partia przyjmowała dary od nieuprawnionych osób. Odrzucenie sprawozdania podtrzymał w lutym Sąd Najwyższy. Teraz wyszła sprawa patologicznego finansowania kampanii wyborczej na Opolszczyźnie. Poseł Adam Gomoła miał nakłaniać innego polityka do wpłaty 20 tys. zł na prywatną firmę szefowej swojego sztabu w zamian za miejsce na liście. Sprawą zajmuje się prokuratura.

– Lider Polski 2050 jest osobą, która kalkuluje, dla której cel polityczny jest nadrzędną sprawą. Przełożenie procedowania projektów wynika nie z troski o dzieci nienarodzone, ale z założenia, że spotka się to z oporem części działaczy pro-life i dużej części elektoratu. A w czasie kampanii samorządowej byłoby to niewskazane. Po stratach wizerunkowych spowodowanych aborcyjnym atakiem Hołownia przeszedł do etapu odzyskiwania tego, co stracił – ocenia w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” Jacek Kotula, radny Sejmiku Województwa Podkarpackiego.

Rozpoczęło się więc uderzanie w Kościół katolicki. W piątek w mediach społecznościowych Szymon Hołownia opublikował nagranie, w którym informuje o tym, że zlecił Najwyżej Izbie Kontroli sprawdzenie finansowania Kościołów i związków wyznaniowych ze środków publicznych.

– Nikt w Kościele nie boi się rzetelnych kontroli państwowych, nawet tych najbardziej szczegółowych. Nie boi się ich także środowisko Rodziny Radia Maryja, bo do uczciwości wydatkowania środków podchodzi z wielką uwagą. Problemem w tej sprawie jest coś innego: to, że druga osoba w państwie szczuje na Kościół, ludzi wierzących i obraża założyciela tego środowiska, liczącego obecnie miliony Polaków na całym świecie – zwraca uwagę ks. prof. Waldemar Cisło.

Nagranie Szymona Hołowni rozpoczyna się od uderzenia w dzieła, których inicjatorem jest o. dr Tadeusz Rydzyk CSsR.

„Czy wiecie, że w ciągu ostatnich ośmiu lat rządów Prawa i Sprawiedliwości instytucje związane z o. Tadeuszem Rydzykiem otrzymały z Państwa i różnych jego agend ponad 400 mln zł. To jest kwota, za którą można zbudować 40 nowych przedszkoli” – stwierdził na opublikowanym nagraniu marszałek Sejmu.

Po chwili dodał, że „w tej chwili podpisuje zlecenie do prezesa NIK o dokonanie przekrojowego przeglądu przepływów finansowych pomiędzy państwem i związkami wyznaniowymi, w szczególności Kościołem katolickim”.

„Po tych latach sojuszu tronu z ołtarzem, które pozostawiły w wielu z nas poczucie bardzo głębokiego niesmaku, czas chyba wreszcie, by Kościół i państwo wróciły na swoje miejsca” – wskazał Szymon Hołownia.

W swoim wniosku do NIK domaga się, aby w sposób szczególny uwzględnić Kościół katolicki. Kontrole powinny objąć okres od 12 listopada 2019 roku do 12 listopada 2023 roku i dotyczyć podmiotów ustawowo podlegających kontroli NIK. Co będzie podlegać kontroli? Sprawdzone mają być m.in. środki wydatkowane w ramach subwencji oświatowej na finansowanie nauki religii oraz na utrzymanie i wynagrodzenia kapelanów zatrudnionych w służbach, inspekcjach i strażach.

Wiele instytucji kościelnych prowadzi mnóstwo dzieł charytatywnych, aktywną działalność kulturalną czy edukacyjną. Kościół katolicki oprócz swojej najważniejszej misji głoszenia Ewangelii zawsze był ośrodkiem dobroczynności.

– Hołownia znowu zaatakował Kościół, ponieważ pilnie potrzebuje rozgłosu wśród lewicowo-liberalnego elektoratu. Od tygodni boryka się z poważnym kryzysem wizerunkowym. Jego partię toczą afery o charakterze korupcyjnym, a on sam dla mediów głównego nurtu stał się niewystarczająco radykalny w temacie zabijania dzieci nienarodzonych – akcentuje dr Marcin Romanowski.

Nic tak nie zwraca uwagi „młodych, wykształconych, z wielkich ośrodków” jak stara, sprawdzona metoda oczerniania katolików, zwłaszcza o. dr. Tadeusza Rydzyka CSsR.

– To czysty populizm, prymitywny, ale nader skuteczny w polskich realiach – zwraca uwagę poseł Suwerennej Polski.

Jak dodaje, bez chrześcijaństwa nie byłoby Polski i jej dorobku cywilizacyjnego. Od początków istnienia państwa Kościół stanowi ostoję polskości, dbając o nasze kulturowe dziedzictwo.

– Po trupach do celu. Trwa kampania wyborcza – i to jest dzisiaj dla polityków najważniejsze. Szymon Hołownia stwierdził, że dla niego najważniejsze są osoby, które nienawidzą Kościoła. Niestety, w Polsce istnieje taka grupa i jest ona dosyć liczna – podkreśla prof. Grzegorz Kucharczyk.

Dodaje przy tym, że marszałek stosuje metody uprawiania polityki znane z realnego socjalizmu.

– „Za 400 mln zł dla dzieł związanych z ojcami redemptorystami można zbudować 40 przedszkoli”. To jest przecież typowa gra na skojarzenia. Już to przerabialiśmy: tysiąc szkół na tysiąclecie państwa polskiego. „Po co rozwiązywać realne problemy, skoro można budować szkoły?” – to jest ta sama narracja propagandowa. Smutne jest, że robi to druga osoba w państwie i jeszcze dodaje – jego zdaniem – śmieszne rymowanki – mówi prof. Grzegorz Kucharczyk.

W ten sposób Hołownia uderza w godność urzędu, który sam sprawuje.

– W tej sprawie chodzi nie o uzdrowienie wydatkowania środków publicznych, ale o propagandę polityczną – i to dość niskich lotów – podnosi historyk.

Ogromna część dóbr kultury, cennych zabytków to architektura i sztuka sakralna. Bez niej bylibyśmy ubożsi jako Naród. W ramach troski o ten bezcenny dorobek instytucje kulturalne powinny być traktowane jak każdy inny podmiot, który podejmuje takie aktywności.

– Niestety, z tego powodu wiele z nich znalazło się na cenzurowanym. Piętnowanie takich organizacji tylko dlatego, że są związane z Kościołem i prowadzą określoną działalność, to jawna dyskryminacja. Lewica i liberałowie równie mocno nienawidzą polskości co katolicyzmu, stąd ten zaciekły atak – wyjaśnia dr Marcin Romanowski.

Z kolei ks. prof. Waldemar Cisło apeluje o całkowite ujawnienie zależności finansowych między państwem, w tym spółkami Skarbu Państwa, a podmiotami prywatnymi.

– Śmiem twierdzić, że Kościół katolicki nie jest wcale lepiej traktowany od innych kościołów i związków wyznaniowych, chociażby protestanckich czy gmin żydowskich. Więc apeluję: niech to się stanie jawne! – wskazuje kapłan.

Jak dodaje, należy przy tym ujawnić to, jak duże środki płyną do organizacji lewackich, w tym lewicowo-liberalnych mediów.

– Dowiedzmy się wreszcie, jakie środki w ostatnich latach, także w postaci reklamy, dostawały TVN czy „Gazeta Wyborcza”. Niech Szymon Hołownia pokaże, jak na tym tle plasują się dzieła związane z Radiem Maryja. Warto to pokazać w pełnym kontekście. Wyrywanie pewnych fragmentów życia i dodawanie do nich ideologii niczemu nie służy – akcentuje przewodniczący papieskiego stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie.

Naprawianie finansów państwa można by rozpocząć od finansowania partii politycznych. Każdego roku wydajemy na partie dziesiątki milionów złotych.

– Są to środki, które nie budują, ale są przejadane. Wiele gmin czeka na wsparcie, które pozwoliłoby na wykonanie remontów czy budowę mieszkań socjalnych. Za to partie mają dotacje. To jest chora sytuacja. Bo jeśli – na co zwraca uwagę marszałek Hołownia – podatnika nie można zmuszać do dotowania Kościoła, to i nie można wymagać od nas łożenia w podatkach na Polskę 2050 – mówi Jacek Kotula.

Rafał Stefaniuk/Nasz Dziennik

drukuj
Tagi: ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl