Brytyjski nauczyciel pozbawiony prawa wykonywania zawodu za odmowę nazwania uczennicy chłopcem

W Wielkiej Brytanii po raz pierwszy pozbawiono prawa wykonywania zawodu nauczyciela, który odmówił nazywania jednej z uczennic chłopcem. Aktualnie ważą się losy nowych wytycznych rządu dotyczących traktowania w szkołach „kwestii transpłciowości”. W związku z tym jest jednak nadzieja, że będzie to pierwszy i ostatni tego typu wyrok w Anglii.

Joshua Sutcliffe, nauczyciel matematyki, nie wyraził zgody się na użycie męskich zaimków wobec uczennicy, która poinformowała go, że identyfikuje się jako „osoba transpłciowa”.

Kuratorium oświaty The Teaching Regulation Agency prawidłową postawę nauczyciela nazwało „nietolerancyjną” i „zniesławiającą profesję”. Po takim zachowaniu Joshua Sutcliffe stracił prawo wykonywania zawodu.

W uzasadnieniu decyzji odnotowano, że nauczyciel nie tylko odmówił nazywania dziewczyny chłopcem (tak jak deklarowała uczennica), ale także nie okazał z tego powodu „pełnych wyrzutów sumienia”. Brytyjski minister edukacji podkreślił w wydanym orzeczeniu, że Joshua Sutcliffe „nie może uczyć w żadnej szkole podstawowej i średniej, ośrodku dla młodzieży ani w domu dziecka w Anglii”. Nauczyciel może wystąpić o uchylenie zakazu, ale nie wcześniej niż w 2025 roku.

„Jestem zdruzgotany tym orzeczeniem i będę się od niego odwoływał” – zadeklarował Joshua Sutcliffe.

„Uważam, że afirmowanie w klasie dzieci, które doświadczają trudności związanych z płcią, jest dla nich psychicznie szkodliwe. Odmawiam działania wbrew sumieniu i wyrządzania krzywdy dziecku, nie mogę za to przeprosić. Chciano, żebym skapitulował i przyznał się do błędu. Za odmowę zostałem bezlitośnie ukarany. W całym kraju dzieci są indoktrynowane, aby promowały i wywieszały <<flagę dum>>, ale jeśli w klasie deklarujesz przekonania chrześcijańskie, jesteś niszczony. Byłem zastraszany i ścigany, a każda część mojego życia była badana pod kątem wyrażania mojej wiary i biologicznej prawdy” – zaznaczył Joshua Sutcliffe.

Brytyjski nauczyciel podkreślił, że nauczanie matematyki zawsze sprawiało mu radość, jednak nie o odpowiednie nauczanie chodzi, lecz o przekonania i wiarę.

„Moje osiągnięcia w nauczaniu są wzorowe i zawsze odnosiłem się z szacunkiem do wszystkich. Jednak od samego początku w tej sprawie nie chodziło o to, czy potrafię nauczać, ale o to, że jestem chrześcijaninem i wierzę w Ewangelię oraz królowanie Jezusa Chrystusa” – podsumował Joshua Sutcliffe.

Nasz Dziennik