Do Polski przyjechały dzieci z Ukrainy, które przeżyły traumę wojny
Na zaproszenie do Polski przyjechały dzieci z Ukrainy, które przeżyły traumę wojny. Kolejne grupy przyjadą jeszcze w październiku i w listopadzie.
Trauma wojenna – to obecnie największy problem, z jakim zmaga się ukraińska społeczność – zaznaczył minister ds. pomocy humanitarnej Michał Woś.
– Cały czas na tym pograniczu giną ludzie, cały czas w wyniku agresji rosyjskiej ludzie żyją z kulami nad głową. Tak naprawdę nie ma tygodnia, żeby nie było jakiejś ofiary. Ale zdecydowanie największą potrzebą jest ta potrzeba psychologiczna – leczenie traumy wojennej, ale też realne wsparcie dla dzieci – powiedział Michał Woś.
Stąd organizowane są w Polsce turnusy dla dzieci z Ukrainy, które straciły w wojnie rodziców lub zostali oni ranni. Dzieci mieszkają u polskich rodzin, gdzie doświadczają ogromnej życzliwości.
– Dzieci są zadowolone, bardzo dobrze się tu czują. Nawet – po tym tygodniu, który tutaj spędzają – nazywają te rodziny, które ich przyjmują, mamą i tatą. To świadczy o miłości i trosce, jakich tutaj doświadczają – zaznaczyła Svetlaana Andreychuk, opiekun dzieci z Ukrainy.
Dzieci mają możliwość nie tylko spędzić czas z polską rodziną, ale uczestniczą także w wielu zajęciach czy zwiedzają różne zakątki naszego kraju.
W czwartek były w Sejmie, ale nie tylko – wskazała Katarzyna Materkowska, która koordynuje projekt.
– Dzieci były na trampolinach, były też w papugarnii, na ognisku, na koniach. Zwiedzają Zakopane, Kraków. Mają również spotkania z psychologiem – powiedziała Katarzyna Materkowska.
Polska pomaga także chrześcijanom z krajów prześladowanych. Jednym z projektów rządu, organizowanym wraz z Caritas Polska, jest akcja „Rodzina rodzinie”.
– Dzięki temu blisko ponad 40 mln zł trafiło do syryjskich rodzin. Na bazie tego projektu realizujemy kolejny projekt „Inwestor od serca”, czyli możliwość wsparcia mikroprzedsiębiorstw – wskazał Michał Woś.
W środę z kolei z Gdyni wypłynął transport pomocy humanitarnej dla Zambii, największy w historii polskiego rządu. 22 tony sprzętu medycznego trafią do 18 placówek medycznych obsługiwanych głównie przez polskich misjonarzy.
TV Trwam News