[TYLKO U NAS] Wicemin. M. Woś nt. projektu zmian w ustawie o Sądzie Najwyższym:  Za ok. 117 mld euro z KPO, które rzekomo mamy dostać, oddamy 300-500 mld euro, m.in. płacąc za niemieckie wiatraki. Jest to w interesie Polski? 

Społeczeństwo zbyt wiele słyszało o tym, jakie z Krajowego Planu Odbudowy będą „wspaniałe pieniądze”, a to wcale nie są żadne wspaniałe pieniądze. To fundusze przeznaczone w większości na niemieckie wiatraki (…), bo UE powiedziała, że węgiel to jest coś okropnego, mimo że jest to tanio dostępne „czarne złoto”. Jako Solidarna Polska odrzucamy taki radykalizm – powiedział Michał Woś podczas czwartkowych „Aktualności dnia” w Radiu Maryja. Wiceminister sprawiedliwości odniósł się w ten sposób do projektu zmian w ustawie o Sądzie Najwyższym, których przyjęcia domaga się Unia Europejska, w zamian za wypłatę Polsce środków z KPO.

W nocy sejmowa komisja sprawiedliwości zarekomendowała poprawki do ustawy o Sądzie Najwyższym. Jeszcze w czwartek ustawa ma być procedowana w Sejmie.

– Stanowisko Solidarnej Polski w tej sprawie jest niezmienne. Jesteśmy pryncypialni w sprawach suwerenności Polski, w sprawach naszych relacji z Unią Europejską. Oczywistym jest, że powinniśmy się dogadać i zamknąć temat, ale nie można się dogadać bez współpracy. UE w tym przypadku wali Polskę pałą po głowie, narzuca kolejne rozwiązania, które są poza jej kompetencją i które wprowadzą gigantyczny chaos. Już tyle było kompromisów z Unią i za każdym razem okazywało się, że Unia Europejska nas po prostu oszukuje. Nie są to słowa tylko Solidarnej Polski. To słowa prezydenta Andrzeja Dudy, który powiedział, że UE go oszukała, bo on już przygotował kompromisowe projekty. Jako Solidarna Polska również je poparliśmy – mówił Michał Woś.

Wiceminister sprawiedliwości tłumaczył, że przyjęcie rozwiązań narzucanych Polsce przez UE skończyłoby się chaosem w polskim sądownictwie.

– Mamy w Polsce niespełna 10 tys. sędziów. 3,5 tys. z nich to sędziowie wybrani po reformach ostatnich lat, powołani przez prezydenta Andrzeja Dudę. Teraz mamy dopuścić do sytuacji, w której każdy każdego – bez żadnej podstawy prawnej – może kwestionować. Sędziowie zamiast rozstrzygać spory, sądzić przestępców, stwierdzać nabycie spadku, rozgraniczać ziemie itd., to będą zajmowali się tym, czy ktoś jest sędzią powołanym przez prezydenta Andrzeja Dudę czy przez prezydenta Bronisława Komorowskiego, Aleksandra Kwaśniewskiego czy Radę Państwa PRL. To jest absurd. Jeżeli mamy orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego i polski porządek konstytucyjny jednoznacznie mówi, że ktoś powołany przez prezydenta na sędziego jest sędzią, to kropka – zaznaczył polityk Solidarnej Polski.

Gość „Aktualności dnia” zwrócił również uwagę na aspekt suwerennościowy. „Jak można się godzić na ustawy pisane pod dyktando brukselskich urzędników?” – pytał na antenie Radia Maryja.

– Słyszymy, że ani przecinka nie można zmienić, bo „Bruksela nie będzie zadowolona”. Społeczeństwu wmówiło się, że z Krajowego Planu Odbudowy (KPO) otrzymamy ok. 20 mld euro tzw. darowizny.  Ale to jest „darowizna” tylko z nazwy. Okazuje się, że aby dostać te 20 mld euro, to, po pierwsze, trzeba spełnić sto kilkadziesiąt kamieni milowych, w większości będących w interesie Niemców i ich polityki klimatycznej; żebyśmy kupowali ich piecyki gazowe. Po drugie, przez to, że „dostajemy” 20 mld euro (…), trzeba będzie spłacić – i to jest gwiazdka w tej lichwiarskiej umowie – przez wyższą składkę członkowską, udział UE w systemie handlu ETS (…). Przez to wszystko oddamy Unii Europejskiej od 300 do 500 miliardów. Za ok. 117 mld euro, które rzekomo mamy dostać, mamy oddać 300-500 mld euro. Jest to w interesie Polski? Społeczeństwo zbyt wiele słyszało o tym, jakie to są „wspaniałe pieniądze”, a to wcale nie są żadne wspaniałe pieniądze. To fundusze przeznaczone w większości na niemieckie wiatraki (…), bo UE powiedziała, że węgiel to jest coś okropnego, trzeba zaorać go na wieki i już nie wydobywać, mimo że jest to nasze „czarne złoto” tanio dostępne. To radykalizm, który odrzucamy – powiedział Michał Woś.

Czwartkowa dyskusja w Sejmie to już czwarty tzw. kompromis.

– Przy każdym poprzednim przestrzegaliśmy, że to jest droga donikąd, że to otwiera ścieżkę kolejnych żądań, a Unia Europejska zachowuje się jak szantażysta. I tak niestety jest. Jestem głęboko przekonany, że po spełnieniu obecnych żądań – kolejne żądania będą wysuwane. UE jednoznacznie chodzi o obalenie konserwatywnego rządu, który nie klaszcze jej we wszystkich sprawach i przeszkadza w budowie „państwa europejskiego” (…). To nie będzie żadna Federacja Europejska, ale państwo zarządzane przez Niemców – mówił rozmówca Radia Maryja.

Cała rozmowa z wiceministrem Michałem Wosiem dostępna jest [tutaj].

radiomaryja.pl