Lublin: Bez porozumienia w szpitalu klinicznym – pielęgniarki nadal strajkują

Pielęgniarki w szpitalu klinicznym nr 4 w Lublinie strajkują czwarty dzień. Domagają się podwyżek płac. Prowadzone w czwartek rozmowy pielęgniarek z dyrekcją szpitala nie przyniosły porozumienia.

Czwartkowe rozmowy zakończyły się ustaleniem, że obie strony – pielęgniarki i dyrekcja szpitala – w piątek rano wymienią się propozycjami porozumienia, a następnie wyznaczą kolejny termin rozmów. Żadna ze stron nie zadeklarowała jednak gotowości do ustępstw.

„Strajk nadal trwa. Apelujemy o konkretne propozycje ze strony dyrekcji.(…) Mam nadzieję, że dyrekcja w końcu zdała sobie sprawę z tego, że ten strajk nie służy nikomu” – powiedziała dziennikarzom sekretarz organizacji związkowej pielęgniarek i położnych w Samodzielnym Publicznym Szpitalu Klinicznym nr 4 Dorota Ronek.

Radca prawny SPSK4 Kamil Golema powiedział natomiast dziennikarzom, że stanowisko dyrekcji szpitala, jeśli chodzi o finanse, „na ten moment się nie zmieniło”, a dyrektor nie chce składać obietnic bez pokrycia.

„Dyrekcja nie może obiecać żadnych konkretnych rozwiązań” – dodał.

Według ustaleń dyrekcji w czwartek rano z powodu strajku na oddziałach szpitalnych nieobecnych było 150-160 pielęgniarek, a kolejne 60 przebywało na zwolnieniach lekarskich. Pełne obsady pielęgniarek są na oddziałach intensywnej terapii i SOR. W SPSK4 zatrudnionych ogółem jest około 1,2 tys. pielęgniarek. Zazwyczaj średnio na jednej zmianie pracuje ich 250.

Pielęgniarki uczestniczące w strajku przychodzą do szpitala, ale nie wykonują pracy, gromadzą się w sali konferencyjnej. W proteście uczestniczą także te pielęgniarki, które akurat nie mają dyżuru.

Obecnie w szpitalu jest około 330 pacjentów. Nadal wstrzymane są przyjęcia planowe, udzielana jest tylko pomoc w sytuacji zagrożenia zdrowia i życia. Golema powiedział, że szpital prowadzi działania „w celu zabezpieczenia świadczeń w innych placówkach leczniczych”.

Decyzja o ewakuacji pacjentów nie zapadła, ale jak tłumaczy radca prawny SPSK4, szpital musi przygotować się na taką ewentualność. Jak dodał, wojewoda już wystosował pismo do wszystkich podmiotów leczniczych w województwie, żeby w miarę możliwości, jeśli będzie taka konieczność, przyjmowały pacjentów z SPSK4.

Dyrekcja SPSK4 proponuje protestującym pielęgniarkom włączenie od 1 lipca 856 zł do wynagrodzenia zasadniczego dotychczasowego dodatku tzw. zembalowego, z czego 190 zł już zostało włączone.

Pielęgniarki natomiast domagają się wyższych podwyżek i oczekują, że dyrekcja znajdzie na to potrzebne pieniądze w budżecie szpitala. Chcą od 1 lipca włączenia dodatku tzw. zembalowego do wynagrodzenia zasadniczego, a od lipca 2019 r. wzrostu wynagrodzenia zasadniczego o 500 zł z budżetu pracodawcy i kolejnego wzrostu o 500 zł w 2020 r. także z tego źródła.

Według pielęgniarek dodatki z tzw. zembalowego i tak im się należą, a włączenie ich do pensji zasadniczej spowoduje realnie tylko niewielki wzrost płac. Według pielęgniarek dyrekcja proponuje tylko „przesuwanie środków”, które już mają zagwarantowane z NFZ.

„Pracodawca nic nie proponuje od siebie, proponuje nam tylko przesuwanie naszych środków z tabelki do tabelki, z kieszeni lewej do prawej, a pochodne (wyliczane na podstawie płacy zasadniczej), które nam wyliczył pracodawca, po tym przesunięciu to będą średnio ponad 200 zł, pod warunkiem, że będzie pielęgniarka pracować w godzinach nadliczbowych. Jeśli nie będzie pracować w godzinach nadliczbowych, to dostanie 40 zł, 30 zł, a może nawet tego nie” – mówiła wcześniej Dorota Ronek.

Kamil Golema podkreślił, że zaproponowane włączenie 856 zł do pensji zasadniczej pielęgniarek wiąże się ze zwiększeniem wydatków szpitala o około 4,5 mln zł na pochodne od tego wynagrodzenia.

Dodał, że dyrekcja proponowała zawieszenie akcji protestacyjnej „do czasu wprowadzenia rozwiązań systemowych”, związanych z porozumieniem podpisanym we wtorek w Warszawie przez Ministerstwo Zdrowia i NFZ z Ogólnopolskim Związkiem Zawodowym Pielęgniarek i Położnych oraz Naczelną Radą Pielęgniarek i Położnych. Porozumienie to, dotyczące warunków zatrudnienia pielęgniarek, przewiduje m.in. włączanie do pensji zasadniczej dotychczasowego dodatku tzw. zembalowego, co ma przynieść wzrost od 1 września 2018 r. wynagrodzenia zasadniczego pielęgniarek i położnych zatrudnionych na umowę o pracę o nie mniej niż 1100 zł.

„Dyrektor bierze pod uwagę fakt, że prawdopodobnie od 1 września będzie funkcjonowało rozwiązanie systemowe, które większą część wynagrodzenia w zakresie zembalowego włączy do wynagrodzenia zasadniczego” – zaznaczył Golema.

Radca prawny szpitala powiedział też, że dyrekcja proponowała pielęgniarkom, aby zawiesić strajk i podjąć rozmowy ponownie w sierpniu lub na początku września, „z tego względu, że będzie wtedy dysponowała innymi danymi ekonomicznymi niż na dzień dzisiejszy”. Wcześniej podkreślał, że obecnie nie wiadomo, ile szpital będzie miał pieniędzy w przyszłym roku, a żeby porozumienie podpisane w Warszawie było zrealizowane, potrzebne są akty prawne, czyli rozporządzenia ministra zdrowia, których jeszcze nie ma.

Pielęgniarki nie chcą się na to zgodzić i nie chcą pozostać tylko przy włączeniu zembalowego do pensji zasadniczej.

„Nie dopuszczam takiej możliwości. Nie ma na to zgody strajkujących” – powiedziała Dorota Ronek.

„My już zrobiłyśmy bardzo duże ustępstwa. Jesteśmy gotowi rozumieć dyrekcję, ale nie widziałyśmy dotąd tego zrozumienia po drugiej stronie” – zaznaczyła.

Podwyżek płac domagają się pielęgniarki także w innych szpitalach uniwersyteckich w Lublinie. W Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym pielęgniarki i położne chcą podwyżki o 1,5 tys. zł do uposażenia zasadniczego. Natomiast w Samodzielnym Publicznym Szpital Klinicznym nr 1 związek zawodowy pielęgniarek i położnych domaga się podwyżek wynagrodzenia zasadniczego w wysokości zależnej od stażu: dla pielęgniarek o stażu do 5 lat miałoby ono wynosić co najmniej 3 tys. zł brutto, natomiast dla tych ze stażem powyżej 35 lat – 5,8 tys. zł brutto. Dotychczasowe rozmowy związkowców z dyrekcją nie doprowadziły do porozumienia.

PAP/RIRM

drukuj
Tagi: , , ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl