fot. pixabay.com

Lewica popiera zabijanie nienarodzonych dzieci

Partie, które aspirują do przejęcia władzy, postulują wprowadzenie tzw. aborcji na życzenie. Wciąż nie wiadomo, czy znajdzie się to w umowie koalicyjnej KO, Lewicy i Trzeciej Drogi. Z kolei część polityków Prawa i Sprawiedliwości przekonuje, że orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, zwiększające ochronę życia nienarodzonych, przekreśliło ich szansę na trzecią kadencję.

Już ponad rok temu Donald Tusk zadeklarował, że na listach jego partii nie będzie miejsca dla osób popierających ochronę życia. W trakcie kampanii przedstawił plan przyjęcia rewolucyjnych zmian w prawie.

– Dotyczy prawa do legalnej aborcji do 12 tygodnia, związków partnerskich, uproszczonej procedury przed sądami wtedy, kiedy (szczególnie młoda) osoba ma problem z identyfikacją płciową – mówił szef Platformy Obywatelskiej pod koniec września.

Wciąż nie wiadomo czy te postulaty zostaną zapisane w umowie koalicyjnej negocjowanej przez liderów partii opozycyjnych. Lewica bezwzględnie domaga się możliwości zabijania dzieci poczętych bez ograniczeń.

– Politycy są winni tę zmianę tym wszystkim wyborczyniom, które masowo poszły głosować w wyborach i których głosami ta zmiana się dokonała – stwierdził współprzewodniczący Lewicy, Adrian Zandberg.

Polska 2050 Szymona Hołowni w sprawie tzw. aborcji chce przeprowadzić referendum.

– Aby silnym mandatem społecznym raz na zawsze rozstrzygnąć kwestię sporu wokół aborcji – wyjaśniła poseł tego ugrupowania, Paulina Hennig-Kloska.

Przyjęcie przepisów ograniczających ochronę dzieci nienarodzonych będzie trudne bez podpisu głowy państwa. Prezydent Andrzej Duda jest przeciwnikiem tzw. aborcji – przypomniała prezydencka minister, Małgorzata Paprocka. Ochronę życia dzieci nienarodzonych gwarantuje też Polska Konstytucja w artykule 38.

„Rzeczpospolita Polska zapewnia każdemu człowiekowi prawną ochronę życia” – czytamy w ustawie zasadniczej.

– Trzeba mieć świadomość, jak przepis konstytucji jest nierozumiany. Pan prezydent nie ma wątpliwości, że tutaj jest ochrona życia również przed narodzeniem – zwróciła uwagę Małgorzata Paprocka.

Potwierdził to Trybunał Konstytucyjny w 2020, a także w 1997 roku. Niewykluczone, że w pierwszej kolejności dojdzie do depenalizacji pomocnictwa w aborcji, czyli zniesienia odpowiedzialności karnej za współudział w zabijaniu dzieci nienarodzonych. Takie rozwiązanie proponuje Lewica. Gotowy jest je poprzeć poseł Teofil Bartoszewski z Polskiego Stronnictwa Ludowego.

– Wsadzanie ludzi do więzienia za to, że pomogło się komuś przerwać ciążę – czy to jest lekarz, czy pielęgniarka – jest dla mnie niedopuszczalne – powiedział polityk na antenie Radia Zet.

Jeśli opozycja powoła nowy rząd, to Ludowcy, którzy odwołują się do wartości patriotycznych i chrześcijańskich, będą mieli w rękach decyzję o ochronie życia – wskazał poseł-elekt Marek Jakubiak.

– Tak naprawdę większość arytmetyczna pokazuje, że ciężar na was, panowie i panie posłanki z PSL-u, będzie ciążył w tych oczywistych faktach: czy życie dla was ma jakąś wartość, czy nie – podkreślił.

Tymczasem wątpliwości co do słuszności zwiększenia ochrony życia dzieci poczętych w Polsce pojawiają się wewnątrz Prawa i Sprawiedliwości. Premier Mateusz Morawiecki upatruje w niej powodu porażki wyborczej.

„Na pewno w naszych działaniach było wiele potknięć. I my o tym mówiliśmy jasno również przed wyborami. A w sprawie aborcji odpowiem panom wprost: zawsze byłem zwolennikiem kompromisu aborcyjnego sprzed 30 lat. (…) Wniosek do Trybunału Konstytucyjnego w tej sprawie był błędem” – mówił premier Mateusz Morawiecki w wywiadzie dla Interii.

Tzw. kompromis aborcyjny dopuszczał aborcję eugeniczną, czyli zabijanie dzieci nienarodzonych, u których podejrzewano ciężką chorobę. Podobne stanowisko jak szef rządu wyraził były marszałek Senatu oraz lekarz, Stanisław Karczewski.

– Każda zmiana gwałtowna czy zmiana w sprawach niezwykle delikatnych powoduje w przyszłości oddalony w czasie efekt odwrotny do zamierzonego – powiedział polityk.

To jednak nie był główny powód naszej porażki – przekonywał na natenie TV Trwam poseł Paweł Lisiecki z Prawa i Sprawiedliwości, któremu nie udało się ponownie zdobyć mandatu.

– O wiele bardziej kardynalne były błędy w kampanii wyborczej – postawienie na polaryzację, a nie uznanie np., że takie ugrupowanie jak Trzecia Droga może wejść do Sejmu. To były błędy, które przesądziły o porażce w kampanii – mówił polityk.

Pojawia się pytanie, czy w Zjednoczonej Prawicy zostaną z nich wyciągnięte wnioski.

TV Trwam News

drukuj
Tagi: , ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl