fot. PAP/Marcin Obara

J. Kaczyński: Chcemy, żeby prąd dla każdej rodziny, gospodarstwa domowego, do 2000 kilowatów był po cenie stałej

Jarosław Kaczyński, prezes Prawa i Sprawiedliwości, zapowiedział, że rząd utrzyma ceny prądu dla dużej grupy najuboższych osób na dotychczasowym poziomie. Większe ulgi będą przysługiwały tym, którzy zaczną oszczędzać.

Rząd próbował oddziaływać na ceny energii między innymi poprzez tarczę antyinflacyjną. Obniżka podatków to jednak za mało, by uchronić Polaków przed podwyżkami. Inflacja w sierpniu wciąż była na kursie wznoszącym, do czego rękę dodatkowo przykłada Władimir Putin, prezydent Rosji. Rząd musi szukać kolejnych rozwiązań, a Jarosław Kaczyński ogłosił, w którym kierunku pójdą nowe, wcześniej nieznane propozycje.

– Podjęliśmy działania zmierzające do tego, żeby prąd dla każdej rodziny, gospodarstwa domowego, do 2000 kilowatów był po cenie stałej, w gruncie rzeczy dotychczasowej. Mimo ogromnego wzrostu kosztów paliw, wszystkiego, co tworzy energię, to jeśli chodzi o dość znaczną ilość zużywanego przez rodziny prądu, cena nie będzie zwiększana – mówił prezes PiS.

W trakcie spotkania z mieszkańcami Pruszkowa Jarosław Kaczyński ogłosił, że państwo będzie doceniało tych, którzy oszczędzają. Jeśli zmniejszą oni zużycie w stosunku do poprzedniego roku o 10 procent, to będą mogli liczyć na dalsze ulgi. Prąd w Polsce wytwarza się głównie w elektrowniach węglowych, ale z „czarnego złota” nie korzysta tylko energetyka. Zwykli odbiorcy, którzy chcą ogrzać swoje domy na zimę, mają coraz mniej czasu, by kupić węgiel. Cena surowca mimo dodatku dalej przekracza możliwości wielu Polaków. Potrzeba kolejnej interwencji. Ministerstwo Aktywów Państwowych ma opracować przepisy, by ci, którzy chcieliby kupić więcej węgla, nie mogli zabrać go innym.

– Będziemy starać się sprzedać węgiel, na przykład dwie tony wrzesień-październik i dwie tony grudzień-styczeń, z pewnością dostawy – podkreślił premier Mateusz Morawiecki.

W ocenie szefa rządu węgla w Polsce na ten sezon grzewczy zakontraktowano więcej niż przed rokiem. Na nowo musi być poukładana dystrybucja surowca, by każdy miał do niego dostęp i cena nie była zaporowa. Premier wyliczał, że koszt wydobycia w polskich kopalniach to około tysiąca złotych. W przypadku importu koszty rosną do 2400 złotych. Na składach węgla cena przekracza 3,5 tysiąca złotych. Rząd nie chce narzucać ceny surowca sprzedawcom, ale planuje oddziaływać na nie poprzez państwowe spółki.

– Będziemy starali się w krótkim czasie przyciągnąć węgla jak najwięcej, poprzez dystrybutorów, takich jak PGE Paliwa, Węglokoks, Polska Grupa Górnicza i inni, żeby w jak największej liczbie punktów kraju był węgiel rzeczywiście po 2-2,5 tysiąca złotych – zaznaczył Mateusz Morawiecki.

Wcześniej Polska zapowiadała współpracę energetyczną z Ukrainą. Kijów jest gotowy na dostawy do naszego kraju prądu i węgla.

TV Trwam News

drukuj
Tagi: ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl