fot. PAP/Albert Zawada

Co najmniej cztery listy w wyborach do Senatu

Oprócz Prawa i Sprawiedliwości oraz paktu senackiego swoich kandydatów do Izby Wyższej wystawi też Konfederacja oraz Bezpartyjni Samorządowcy. 

Bezpartyjni Samorządowcy wystartują w jesiennych wyborach parlamentarnych. „W każdym okręgu senackim wystawimy kandydatów” – deklaruje prezydent Lubina oraz lider ruchu Robert Raczyński.

– Będziemy starali się o pełną stuosobową listę. Mamy nadzieję, że nam się uda. (…) Warto by było nasze doświadczenie samorządowe wykorzystać w budowie rzeczywistości parlamentarnej – zaznacza Robert Raczyński.

Kilkanaście dni temu Konfederacja zapowiedziała, że także wystawi swoich stu kandydatów w każdym ze stu okręgów senackich. Politolog Małgorzata Molenda uważa, że ostatnie wyniki Konfederacji (poparcie na poziomie 14-15 proc.) daje szanse na dobry wynik.

– Senat to są jednomandatowe okręgi i nie zwraca się aż tak bardzo uwagi na partie, jak na osoby. Jeżeli Konfederacja wystawi osoby znane, popularne, lubiane to wtedy rzeczywiście ma szansę powalczyć o kilka mandatów – podkreśla Małgorzata Molenda.

Start Konfederacji i Bezpartyjnych Samorządowców oznacza, że w każdym okręgu będzie co najmniej czterech kandydatów z różnych list. Oprócz Prawa i Sprawiedliwości będzie też lista paktu senackiego – wspólni kandydaci Koalicji Obywatelskiej, Polskiego Stronnictwa Ludowego, Polski 2050, Ruchu Samorządowego Tak Dla Polski oraz Lewicy.

– Jakby się udało w maju czy na początku czerwca już przedstawić tych stu kandydatów, to byłoby super. Natomiast wszystko to się dzieje w bardzo dobrej atmosferze i mam nadzieję, że ten kompromis będzie zawarty – mówi Dariusz Wieczorek, poseł z Lewicy.

Opozycja wystawi tylko jednego kandydata w okręgu, aby wszystkie siły zjednoczyć przeciw kandydatowi Prawa i Sprawiedliwości. To, ile dana partia będzie miała kandydatów na listach paktu senackiego, zależeć będzie od sondaży – mówi prezydent Sopotu oraz szef Ruchu Samorządowego Tak dla Polski, Jacek Karnowski.

– Będziemy wystawiali od pięciu do siedmiu kandydatów do Senatu. Nie mamy zamiaru wystawiać sami kandydatów, żeby nie rozbijać sił opozycyjnych – podkreśla Jacek Karnowski.

Rzecznik Polskiego Stronnictwa Ludowego, Miłosz Motyka, uważa, że start Konfederacji i Bezpartyjnych Samorządowców do Senatu zaszkodzi rządzącym, a pomoże opozycji.

– Listy Bezpartyjnych Samorządowców i Konfederacji świadczą o tym, że wielki problem będzie miało Prawo i Sprawiedliwość z powodu tego, że będzie jeszcze więcej kandydatów, którzy są kandydatami centrowymi i prawicowymi – zaznacza Miłosz Motyka.

Bezpartyjni samorządowcy mogą obierać głosy opozycji zwłaszcza na Dolnym Śląsku, gdzie mają silną reprezentację w samorządach. Z kolei Prawo i Sprawiedliwość nie ogląda się na działania pozostałych ugrupowań.

– Naszym zdaniem jest to, aby odzyskać możliwość samodzielnego decydowania o funkcjonowaniu Senatu poprzez zdobycie samodzielnej większości w Izbie Wyższej – zwraca uwagę Piotr Müller, rzecznik rządu.

Prawo i Sprawiedliwość straciło Senat w 2019 roku. Choć rządzący wprowadzili najwięcej polityków do Izby Wyższej, to zjednoczona opozycja uzbierała większość.

TV Trwam News

drukuj
Tagi: ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl