Brak dyżurów nocnych w aptekach problemem mieszkańców mniejszych miejscowości
Mieszkańcy mniejszych miejscowości mają utrudniony dostęp do aptek. Znikają bowiem dyżury nocne.
Nowe Prawo farmaceutyczne weszło w życie 1 stycznia. Wraz z nim zmieniły się przepisy dotyczące nocnych dyżurów aptek w mniejszych aglomeracjach, poniżej 40 tys. mieszkańców.
– Podstawowa zasada jest taka, że pierwsze 2 godz. dyżuru – czyli pory zazwyczaj pomiędzy 20.00 a 24.00 – mogą być finansowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Natomiast pozostałe godziny, jeśli sobie powiaty życzą, żeby apteka dyżurowała w nocy, mają być finansowane z budżetu powiatów – wyjaśnia Jacek Ciaciura z Dolnośląskiej Izby Aptekarskiej.
Tymczasem starości zadają pytanie, czy jest sens, by apteki noce dyżurowały w mniejszych miejscowościach. Przeprowadzone zostały bowiem analizy, które dają wiele do myślenia.
– Wszystkie dyżury, które były prowadzone w nocy, pokazują, że były one – jak mówią aptekarze – godzinami pustymi, dlatego że był bardzo mały ruch pacjentów. Średnio wychodzi jeden pacjent na taką zmianę – mówi Anna Horodyska, starosta powiatu strzelińskiego.
Mieszkańcy tłumaczą, że jeśli apteki w małych miejscowościach nie będą pełniły nocnych dyżurów, w krytycznych sytuacjach trzeba będzie szukać pomocy w większym mieście, czasami oddalonym o kilkanaście czy nawet kilkadziesiąt kilometrów.
– Stary człowiek jeszcze może wytrzyma, ale dziecku trzeba podać lek natychmiast. Przy gorączce 40 st. nie da się czekać – zaznacza jeden z mieszkańców mniejszej miejscowości.
W całej sprawie jest jeszcze jeden twardy orzech do zgryzienia. Właściciele aptek zgłaszają braki kadrowe, więc nie wszędzie problemem są kwestie finansowe.
– Zadeklarowaliśmy ze strony powiatu, że wszelkie środki, które będą potrzebne, wygospodarujemy, przedstawimy radzie powiatu i będziemy starali się je uzyskać. Natomiast (…) właściciele aptek skarżą się, że nie mają magistrów farmacji, którzy mogliby pełnić dyżury. To jest skomplikowany proces, dyżurów należałoby wyznaczyć dosyć dużo – wskazuje Anna Horodyska.
Są starości, którzy z właścicielami aptek usiedli do stołu negocjacyjnego, by wspólnie wypracować porozumienie i dobry harmonogram godzin aptecznych dla mieszkańców.
TV Trwam News